Każdy myślący Polak zrobił w ramach potrzeb zakupy przed wprowadzeniem zakazu, o którym mowa była już na grubo ponad miesiąc pielgrzymka, nie ma co płakać (o ile ci ktoś nie wypił), że nie miałeś co pić, twoja wina że nie kupiłeś wystarczającej ilości. Pewnie połowa krzykaczy, gdyby nie zakaz to by nie pomyślała o alkoholu tego dnia. Sprzedawcy też sami są sobie winni, wiadomo było że obecne władze zrobią wszystko by zakazu przestrzegano, że będą patrole i kary za jego złamanie, pewnie gdyby mogli to by za złamanie tego zakazu zsyłali na Sybir (ewentualnie na resocjalizacje do Torunia
). Inna sprawa, że celu takiego zakazu nie jestem w stanie znaleźć, choćbym nie wiem jak długo myślał, no może poza tym, że w telewizyjnych relacjach wszyscy wyglądali na trzeźwych, choć i tak wiadomo że się przez pielgrzymkę przewijany stada debili po niejednym głębszym / ewentualnie innych używkach.