Zematis napisał(a):
Przestalem palic bo sie balem ze zachoruje na raka i bede zdychal w meczarniach srajac i lejac pod siebie podczas powolnego gnicia w lozku. Balem sie rowniez torakotomii, zycia z dziura w gardle brakiem glosu. Zycia z jednym plucem.
Moze naleze do tych ludzi co maja takie zajebiste szczecie ze nawet po 30 latach palenia 3 paczek dziennie sa okazem zdrowia. Ale co jesli tego szczescia mi zabraknie?
Nurkuje - to ryzyko podobne do palenia. To moja pasja - pasja ktora moze mnie zabic. Nie mam jaj zeby podjac do tego jeszcze ryzka plynacego z palenia tytoniu. ;)
Ludzie palacy papierosy moga umrzec na raka pluc.
Ludzie palacy cygara moga umrzec na raka krtani.
Ludzie palacy fajke na raka ust (or sth, nie pamietam jak to bylo heh)
Ludzie NIE palacy umieraja na raka po prostu.
To moze idiotyczne ale jak sie temu przyjrzec to tak to wlasnie wyglada :)