Wtf,
Te obrazki to jest prymitywizm totalny , jak was to może bawić?
Tak samo jakiś film wyreżyserowany przez bandę wiejskich drechow o jakimś chłopie ?
Zresztą ostatnio coraz więcej jakiegoś chłamu zalewa zabawne , ze już czasem nie mam ochoty tam zaglądać.
Sa niby różne gusta( raz jadąc zresztą autobusem byłem niestety świadkiem rozmowy dwóch dresów o filmie pianista, na który wybrali się z klasa , rozmowa wyglądała mniej więcej tak :
-fajna komedia , nie?
-no , najlepszy był moment jak wyrzucili przez okno dziadka na wózku.
Etc,
Swego czasu w Niemczech komedie polegały na biciu się aktorów i więcej się bili tym lepszy film dla widowni (ogolnie rzecz biorac), czy tak jest nadal nie wiem. Jak to ludzi może bawic ? No idea.
Wracając do tematu (nie wrzucam tych obrazkow z powyższa scenka do jednego worka , żeby sprawa była jasna)
Imo granice dobrego smaku to mniej więcej jednak ludzie powinni mieć taka sama.
Ja tam się wychowałem na filmach z udziałem św. Pamięci Louis'em de Funès i czasem bywałem z rodzinka na komediach w teatrze( jak tak pomyśle to w dzieciństwie 2 razy. Nie wszystkie przedstawienia sa dla dzieci
). Po prostu takie shity mnie nie bawią ,a czasem nawet wywoluja u mnie obrzydzenie.
To tyle .