Tak jak w temacie. Interesuje mnie zdanie forumowych trolli na ten temat, ale mam rowniez nadzieje ze normalni zabiora glos w tej sprawie.
Moje pytanie jest nastepujace: jak czesto myslicie o smierci?? Czy sie jej boicie??
Ja juz jestem powiedzmy emm w wieku srednim
i juz zdaza mi sie zadyszka bole w klacie piersiowej, wtedy wlasnie uswiadamiam sobie ze czas leci i nikt nie jest niesmiertelny...
Kazdy z nas predzej czy pozniej kopnie w kalendarz.
Ja im dluzej o tym mysle tym wiekszego lapie dola... I nie moge sie czasem z ta mysla uporac - ze nadchodzi nieuchronny koniec...
Odrazu wtedy nasuwaja mi sie pytania: "czy bedzie bolalo", "co potem", "czy spotkam sie jeszcze z bliskimi"... te i wiele innych ostatnio czesto przychodza mi do glowy.
A wy co o tym myslicie ??