Kabraxis napisał(a):
Gowno wiesz. Nie niebede im tego zabranial bo znam to, znam ziolo wiem co z czlowiekiem robi (nic wielkiego) i powiem wszem i wobec, nawet capsem napisze ze: (...)
Jesteś przynajmniej świadom istotnego faktu: ludzie popierający legalizację marihuany tracą moralne prawo do zabraniania tego narkotyku swoim dzieciom. To jednak jeszcze nie wszystko.
Twierdzisz, i słusznie, że marihuana nie robi z człowiekiem nic wielkiego. Tylko że 90% narkomanów konających przez nałóg pod mostami, w przytułkach i innych niemiłych miejscach, odizolowanych od rodzin i reszty społeczeństwa, zaczynało właśnie od palenia niewinnego ziela.
Shadhun napisał(a):
Ludzie zawsze próbują wyjaśnić w sposób racjonalny zjawiska niewytłumaczalne (w tym przypadku nadzwyczajny poziom kretynizmu i zaślepienia bijący z twoich postów). W przeciwnym wypadku musieli by przyjać do wiadomośći że są ludzie aż tak zidiociali, jak to wynika z twoich wypowiedzi, nie jest to łatwe do przełknięcia.
Jedna rzecz wzbudza mój niesłabnący sprzeciw.
Po wyborach w 2005 roku na tym forum wrzało od histerycznych wypowiedzi, szczególnie obelżywych pod adresem prezydenta elekta Kaczyńskiego. Działo się tak pomimo tego, że jego kadencja nawet się nie rozpoczęła, więc jakiekolwiek oceny były kompletnie nieuzasadnione. Analogicznie było w przypadku zwycięskiego w tamtych wyborach PiSu – aprioryczne odrzucenie.
Z drugiej strony jakakolwiek krytyka premiera Tuska, i to dokonana pół roku po objęciu przez niego rządów wzbudza spore oburzenie.
Może nie mogą po prostu przełknąć tego, że ktoś woli Kaczyńskiego o Tuska?
----------------------
Z wypowiedzi Zycha i Huby wnioskuję, że ich zdaniem sposoby funkcjonowania partii politycznych w Polsce nie zmieniły się od czasu PRL i jedynej słusznej partii PZPR.
W przypadku wieców można faktycznie odnieść wrażenie, że członkowie partii politycznych to bezmyślne osobniki. Reagują tak samo, zachowują się tak samo, biją brawo każdemu, kto przemawia z mównicy. Tylko że takie zachowania wynikają z prawideł psychologii tłumu, a nie chorób umysłowych, czy psychicznych uczestników wiecu.
Partia musi na zewnątrz sprawiać wrażenie jednolitej i skonsolidowanej, inaczej staje się po prostu niewiarygodna.
Tor-Bled-Nam napisał(a):
Czyzby jedyny Shadhun zauwazyl, ze posty sergerasa to niskich lotow sofistyka. Niektorzy nawet na tak niski poziom sie zlapali i pisali o tym, ze dobrze argumentuje. hehe Najlepsze lekarstwo na tego typu polityczne zaczepki to ignorowanie.
Postrzeganie mojej działalności na tym forum zależy od osobistych predyspozycji każdego forumowicza z osobna. Są również tacy, którzy oceniają wypowiedzi tylko i wyłącznie po treści. Gdy mają do dyspozycji z jednej strony argumenty Sargerasa, a z drugiej posty anty-pisu, który skupia się na stawianiu jednoznacznie negatywnych diagnoz stanu zdrowia psychicznego, poziomu intelektualnego, itp. powyższego osobnika, to ich werdykt jest jasny.
Twój post jest tego przykładem. Nie polemizujesz z żadną z moich pierwotnych w tym wątku tez, tylko poprzestajesz na lakonicznym stwierdzeniu, że uprawiam słabą sofistykę.
P.S. Póki co nie masz powodów do dramatyzowania. Jak wynika z ankiety premier na haju ma wyraźną przewagę nad prezydentem na Helu.
---------------
Bonus track:
Minister w rządzie Tuska podaje się do dymisji. Tusk natychmiast go wzywa do gabinetu.
- Czyś ty zdurniał? Czemu odchodzisz?
- Nie widzę się dłużej w tej robocie. To wszystko jest bez sensu.
- Bez sensu? A widziałeś tysiące emigrantów wracających do kraju?
- Nie widziałem.
- A widziałeś wzorowo funkcjonującą służbę zdrowia?
- Nie widziałem.
- To może widziałeś, jak w zawrotnym tempie powstają stadiony na Euro?
- Nie.
- A nowych autostrad też nie widziałeś?
- Też nie widziałem.
- No to włącz TVN!!!!