A kto ci wczesniej naopowiadal ze delma do maslo?
Przeczytaj tez dokladnie z czego jest masło za 3,50.

Imho powienienes poszukac kogos kto nie szprycuje krowy antybiotykami, kupic troche mleka i samemu zrobic maslo. To nic trudnego mozna powiedziec, ze mamy naturalne predyspozycje do ubijania w maselnicy.


PS. tylko uwazaj zeby ta krowa nie pasla sie blizej niz 20km od najblizszej drogi.

/signed
No niestety, ale naprawde czuć różnice jak między produkcją masową a produkcją lokalna ;<.

byl juz koniec swiata, internetu a teraz kark se nie kupi odzywki (suplement diety) dramat!!

QFC masla tez nie jedz w okresie zimowym, gdyz wtedy zawiera barwniki, poniewaz krowy nie jedza wtedy roslin (brak karotenu) tylko specjalnie dla nich przygotowane pasze. Dlatego nie jedz, bo umrzesz.

A mleko pij prosto od krowy, mimo ze od tego pewnie dostaniesz instant srake.

a maslo a margaryna to 2 rozne rzeczy tak samo jak czekolada i czekoladopodobne...

tl;dr

@Highlander

od kiedy krowy jedza rosliny ? one nawet nie potrafia jesc trawy

tak btw. Mleko jest niezdrowe

Życie jest niezdrowe, bo prowadzi do śmierci.

zdrowe ale we wczesnym okresie dojrzewania. Pozniej to raczej kwestia indywidualna IMO.

krowy jedza owce. tak.

wnisek jest taki, zeby sobie podjesc wszystko co sprawdzone to trzeba by to robic samemu. A tak to zawsze cos dodaja. A im bardziej restrykcyjne prawa co do higieny jedzenia, tym gorzej dla nas gdy zjemy pozniej cos niezbyt higienicznego. Ja jem w sumie wszystko i sie nie przejmuje, bo jakbym mial sie przejmowac to bym musial z domu nie wychodzic, bo mnie samochod przejedzie. Teoretycznie by przekroczyc dzinna dawka takich barwnikow/konserwantow to pewnie by trzeba zeżreć tego tonę ;p

Tak właśnie miałem napisać, kup sobie połać ziemi krowy/świnie etc. Posadź warzywa i zborze. Całość otocz ogrodzeniem pod napięciem i wtedy możesz mieć to wszystko w dupie tbfh.

Ja tam wole sobie jednak trochę chemii zjeść niż "zdychać" później z powodu zakażenie włosieniem/tasiemcem czy jakimś innym pasożytniczym gównem.

Kiedyś owszem jedzenie smakowało zapewne dużo lepiej, tyle że przeżywalność też była inna

hah zastanow sie co ty wygadujesz chyba 100 lat temu , teraz jemy same syntetyczne jedzenie , nasza odpornosc jest coraz gorsza , zastanawiales sie z kad taka duza ilosc alergikow wsrod mlodych ludzi ?

Zasada jest prosta , nie kupujemy jedzenia korporacyjnego , czyli omijamy sklepy typu TESCO etc.

btw. ale to juz kurwa problem bo teraz same Tesc'a ,Lidle, Biedronki i Lewiatany

QFC ssie mleko prosto od swojego starego.

To nie kupuj jedzenia w takich sklepach? Ja jakoś nie mam problemu żeby dostać dobre wędliny/chleb/nabiał/warzywa.

Co do odporności, to tylko częściowo prawda, owszem mamy całą masę chorób cywilizacyjnych, ale za to masa innych już nam nie zagraża.

Nie ma czegoś takiego jak syntetyczne jedzenie. Wszystko jest w pełni "naturalne". Chleb nadal się robi z mąki tak samo jak przerażające mielone z Tesco, z mięsa. Syntetyczne to są chemikalia do nich dodawane, konserwanty, barwniki, spulchniacze, witaminy, krowie czy kurze dopalacze czy inne takie.

Tak czy siak, przy obecnym tępie rozwoju ludzkości czy wzrostu demograficznego, to jedyne wyjście.
Dlaczego myślisz że Afryka głoduje skoro tam można dostać tylko żarcie naturalne ? Problemem jest głównie wydajność i koszta naturalnej produkcji żywności. I do tego jeszcze wredne ONZ, WHO czy UNESCO śmie wysyłać do Afryki żywność "syntetyczną" by pomóc biednym nigerom ! You bastards !

Polecam przeczytać "Kongres Futurologiczny" Lema, jeżeli ktoś chce by mu w dowcipny sposób przedstawić nieuchroną wizję przyszłości naszej planety.

A i mysle, zeby przestac dbac o chorych tylko pozwolic im umrzec. Przez to tez mamy gorsza odpornosc! :< Pozostawmy sprawe naturze.

Jesli mysisz, ze to tylko przez tp twoje "syntetyczne jedzenie" to dowiedz sie, ze jest pelno innych czynnikow.

Wszystko ma swoje zady i walety, ale coz innego wymyslic.

odpornosc to zupelnie inny temat , w sredniowieczu/ wczesnym renesansie
ludzie nie mieli tyle dostepnych syntetycznych metod wzbogacania odpornosci co my , do tego mimo ze faceci byli wtedy niscy to zazwyczaj przypominali male parowozy i tak samo potrafili przypierdolic , i tak sie wlasnie napierdalali wesolo mieczami po glowach , wiec sila rzeczy ich odpornosc na rany itd musiala byc wieksza niz nasza

ta pomoc niggerom w Afryce to jeden wielki lol , tak naprawde bialym jest na reke zeby nigry sie powyrzynaly w lokalnych wojnach , poniewaz stare "dobre" czasy kiedy bialas mogl sobie miec prywatnego czarnucha do plantacji minely , jak i czasy kolonialne , to trzeba pozwolic sie im wykonczyc samym i zagarnac calkiem si polac ziemi . Nikomu tak naprawd nie zalezy zeby pomoc czarnym , nawet lepiej , im sie "pomaga" w taki sposob zeby bardziej cierpieli

Jestesmy jedynym gatunkiem w ktorym najslabsze, najglubsze jednostki maja najwiecej dzieci. Kto ma w naszym swiecie duzo dzieci: analfabeta z Nigerii, bezrobotny alkoholik z bylego PGRu, muzulmanin z mozgiem wielkosci orzecha z francuskiego getta.

W stadzie wilkow tylko przywodca stada mial prawo posuwac wilczyce.

Dobór naturalny nadal działa, tylko ze względu na nasz rozwój cywilizacyjny w znacznie wolniejszym tempie i na innych zasadach.

Oo