http://miasta.gazeta.pl/zielonagora/1,3 ... ewa__.html
Cytuj:
Sobotni koncert hiphopowy był atrakcją zielonogórskiego Winobrania. Kilka tysięcy fanów i pięć gwiazd, w tym poznański Peja. Stojący pod sceną nastolatek pokazał mu obraźliwy środkowy palec. Peja zaczął wyzywać go m.in. od "pedałów", "dziwek", "kur...". Na koniec krzyknął do fanów: - Wiecie, co robić, wiecie, co z nim zrobić? Rozjeb... w ch... Wszystko na mój koszt!
Na filmie nakręconym przez fana i wrzuconym do internetu widać młodych mężczyzn, którzy kopią chłopaka. Peja komentuje krótko: - Tak kończą frajerzy.
Link do tego filmu:
http://odsiebie.com/pokaz/5529320---6238.html
ROTFL. Powiem szczerze - Nie jestem fanem rapu, nie lubię tej muzyki. Słuchałem jej w podstawówce. Peja mi powiewa. Ale nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że koleś chciał się napiąć jaki to on fajny...A skończył jak skończył. Imo w filmiku gorzej wypadł sam Peja, który używa "kurwa" jako przecinka, spójnika, itd w dość oklepanym tekście (Kiedy ja xxx to ty w pieluchy...) Od rapera, czyli kogoś kto teoretycznie, manipuluje słowami - Spodziewałbym się więcej ;) No cóż.
Edit: W sumie, chce też zwrócić uwagę, na to jak stado tępych polaczków rzuca się na kolesia. I te kobiece krzyki "Pizgaj mu!" Naprawdę - aż się żal robi.