ogur napisał(a):
Ostatnio był taki reportaż o pewnym miasteczku w USA, gdzie
każdy mieszkaniec ma broń. I nie ma tam mowy o jakiejś przestępczości, a już na pewno o tym że ktoś się komuś włamie na domu - to byłaby dla niego pewna śmierć.
Cytuj:
Jak sie juz tym podpieracie to jeszcze poszukajcie informacji, ile niewinnych osob zginelo, bo weszlo jakiemus pojebowi na ganek a ten zastrzelil ich (i to w swietle prawa).
A w Polsce to może mało jest ofiar pobić przez jakiś chuliganów i często ich też chroni prawo.
Po za tym: wracając do przypadku przytoczonego przez kkkk20:
złodziej jeździ teraz na wózku, bo? -> został pobity przez ludzi, którzy byli wkurzeni, za co? -> za to że złodziej sie włamał.
Wniosek: nie jeździłby na wózku, gdyby się nie włamał.
Czy musiał się włamać? Nie.
Odpowiecie, nie musieli go pobić. Tak, ale fakt włamania był pierwszy.
Dzieki ogur, wlasnie to chcialem im przekazac, ale jakos nie umialem znalezc na tyle prostych slow zeby trafilo do nich a przedewszystki do qurczaczka...
Chcialem tylko dopisac qurczaczku ze oni byli agresywni wobec nas jako pierwsi, to nie bylo tak ze wpadlismy i odrazu bez slowa zaczol sie lomot... Kolesie byli agresywni i malo tego straszyli ze nas zabija...
A do tego ze wracam do tej historii to cos zlego jest?? Jak juz mowilem przezylem to raz w zyciu taka sytuacje, i mimo wszystko bylo to stresujaca sytuacja, bo w kazdej chwili balem sie ze kolo wyjmie noz albo jakas giwere (oni byli w masakch) wiec nie moglem poznac kto to byl.
Pewnie jakby ten koles co okladal mojego kuzyna na ziemi, nie sadzil sie do nas to by sie tak nie stalo jak sie stalo... Wkoncu moze cos dotarlo do ciebie??
![:x](./images/smilies/icon_mad.gif)