MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Dla Marka :)
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=19&t=34664
Strona 6 z 7

Autor:  Aldatha [ 17 lis 2009, 11:38 ]
Tytuł: 

to bylo do przewidzenia i nie wymagalo jakies wiekszej rozkminy tego tematu

dla wielu wojsko to bylo zniewolenie , ograniczanie praw i w sumie racji w tym troche jest . Teraz jest po prostu wieksze pole do popisu dla facetow , moga kase jaka by wydali na studia ( bo i studia dzienne kosztuja i to nie tak malo wcale) , wlozyc w firme i przez 5 lat prowadzenia firmy naucza sie 10x wiecej niz suchary zapodawane na wiekszosci uczelni . Bez generalizowania , sa dobre uczelnie , ciezko sie dostac , ciezko utrzymac , ale jak rocznie wypluwa zaledwie 20-30 absolwentow to nic dziwnego ze moga pozniej przebierac w ofertach :) , nie ma sie jednak co czarowac , ja sam po znajomych widzialem ze wiekszosc poszla na studia zeby uciec przed wojskiem

artykul jest jednak niescisly, najwiecej po dupie dostana kierunki typowo "meskie" czyli czysto techniczne , musza stawiac teraz na kobiety inaczej moga miec problem

zapytajcie oyca zreszta co lepsze wlasna firma czy studia :wink:

Autor:  Highlander [ 17 lis 2009, 12:41 ]
Tytuł: 

ze wszystkim sie zgodze, ale jest rowniez druga rzecz- życie studenckie czy tez jego brak ;]

Obecnie mam do napisania prace mgr, co uwazam za straszny żal... formlnosc, kula u nogi... nie w niesie to absolutnie nic w moje życie ani tym bardziej czyjeś...

edit: slyszalem cos, ze Szymborska zinterpretowala swoj wlasny wiersz na 60% ;p (matura)

Autor:  Keii [ 17 lis 2009, 13:01 ]
Tytuł: 

Jako ciekawostka wywiad z "ojcem" nowej matury.

Autor:  Huba [ 17 lis 2009, 14:01 ]
Tytuł: 

"Wreszcie zrezygnowano ze starej matury, która była wyjątkowo niesprawiedliwa i praktycznie nie miała znaczenia przy rekrutacji na studia. "

Juz to pokazuje jak ten czlowiek mysli. Kolejny cholerny lewak. Matura jest od tego zeby sprawdzic, i potwierdzic wiedze na pewnym poziomie. Tzw "stara" i tak byla zbyt prosta. A rekrutacje na studia, w normalnych czasach, kiedy szkoly wyzsze byly autonomiczne, przeprowadza kazda uczelnia na wlasna reke, i na wlasna odpowiedzialnosc. A nie jakies zestandaryzowane tesciki dla idiotow. Efekt tego: "Obecnie studiuje w Polsce ok. 60 proc. populacji. To swoisty rekord świata!". Rekord? Zgroza.

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 1 gru 2009, 11:09 ]
Tytuł: 

http://wyborcza.pl/1,75248,7316364,GUS_ ... nosci.html
Jak widac nie ma tragedii opisywanej przez Marka. Chociaz duzo nam do Europy Zachodniej brakuje. Jak zwykle prawda lezy po srodku. hehe Pozytywnie, ze nie zwieksza sie rozwarstwienie spoleczne pod katem zarobkow.

Autor:  Mark24 [ 4 gru 2009, 13:03 ]
Tytuł: 

rotfl - żenada z tymi zarobkami.
Za 4000zł netto mozna przeżyć, szczególnie jak się ma już własne M etc.
Ale co z tymi co zarabiają po 800zł na rękę? albo 1500zł na rękę?

Tak jak napisał mrynar - zatankuje sobie 2 razy do pelna 30-letnią syrenkę, 2 razy przyszpanuje kawą ze starbucksa i po pensji ;)

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 4 gru 2009, 14:31 ]
Tytuł: 

Za 4k netto z wlasnym m to zyje sie bezstresowo, a nie "mozna przezyc"
Ale co z tymi co zarabiają po 800zł na rękę? albo 1500zł na rękę?
A co ma byc? W kazdym kraju sa slabo zarabiajacy. W UK moze moga sie nazrec smieciowego zarcia dowoli i nachalac piwa w pubie zarabiajac te 900F ale i tu i tu nie stac ich na mieszkanie czy lepszy samochod. No, moga jeszcze wynajac jakas nore w malym angielskim maisteczku. O to tak jak u nas, gdzie w malych miastach za 500PLN mozna cos wynajac, wiec przy pensji 1500 da rade.

Autor:  Mark24 [ 4 gru 2009, 14:55 ]
Tytuł: 

zależy jak się żyje TorbledNam.
Rozumiem twój sposób myślenia, bo sam przeżywałem w Polsce za 2500zł 5 lat temu + z tej kwoty opłacałem mieszkanie (600zł), komórkę (100zł), internet (100zł). Z drugiej strony gdyby nie swój własny biznes który jakoś tam kręciłem na boku to pewnie by mi starczało to do 15-tego.
Odłożyć się z tego nic nie dało niestety.

Najgorzej, że teraz żyję trochę inaczej - jem śmieciowe żarcie w restauracjach kilka razy w tygodniu, kanapek też sobie sam nie robię tylko kupuję te chujowe i niesmaczne w sklepach za kolosalne pieniądze (przeliczywszy na polskie), 3x do roku wyjeżdżam na wakacje, kilkanaście razy w roku latam samolotami, kawę piję tylko ze starbucksa (na szczęście w londynie kawa jest tańsza niż w PL), jeżdżę taksówkami na lotniska (głownie z tego powodu, że cena identyczna jak za pociąg a wygoda większa), robiąc zakupy odzwyczaiłem się od patrzenia na cenę - a przy kasie często się dziwię "o kuźwa mało wyszło", do tego z żoną wynajmuję własne mieszkanie 2-pokojowe.
Na taki styl życia w PL potrzebuję 7-8k na rękę i tyle. Byłem w tym roku w PL 2 razy i wiem jakie są tam ceny. Przeciętny polak by zatankować do pełna musi pracować kilka dni, by zjeść obiad w restauracji pracować conajmniej pół dnia.
Nie mówiąć o tym ile kasy idzie mi tutaj na płyty/gry/gazetki itp.
Najgorzej, że jak mi się uda kupić własne M pod warszawą w przyszłym roku, to trzeba będzie powoli zacząć robić plany powrotu - jedyne wyjście własny biznes, inaczej nie przeżyję.

btw. ostatnio było ogłoszenie na GOL-u - "doradca klienta" w citybanku na 3/4 etatu - 800zł na rękę + premia 350zł jak ładnie karty kredytowe powciska odpowiedniej ilości klientów. Szok.

Autor:  Aldatha [ 4 gru 2009, 15:04 ]
Tytuł: 

wybacz personalne pytanie , ale kiedy Marku czas na dziecko ? :) , jak by nie patrzec to juz czas , 33 lata czy wiecej juz masz , jak nie teraz to kiedy?

Autor:  Aenima [ 4 gru 2009, 15:17 ]
Tytuł: 

Aldatha napisał(a):
wybacz personalne pytanie , ale kiedy Marku czas na dziecko ? :) , jak by nie patrzec to juz czas , 33 lata czy wiecej juz masz , jak nie teraz to kiedy?


wtf, chcesz aby mark cie zapylil? ale ghey z ciebie alda:<

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 4 gru 2009, 15:23 ]
Tytuł: 

Cowboy gay sex!
@Mark Na to co wymieniles jako Twoj standard 4k w wawie wystarcza jak nie masz kredytow na glowie. Fakt, ze nie dlozysz raczej, ale ciagle to Polska rajt? Przeciez nikt nie twierdzi, ze nie placa w UK lepiej.

Autor:  kikasiontko [ 4 gru 2009, 16:43 ]
Tytuł: 

Mark24 napisał(a):
zależy jak się żyje TorbledNam.
Rozumiem twój sposób myślenia, bo sam przeżywałem w Polsce za 2500zł 5 lat temu + z tej kwoty opłacałem mieszkanie (600zł), komórkę (100zł), internet (100zł). Z drugiej strony gdyby nie swój własny biznes który jakoś tam kręciłem na boku to pewnie by mi starczało to do 15-tego.
Odłożyć się z tego nic nie dało niestety.

Najgorzej, że teraz żyję trochę inaczej - jem śmieciowe żarcie w restauracjach kilka razy w tygodniu, kanapek też sobie sam nie robię tylko kupuję te chujowe i niesmaczne w sklepach za kolosalne pieniądze (przeliczywszy na polskie), 3x do roku wyjeżdżam na wakacje, kilkanaście razy w roku latam samolotami, kawę piję tylko ze starbucksa (na szczęście w londynie kawa jest tańsza niż w PL), jeżdżę taksówkami na lotniska (głownie z tego powodu, że cena identyczna jak za pociąg a wygoda większa), robiąc zakupy odzwyczaiłem się od patrzenia na cenę - a przy kasie często się dziwię "o kuźwa mało wyszło", do tego z żoną wynajmuję własne mieszkanie 2-pokojowe.
Na taki styl życia w PL potrzebuję 7-8k na rękę i tyle. Byłem w tym roku w PL 2 razy i wiem jakie są tam ceny. Przeciętny polak by zatankować do pełna musi pracować kilka dni, by zjeść obiad w restauracji pracować conajmniej pół dnia.
Nie mówiąć o tym ile kasy idzie mi tutaj na płyty/gry/gazetki itp.
Najgorzej, że jak mi się uda kupić własne M pod warszawą w przyszłym roku, to trzeba będzie powoli zacząć robić plany powrotu - jedyne wyjście własny biznes, inaczej nie przeżyję.

btw. ostatnio było ogłoszenie na GOL-u - "doradca klienta" w citybanku na 3/4 etatu - 800zł na rękę + premia 350zł jak ładnie karty kredytowe powciska odpowiedniej ilości klientów. Szok.



Ile funtów miesięcznie płacisz za mieszkanie? Ja jak mieszkałem w Brighton w centrum, za piękne 2 pokojowe mieszkanie płaciłem 1200 funtów na miech.

Aenima napisał(a):
Aldatha napisał(a):
wybacz personalne pytanie , ale kiedy Marku czas na dziecko ? :) , jak by nie patrzec to juz czas , 33 lata czy wiecej juz masz , jak nie teraz to kiedy?


wtf, chcesz aby mark cie zapylil? ale ghey z ciebie alda:<


ta Alda to jakiś głupawy fanboy Marka, cały czas mu puszcza mu jakieś dziwne teksty, tak jakby go bardzo dobrze znał. Chyba szuka przyjeciela albo partnera online. GL

Autor:  Aldatha [ 4 gru 2009, 17:56 ]
Tytuł: 

Aenima napisał(a):
Aldatha napisał(a):
wybacz personalne pytanie , ale kiedy Marku czas na dziecko ? :) , jak by nie patrzec to juz czas , 33 lata czy wiecej juz masz , jak nie teraz to kiedy?


wtf, chcesz aby mark cie zapylil? ale ghey z ciebie alda:<


chyba z wiekiem staje sie coraz bardziej miekki :(

Autor:  Aenima [ 4 gru 2009, 18:24 ]
Tytuł: 

Aldatha napisał(a):
Aenima napisał(a):
Aldatha napisał(a):
wybacz personalne pytanie , ale kiedy Marku czas na dziecko ? :) , jak by nie patrzec to juz czas , 33 lata czy wiecej juz masz , jak nie teraz to kiedy?


wtf, chcesz aby mark cie zapylil? ale ghey z ciebie alda:<


chyba z wiekiem staje sie coraz bardziej miekki :(


czyli mowisz ze z wiekiem zaczyna ci sie coraz bardziej podobac mark a coraz mniej ruda?

Autor:  Mark24 [ 4 gru 2009, 18:26 ]
Tytuł: 

Aldatha - dziecko soon, tzn. jeszcze tutaj w UK bo mają tu znacznie lepszy pakiet socjalny ;) Szczerze mówiąc mało brakowało a już byłbym tatusiem prawie rok temu - niestety nie jestem.

Tor-Bled-Nam - niestety ja mam jeszcze ambicje mieć własne M, a odłożenie tych 300 000zł w Polsce w jakimś rozsądnym terminie jest imho nierealne. A nie mam nadzianych przodków którzy by mi wysponsorowali coś takiego. Tylko dlatego zresztą zdecydowałem się na wyjazd, w innym przypadku pewnie tak jak ty pracowałbym gdzieś w Polsce za marny grosz i zasłaniał się robieniem kariery ;)

Kikasiontko - 825F miesięcznie. Dziwne, że w Brighton tak dużo, przecież to jest poza Londynem.

Aenima - a kto tak naprawdę lubi rude? Poślinić się przez internet można, ale nic więcej ;)

Autor:  kikasiontko [ 4 gru 2009, 19:12 ]
Tytuł: 

Mark24 napisał(a):
Kikasiontko - 825F miesięcznie. Dziwne, że w Brighton tak dużo, przecież to jest poza Londynem.


Brighton nad samym pierem. Piękny nowy budynek, mieszkanie bez mebli, za to wszędzie parkiety, wszystko świeże, okna z widokiem na morze, full wypas.

825F w Londynie? Człowieku Ty chyba wynajmujesz basement w jakiś slumsach ;)

Autor:  Mark24 [ 4 gru 2009, 19:25 ]
Tytuł: 

Akurat to jest pierwsze piętro. Owszem nie jest to apartament na High Street Kensington czy Holland Park ale da się żyć.
Nie sztuka wynająć coś drogiego, sztuka coś taniego i fajnego a mi się to mieszkanko całkiem podoba. Szukaliśmy go prawie pół roku ;)

Autor:  Aldatha [ 4 gru 2009, 19:51 ]
Tytuł: 

Mark24 napisał(a):
Aldatha - dziecko soon, tzn. jeszcze tutaj w UK bo mają tu znacznie lepszy pakiet socjalny ;) Szczerze mówiąc mało brakowało a już byłbym tatusiem prawie rok temu - niestety nie jestem.



no to powodzenia Marku :)

ja mialem ambitne plany wyrobic sie do 30 , niestety chyba nie wyjdzie...za 3 dni bedzie ding level 29 irl :wink:

Autor:  Mark24 [ 4 gru 2009, 19:56 ]
Tytuł: 

stres jak ch.. aldatha, trzeba przestawić swoje życie o 100%.

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 4 gru 2009, 19:57 ]
Tytuł: 

Zaadoptuj dzieciaka z Afryki jak Cie cisnie.:>

Strona 6 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team