Zbyt oczywista? To ja zapytam, kto to jest Plagueis?:)
No dobra, wygooglam sobie...

Obejrzalem 3d i 2d i niektore sceny w 3d sa warte zeby zalozyc te okularki. Napisy oczywiscie.

Największy pozytyw to Rey naprawde spoko aktorka do tego sceny humorystyczne nie czuc ze sa w jej wykonaniu wymuszone co jest na plus bo nie kazdemu aktorowi to wychodzi. Negatyw to ta zjebana planeta śmierci, po zniszczeniu death star obie strony konfliktu powinny raczej sie skupiać na walce calych flot gwiezdnych, to chyba jedyny element który razil wtornoscia strasznie. A mieszane uczucia to smierc Hana jak wchodzil na mostek to czuc bylo ze "cos" sie stanie , ale nie spodziewalem ze go jednak usmierca chociaz moze to wyjdzie na plus w kolejnych czesciach bardziej sie bedzie mozna skupic na nowych bohaterach i ich historiach. No i po obejrzeniu jednak czulem chec zeby obejrzec kolejny epizod, a na nastepny trzeba czekac

Zeby twierdzic, ze jakikolwiek film z nowej trylogii byl lepszy od EP8 trzeba miec nierowno pod deklem.
Wracajac do fabuly to:
Kylo Ren w koncu wzorowal sie na Vaderze wiec wybudowal swoja "gwiazde smierci" i urzadzil "swoje krolestwo" na wzor imperium.
Podobnie jak Vader byl marionetka imperatora tak Ren jest marionetka Snoka.
Brak tu tandetnych romansow, ckliwych scenek, chujowo niesmiesznych bohaterow, masy CGI czyli wszystkiego tego co zaserwowal nam Lucas w EP1-3.

NIENIENEINEIENIENIE.
To jest jedna z rzeczy ktore mnie strasznie razily w starej trylogii, jeden xwing byl warty milion tie fighterow. Teraz bedzie raczej wiekszy nacisk na male bitewki co tylko moze wyjsc na plus.


Kylo Ren byl zlewany przez te nowe quasi SS imperium i tolerowany tylko dlatego, ze byl pupilkiem Snoke'a. Watpie czy mial cokolwiek do gadania w jakiejkolwiek kwestii.
Zreszta Vader w ANH byl tylko standardowym thugiem, dopiero potem zaczeli na powaznie kreowac jego postac.

Żeby nie było, nie twierdzę, że oglądając FA stwierdziłem "yep, ta sama muzyka leciała w Zemście Sithów", ale w epoce internetu i YT oczywistym jest, że fani wyłapią to parę godzin po premierze soundtracku.

W zyciu by mi nie przyszlo do glowy by ksiazki czytac ze swiata star wars.

Da sie w ogole je czytac?

Zalezy od autora i o czym. Pamietam, ze jakis cykl o Hanie Solo czytalo sie fajnie. Ale pozniej jak wzialem cos innego, to tragedia.

Darth Plagueis, Maska kłamstw, Darth Maul: Łowca z Mroku, Trylogia Thrawna, cykl Nowa era jedi, seria x-wing, trylogia Hana Solo, ogólnie tak 1/3 książek jest na dobrym poziomie.

Marvel wydaje kilka serii komiksowych SW, sporo tego jest. Generalnie trzymają poziom grafika i scenariusz.

Byłem, zobaczyłem i spodobało mi się dużo bardziej niż 4-6 nie mówiąc o 1-3.
Nigdy nie byłem wielkim fanem SW, ale na EP8 czekam z niecierpliwością...i właśnie rozważam zakup książek.

Wyszedł im ten film

Teo dzięki za listę książek.
Które to 1-3, a które 4-6?

Darth Plagueis, Maska kłamstw, Darth Maul: Łowca z Mroku, przed epizodem I, sporo polityki i pokazania korupcji/wpływów
Trylogia Thrawna to obecnie stare uniwersum i była okrzyknięta książkowymi epizodami VII-IX
cykl Nowa era jedi to tez stare uniwersum i zaczyna się chyba coś 20 lat po eVI ale świetnie idzie w innych kierunkach
seria x-wing przeplata się mocno z od eV do czasów po eVI
trylogia Hana Solo ( ta z gambitem hutów ) to przyjemne pokazanie Hana przed eIV, nie pamiętam czy wplata się tez między filmy

Po ep VII z rozpedu obejrzalem nowa trylogie, teraz zaczalem stara. Ale przejscie z ep III do IV to jednak zgrzyt fabularny. Smiesznie sie to oglada.

@Highlander
Z tymi książkami to tak samo jak tymi co poszerzaja uniwersum diablo, warcrafta albo mass efecta jedne sa calkiem znosne, a innych to lepiej nie tykac, no chyba ze sie jest mega fanem. Ogolnie to ksiazki sa dodatkowym zrodlem wplywow i umacniania marki i raczej nigdy nie beda jakims wybitnym dzielem.

@Arturnik
NPR jak radio publiczne w stanach ? bo jak tak to nie wiem czy ich ranking to faktycznie jest wart cos Chociaz nie mowie ze ta trylogia jest zla byc moze faktycznie calkiem syta i przewija sie w innych zestawieniach.

Zapomniales o trylogii o Darth Bane.

wedlug mnie lepiej trzymac sie z daleka. Ksiazka to ksiazka Gra, film na postawie ksiazki to moze byc. Ale w druga strone, np. ksiazki na podstawie gier to raczej nic dobrego z tego nei wyniknie ;]

Ta, książki na licencjach są zwykle pisane przez artystycznych bankrutów żerujących na popularności settingu. Z drugiej strony target tych tytułów to nastolatkowie podjarani ostatnią przechodzoną grą, więc zazwyczaj wszystkie strony są zadowolone. Któż z nas nie czytał książek o Drizzcie i spółce?

Odbiłem się po kilkudziesięciu stronach. Rzygałem tęczą.