Co do fajek - sa zle, to wie kazdy. Dlaczego chca z tym walczyc ? Zebys za 15 lat nie poszedl ( a pewnie spotka to palacza ) do pani doktor i nie wysysal hajsu na twoje leczenie ( i tak umrzesz, wiec tylko pociagniesz ewentualnie troche dluzej).

Kiedyś LEM w jakiejś książce miał interesująca teorie na ten temat. Suponował on, że człowiek musi się bać. Kiedyś się bał drapieżnika czychającego w jaskini, później głodu, wojen i zarazy. A teraz, w krajach uprzemysłowionych, miejsce tych pierwotnych lęków zajęły nowe. Lęk przed aspiryną (bo wypala dziury w przewodzie pokarmowym), masłem (już nie pamiętam o co wtedy szło), karmieniem piersią (pamięta ktos jeszcze jak zalecali kobietom jak najszybsze przestawianie dzieci na mleko syntetyczne?) etc etc etc.

Po pierwsze to zmartwie Cie - każdy umrze, nawet Ci co nie palą A co do kosztów leczenia, to każdy palący płaci na to DODATKOWĄ i proporcjonalną do ilości wypalanych papierosów (a więc i dodatkowego ryzyka zachorowania) składkę w postaci kurewsko wysokiej akcyzy i VAT'u.

Pytanie kto przeprowadzal badania.

Pale bo lubie, bo mnie to odstresowuje i relaksuje. Bede chcial to rzuce, nigdy nie mialem z tym problemu.

Pale bo lubie, bo mnie to odstresowuje i relaksuje. Bede chcial to rzuce, nigdy nie mialem z tym problemu.

Wiem, palilem 10lat.

@Lufanga Pisalem w perspektywie indywidualnych ubezpieczen, a nie zus.

Bede chcial to rzuce, nigdy nie mialem z tym problemu.

lol morgul to, ze ty paliles bo jestes glupi i nie sprawia ci to przyjemnosci to twoj problem.

Rzucanie palenia pff, nie ma nic prostszego...
... do tej pory zawsze mi sie udawalo

Za to, że szkodzą niepalącym
Za głupotę.
Za impotencję.