lordyp napisał(a):
marek nie rozumie ( zresztą on wielu rzeczy nie rozumie ) ,że w pewnym momencie życia kasa przestaje być ważna, ważniejsze są zdrowie ( a nie żeby zapierdalać od świtu do zmierzchu bo wpadnie trochę kaski), rodzina ( nie ma cie całymi dniami w domu, pojawiasz sie na wieczór i nawet dzieci cię mało widzą ) i ogólnie wygoda
kasa jest środkiem do celu jakim jest zadowolenia z życia, dla jednych więc jej pułap jest większy dla innych mniejszy, ale takie myślenie przychodzi po prostu z wiekiem gdy coś się z życiu zrobiło i osiągnęło
nie to ty nie rozumiesz. Zresztą jak zwykle.
Na zdrowie często nie masz wpływu. Natomiast możesz mieć wpływ na to czy jak już cię dopadnie choroba to bedzie cię stać na lekarza-specjalistę czy nie.
Nikogo też nie namawiam do pracy 24/7 - pisałem jedynie o tym, że każdy z tego forum pracuje GŁÓWNIE dla pieniędzy, bo kazdy ma rachunki do zapłacenia. Ja rozumiem, że jak ma się ~20lat to się łyka "możliwości rozwoju osobistego, super zarąbisty klimat, młody ambitny zespół" i 1500zł brutto, ale nie w wieku 30-40+ jak już ma się rodzinę na utrzymaniu... Nie oszukujmy się pracujemy GŁÓWNIE dla pieniedzy. Każdy z nas.
Nigdy nie twierdziłem, że kasa jest celem samym w sobie - kiedyś nawet napisałem, że kasa to jedynie środek do osiągnięcia życiowych celów.
Mam nadzieję, że wyjaśniłem.
Tomugeen - z chęcią zapoznam się z miastową retorykę. Przekonaj mnie.
Tczewiak - przypominam ci, że zaledwie 2 miesiące temu sam pisałeś iż zarabiasz 8k. I tak pewnie przybajdurzyłeś - sorry odkąd pisałeś o ruchaniu modelek to tak średnio ufam temu co tu wypisujesz..