@ Marek
Ja się wypowiadałem jedynie o tym zdawkowym programie KNP. Nie neguję potrzeby obniżenia podatków, uproszczenia systemu itd.
@ mrynar
No właśnie i tu jest pies pogrzebany. Obniżyć podatki jest łatwo, ale obniżyć tak aby nie doprowadzić do nadmiernego wzrostu deficytu to już cholernie trudno. Negatywne efekty pojawiają się już na starcie a na ewentualne pozytywy trzeba czekać. Nie znalazłem żadnej rozpiski jak KNP wyobraża sobie wdrożenie swoich pomysłów, w jaki sposób chcą zrównoważyć budżet przy jednoczesnej znacznej obniżce podatków. Nie ma dowodów na to, że będą to robić wg twojego planu. Ja tam widzę jedynie hasła wymyślone w 15 minut.
tczewiak napisał(a):
Wypłacić ile się da tym, którzy w tym systemie byli, a potem - niech im pomagają dzieci/robią po godzinach/zdychają.
Tyle, że ZUS nie ma nic poza długami, więc nie ma z czego wypłacić. Drugiej części zdania chyba nie muszę komentować.
Rzeznik napisał(a):
@Lokken w jaki sposob obnizka PIT do 0 ma wplynac na zmniejszenei sily nabywczej wsrod najbiedniejszych?
Bo to interesujace co piszesz, ale nie bardzo widze jak doszedles do takich wnioskow.
Założyłem, że likwidacja PIT będzie zrekompensowana wprowadzeniem innego podatku np. pogłównego (wyższego od tego co płacą teraz) lub wzrostem podatków pośrednich.
W każdym z tych przypadków oznacza to spadek siły nabywczej przynajmniej na początku. A jest to grupa, która nie ma oszczędności, więc nie bardzo mogą sobie pozwolić na zaciągania pasa, co będzie skutkowało tym o czym pisałem.
Rzeznik napisał(a):
Jak to finansowac?
W zalozenia do budzetu 2014 PIT to jakies 40mld.
- odchodza Ci koszty administracyjne - jakies 3mld z tego co kojarze
- zwiekszaja sie wplywy z VAT (i to wiecej niz 23% kwoty uwolnionej z PIT) - przyjmujac mysle konserwatywnie 30% da Ci to 30mld uwolnione z PIT x 30% = 9mld
- podatek pobierany przez pracodawce zamiast rozliczania przez pracownika w jednej wysokosci dla wszystkich.
Mamy cirka 17mln pracujacych Polakow plus pewnie jakies 0.5mln w szarej strefie. 17mln x 50zl x 12 daje 10mld, czyli 1/4 obecnych wplywow z PIT obecnie.
Przy pensji minimalnej miesieczny podatek to 88zl. 50zl a 88zl to roznica 40% w opodatkowaniu najbiedniejszych.
Czyli po tym powyzej masz juz polowe kosztow zamortyzowane, a to tylko wyliczenia na poziomie podstawowym.
Twoje obliczenia mnie nie przekonują.
1. Zakładane wpływy z PIT na 2014 to 43,7 mld
2. 3,3 mld w 2011 roku to był koszt całej administracji skarbowej -
http://www.podatnik.info/publikacje/ile ... zne,1882a4. Zniesienie CIT spowoduje obniżkę kosztów, ale znacznie niższą bo przecież nadal trzeba rozliczać VAT, CIT, PCC i inne.
3. Na jakiej podstawie zakładasz, że wpływy będą wyższe niż 23 % ? Zakładam, że chodzi tu o jakiś efekt skali lub krążenie tych samych środków w ciągu roku ? Kasa z PIT też wraca w pewnym stopniu na rynek więc raczej bezpieczniej byłoby liczyć to tylko raz.
Ale i tak wg mnie zapomniałeś dwóch kluczowych kwestiach.
- nie wszystkie środki wydawane są na konsumpcję, część idzie na oszczędności które nie zwiększają VAT
- 23 % to najwyższa stopa VAT a są przecież niższe stawki, średnia stopa VAT to ok 17 %
4. Te 17 mln to jest liczone wg BAEL a metoda ta wlicza również osoby, które obecnie nie płacą podatków np. osoby pomagające nieodpłatnie w gospodarstwie (powoduje to, że bezrobocie wg BAEL wynosi 10,6 %). Realna liczba pracujących to 15,5 mln.
Summa summarum kwota będzie niższa. Taki mój strzał z dupy:
- Oszczędności na skarbówce 1 mld (mega optymistyczne)
- VAT: strzelam, że 30% idzie na oszczędności, czyli mamy 0,7*17% = 11,9%. Uwolnione zostaje 34,4 mld (43,7 mld - 600zł*15,5 mln). Zwiększone wpływy z VAT to 4,09 mld.
Czyli wychodzi 9,3 (pogłówny) + 1 (oszczędności na US) + 4,09 (VAT) = 14,39 mld zł. Czyli mamy dziurę 29,3 mld zł.
Jak już pisałem ja również jestem za obniżką podatków. Uważam np. że powinno się odejść od opodatkowania pracy na rzecz opodatkowania konsumpcji. Tyle tylko, że to może np. doprowadzić do tego, że w Polsce będzie się opłacało pracować, ale już niekoniecznie wydawać kasę.
Ale w sumie rozmowy o programie gospodarczym KNP na razie są bez sensu. PIS na 100 % nie da KNP wprowadzić swoich pomysłów jeśli będą rządzili razem.