Sargeras napisał(a):
Qraczek napisał(a):
Przygladalem sie calej sprawie i wniosek plynacy z niej jest prosty. Byc moze HGW straci mandat, ale to orzeknac moze rada miasta lub sad administracyjny. Automatycznie traci mandat w momencie
- rezygnacji
- smierci
- prawomocnego wyroku sadu.
I koniec. A nie wtedy kiedy premier Kaczynski wyjdzie i powie ze "oczywiste jest, ze stracila mandat".
Premier nie ma wątpliwości, jaki wyrok wyda sąd i to ni mniej, ni więcej tylko jego opinia w tej kwestii. Ulegasz modzie na reinterpretowanie każdej możliwej wypowiedzi premiera w sposób powodujący bezpodstawne wzburzenie.
Jest sposób, aby wszystko naprawić w zgodzie z prawem:
- rada miasta wygasza mandat prezydentowi, który się spóźnił
- premier powołuje tego samego człowieka na komisarza miasta
- czas urzędowania komisarza wynosi, tyle ile kadencja prezydenta
Premier nie ma watpliwosci jaki wyrok wyda sad, ale dziwnym trafem mnostwo prawnikow ma co tego watpliwosci. Nie jestem prawnikiem, ale wiem, ze sad moze stosowac rozne wykladnie prawa rozpatrujac dana sprawe. Jesli sad zastosuje wykladnie gramatyczna (zaznaczam ponownie, ze nie jestem pewien nazw itd) to HGW najprawdopodbniej straci mandat. Jesli sad zastosuje wykladnie celowosciowa (patrz wyzej), czyli tak jak w tym przypadku rozumiem - przyjmie, ze cel cwiczenia polegajacego na zlozeniu oswiadczen zostal osiagniety a zlamane zostaly procedury - HGW moze mandatu nie stracic. W tym przypadku wolalbym, zeby premier powiedzial "Najprawdopodobniej HGW straci mandat" niz "Jest oczywiste ze stracila". Tymbardziej ze 2-gie jest gramatycznie nieprawda.
I zebysmy mieli jasnosc. Uwazam, ze HGM dala tylka na calej linii jesli chodzi o cala sprawe. Najpierw sie spoznila, potem tlumaczyla ze maz nie prowadzi dzialalnosci w Warszawie (to po kij skladala) itd. Uwazam tez, ze w calej sprawie powinno jej sie nalac za kolnierz. Ale nie przez strate mandatu i ponowna organizacje wyborow - to juz wole zeby te pieniadze poszly na co innego. Utrata czesci zarobkow jako kara itd. Pomyslow moze byc duzo. Ale nie ladnych pare baniek tylko po to, zeby Warszawa wybrala ja ponownie.
Sargeras napisał(a):
Qraczek napisał(a):
Pomijam fakt tego, co zacytowal ktos przede mna - do czego ma sluzyc prawo wg Safiana (autorytet chyba nie ? bo kto ma byc autorytetem jesli nie byly Prezes TK - domyslam sie ze Twoim zdaniem dowolny prawnik z Koziej Wolki byle mial legitymacje PiSu).
Tak się składa, że najlepsi prawnicy wśród polityków są w PiSie. A profesora Safjana warto słuchać chociażby dlatego, że z jego wypowiedzi nie ociekają sarkazmem, ironią, czy zacietrzewieniem.
Tak sie sklada, ze Twoja opinia o najlepszych prawnikow wsrod politykow jest calkowicie nieuzasadniona (i gdybym sie uparl dopisalbym ze dowodzi Twojego fanatyzmu). I to ciekawe, ze wymienionego profesora warto Twoim zdaniem sluchac - bo jakos liderzy PiSu maja inne zdanie. Bawiac sie w sarkazm stwierdzilbym, ze jest dla Ciebie nadzieja
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Sargeras napisał(a):
Qraczek napisał(a):
Zapewniam Cie, ze gdyby nie ta konferencja facet nadal bylby wojewoda, a premier Kaczynski przekonywalby, ze jazda rowerem majac 0,7 promila to w sumie nic. I ten sam premier Kaczynski potrafi na jednym oddechu powiedziec, ze jazda na legitymacje PiS po pijaku jest ok, ale HGW stracila mandat bo prawo jest prawem. Zalosne.
Z tego, co zauważyłem za jazdę po pijaku był karany. O co więc jeszcze chodzi? Że jak ktoś z PiSu raz się narąbie, to ma za to ponosić dodatkową karę dożywotniego zakazu zasiadania na odpowiedzialnych stanowiskach? Ciekawe, czy dla innych partii też jesteś taki surowy. O wiele istotniejsza w tej sprawie była próba wyłudzenia zastępnika prawa jazdy.
Doskonale wiesz (a jesli nie to przeczytaj uwaznie kilka nastepnych slow), ze nie chodzi mi o wojewode, tylko o wypowiedz premiera. O to, ze lamanie przepisow przez czlonka PiSu jest przez premiera bagatelizowane, a zlamanie przepisu przez HGW to obraza majestatu ktora zdaniem premiera powoduje koniecznosc wydania paru ladnych baniek na wybory.
I tak - przeszkadza mi to ze wojewoda mazowieckim byl debil (patrz konferencja - chwala PiSiakom za odwolanie debila po konferencji - zachowali resztki twarzy), a premier jest w takim stopniu stronniczy.
I tak - z tego co napisalem o HGW mozesz wnosic, ze dla innych partii tez bylbym surowy. Oczywiscie mozesz napisac ze dla HGW domagam sie decyzji sadu, a wojewody najchetniej bym sie pozbyl , ale to raczej kwestia skali glupoty ktora sie wykazali (roznej moim zdaniem - z jednej strony zapominalstwo i niedopatrzenie, z drugiej strony klamstwo i cwaniactwo) oraz potencjalnych konsekwencji decyzji (duzo kasy na wybory w Wawie vs brak kosztow i strat spowodowanych zmiana wojewody). Tak sie sklada ze mieszkam w Warszawie i wole, zeby miasto wydalo te pieniadze na cos pozytecznego.
Sargeras napisał(a):
Qraczek napisał(a):
To jedna rzecz. A druga - czy widzisz zebym wychwalal gdzies SLD czy PO ? To po co o tym piszesz ?
Piszę, aby pokazać, że pomimo pomyłek, wpadek i błędów nie ma innej partii zdolnej do przeprowadzenia bezwzględnie koniecznych reform.
Skad wnioski ? I co to do cholery sa "bezwglednie konieczne reformy"? Powaznie pytam - coz takiego zrobil PiS przez poltora roku. Tylko blagam, nie pisz mi ze obecny wzrost gospodarczy to zasluga PiSu. Blagam.
Sargeras napisał(a):
Qraczek napisał(a):
Wszyscy sprzysiegli sie przeciwko biednym braciom
Sarkazm i ironia nie przedstawiają wartości merytorycznej. A tak się składa, że jeszcze przed Okrągłym Stołem pewne grupy miały eliminację frakcji konserwatywnej wpisaną w swoją strategię. Nie dziwne, że takie zamiary miała postkomunistyczna lewica. Tragedia polskiego życia publicznego polega jednak na tym, że na tym zależało też środowiskom liberalnym, reprezentowanym przez Unię Wolności. Do tego jeszcze redaktor Michnik był zwolennikiem sojuszu liberałów z umiarkowanymi postkomunistami, a ludzie pokroju Glapińskiego, Olszewskiego, Chrzanowskiego, czy braci Kaczyńskich po prostu w tym przeszkadzali. Plan wykluczenia konserwatystów z dyskursu politycznego i zepchnięcia ich na margines generalnie się powiódł i ludzie ci oraz ich zwolennicy stali się w latach 1993-2000 politykami drugiej kategorii, zwanymi w nowomowie Gazety Wyborczej oszołomami. A istotą tragedii był fakt, że wywodząca się ruchów solidarnościowych frakcja liberalna niszcząc również solidarnościową frakcję konserwatywną nie wzmocniła siebie, tylko postkomunistyczne SLD. Ta walka toczy się do dziś, choć zaszły poważne zmiany: frakcję liberalną reprezentuje teraz PO, UW skończyła żałośnie jako przybudówka SLD, a konserwatyści z politycznych banitów, jako PiS, stali się liderami. Oczywiste jest, że wielu taki stan rzeczy doprowadza do wściekłości i są w stanie zrobić bardzo wiele, aby przywrócić stan z lat 1993-2000.
Tutaj bede niestety sarkastyczny i ironiczny. Prosze o zrodlo tej wypowiedzi. Bo mam wrazenie, ze zamiast gadac z uzytkownikiem forum mam do czynienia z tekstem z "Czerwonej Ksiazeczki Madrosci PiSu". Jesli zas to Twoje zdanie - wybacz sarkazm i ironie.
Sargeras napisał(a):
Qraczek napisał(a):
Wszystko zeby utrzymac sie przy wladzy. I nie , nie mowie ze inni sa/byli lepsi - ale Ci sa niestety az nazbyt wyrazisci w tym dazeniu.
A jak chcesz ograniczać przestępczość, ukrócić patologie w życiu publicznym, wzmacniać pozycję Polski w UE i na świecie? Nie mając władzy? Dzięki PiSowi jest wreszcie realna szansa na skończenie z intelektualnym ględzeniem o dupie Maryni i równoczesnym wyciąganiem łapówek pod stolikiem.
Powiem Ci w ten sposob. Nie chce, zeby ograniczanie przestepczosci, ukrocenie patologii w zyciu publicznym itp. sprowadzalo sie do politycznego dawania tylka kazdemu kto moze wrzucic jakis glos do parlamentarnej puli.
Pomijam fakt, ze prezentujesz (ale to akurat mnie nie zaskakuje) podobne zdanie jak blizniacy. Czyli w duzym skrocie - "MY WIEMY NAJLEPIEJ I ZROBIMY WSZYSTKO ZEBY BYLO PO NASZEMU". A takich co wiedzieli najlepiej i robili wszystko zeby bylo po ichniemu juz paru bylo (i tzw. historia roznie ich ocenia). Obrazowe porownania sobie daruje, ale powinienes domyslec sie o co chodzi.
Sargeras napisał(a):
Qraczek napisał(a):
Prosze bardzo - moze zacznijmy od tego dlaczego Giertych w ogole jest ministrem. Bo jest w koalicji i daje glosy - ok , przyjmijmy ze to standard w demokracji.
Jak tak cię irytuje obecność Giertycha w rządzie, to podziękuj Płaczorowi Donaldowi. Pół roku gadania o koalicji z PiSem, po czym zwrot o 180 stopni, bo wynik wyborów nie taki, jaki miał od początku być.
Tak, irytuje mnie obecnosc Giertycha w rzadzie. Ale niestety nie kupuje argumentacji pt. PO nie chcialo to musielismy z kim innym. Wiesz, moze jestem idealista, ale chcialbym, zeby rzadzacy znali sie na tym co robia. Nie oszukujmy sie - Roman Giertych nie jest ministrem edukacji poniewaz jest fachowcem w sprawach edukacji tylko dlatego, ze , powtarzam, pomaga Pisowi w przepchnieciu paru ambicjonalnych ustaw (lustracja i takie tam). A ze sie Placzor (zarzucales mi ironie i sarkazm pamietasz ? spojrz w lustro) odwrocil sie tylkiem to sie nie dziwie. Wstepna umowa byla troche inna - koalicja i premier Kaczynski. Tymczasem bracia wymyslili, ze Lech moze stracic poparcie jesli Jarek zostanie premierem i wykonali ruch pt. Marcinkiewicz (ktory oczywiscie po wygranej Lecha zostal po pewnym czasie odwolany i premierem zostal Jarek - bo juz nie bylo po co kombinowac i sie ukrywac).
Sargeras napisał(a):
Qraczek napisał(a):
Podwyzki dla nauczycieli ? No coz - naprawde nie odrozniasz jakiegos normalnego dzialania od populizmu i kielbasy wyborczej ? Ile Ci nauczyciele tych podwyzek dostali ? Po 5 zl przynajmniej na glowe wyjdzie ? Przeciez to smieszne.
Podwyżka wyniesie 5%, co daje ok. 40 zł/miesiąc dla nauczyciela stażysty i ok. 100 zł/miesiąc dla nauczyciela dyplomowanego- nie wiem, jaka będzie średnia, dlatego podaję wartości skrajne. Nie dość, że masz mnie za fanatyka, to do tego jeszcze za durnia, który da się nabrać na wybieg z pisaniem „5 zł” zamiast „5%”.
Nie mam Cie za durnia. I prosze o zrodlo tych wyliczen.
Sargeras napisał(a):
Qraczek napisał(a):
Pomijam fakt, ze pieniadze dla Giertycha nie znalazly sie "tak po prostu", tylko znalazly sie w sytuacji w ktorej minister Giertych zagrozil wyjsciem z koalicji - patrz punkt poprzedni - wszystko zeby utrzymac sie przy wladzy. I pomijam fakt, ze pieniadze znalazly sie w ostatniej chwili .. czyli skades zostaly zabrane. No ale to, ze gdzies zabraknie jest niewazne w obliczu utrzymania sie przy wladzy, nie ?
Mamy pokaźny wzrost PKB, rekordowy poziom inwestycji zagranicznych, wzrost wpływów z dywidendy ze spółek skarbu państwa. Jak więc widać przychody do budżetu nie są constans, a nawet wykazują dynamikę w skali roku.
Mamy tez jesli nie zauwazyles kosmiczna dziure budzetowa wiec jesli chcesz bawic sie w ekonomiste to dodaj jeszcze ze wydatki rowniez "nie sa constans, a nawet wykazuja dynamike w skali roku". I tyle w temacie taniego panstwa
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Tak - ulatwie Ci - to jest ironia. Niestety prawdziwa.
Sargeras napisał(a):
Qraczek napisał(a):
Nie myle sie ani troche. Zreszta Ty sam to zle formulujesz - wiadomo ze celem nie jest obchodzenie prawa.
(...)
Gleboko wierze w to i mam nadzieje, ze ta sytuacja sie zmieni - tylko ze od wyborow minelo prawie poltora roku, a poki co dzialania ministra Religi to puste slowa. Niestety.
Działania podjęte przez rząd nie mają na celu pozbawienia wierzycieli prawa egzekucji długów, tylko zapobieżeniu wyrzucania pacjentów na ulicę, gdy komornik zajmie szpital, co jest jak najbardziej zgodne z prawem.
Personel szpitalny otrzymał 4,5 mld zł na podwyżki pensji- nikt jeszcze tyle nie zrobił dla lekarzy i pielęgniarek. Za mało? No jasne, że za mało. Populizm? Nie. Prawa rynku. Trzeba powstrzymać odpływ pracowników ze szpitali i dodatkowo zmotywować.
Religa otwarcie mówi, że obecna pomoc dla szpitali jest działaniem doraźnym i likwidacja części szpitali będzie nieunikniona. Łoskot padających na niego za to gromów będzie potężny, ale może innego sposobu nie ma.
I wybacz .. tu poleci wyraz uznany powszechnie za nieparlamentarny. Uwaga. Jeszcze kurwa tego brakuje, zeby "działania podjęte przez rząd
mialy na celu pozbawienia wierzycieli prawa egzekucji długów". No rewelacja. A bawiac sie w demagogie to ok - skoro kasa jest to nalezalo splacic dlugi, zmienic kadre zarzadzajaca szpitalami na fachowcow i tyle. Uwaga .. splacic dlugi, a nie dawac na miesiac, trzy miesiace dzialalnosci przez ktore to szpital wygeneruje KOLEJNE dlugi, ktore takze kiedys trzeba bedzie splacic.
Sargeras napisał(a):
Qraczek napisał(a):
A wybory na Bialorusi sa falszowane bo tak chca Bialorusini ?
(...)
Bo Bialorus nikomu nie jest potrzebna i dla spolecznosci miedzynarodowej jest tyle samo warta bedac Bialorusia Lukaszenki, Milikiewicza czy Putina - to przykre, ale prawdziwe.
Z jednej strony nie wolno milczeć, gdy mordowana jest demokracja. Z drugiej strony nie należy nikogo uszczęśliwiać na siłę, czy też wyręczać w działaniach o kapitalnym znaczeniu.
Piekne. To o demokracji szczegolnie
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
A jak juz bawimy sie w demagogie - nie masz wrazenia, ze "demokracja jest mordowana" takze w naszym kraju ?
Sargeras napisał(a):
Qraczek napisał(a):
A te pare kurew, ktore miales niewatpliwa przyjemnosc przeczytac w mojej wypowiedzi to tylko i wylacznie efekt dzialan Twoich ulubiencow.
PiS jest już winien nawet brakowi kultury u forumowiczów? Niezłe.
No .. ja uwazam ze wrecz doskonale. To co Ty pozwalasz sobie nazywac brakiem kultury ja nazwalbym raczej nazywaniem rzeczy po imieniu. Pomijam fakt, ze "brak kultury" nie przeszkadza premierowi Kaczynskiemu w rozmowach z Lepperem. Tzn. kiedys mu przeszkadzal, ale potem premier policzyl, ze mu zabraknie pare glosow do wiekszosci, wiec juz mu nie przeszkadza.
BTW - stwiedzenie "jest winien" wynika z Twojej oceny moich slow. Przyjmujac ze Twoja ocena jest nieprawdziwa, stwierdzenie "jest winien" jest takze nieprawdziwe. Moglbys napisac "spowodowal" i to byloby prawdziwe, ale przeciez lepiej na kazdym kroku pokazywac jak to bracia sa oblezeni.
I ponownie - demagogia? Tak ... Ale coz - dostosowuje sie do stylu rozmowcy.
Zdravim,
Q