Mendol napisał(a):
chetnie poczytam
Przypuśćmy że jest w Warszawie uczelnia, która ma umowę z TVN i większość jej wykładowców to ludzie z nim związani: Żakowski (rektor katedry dziennikarstwa), Miecugow, członkowie FARE i innych, polskich organizacji antyrasistowskich/pro LGBT. Dani wykładowcy zlecają cotygodniowe prasówki, prace zaliczeniowe swoim studentom. Ci, którzy piszą w specyficzny sposób, są o podobnej ideologi do nich dostają lepsze oceny, są zapraszani na specjalistyczne szkolenia. O dziwo, przypadkiem dostają się poprzez uczelnię na staże pracownicze do TVNu, które dla innych są płatne (ponad dwa tysiące złotych za "bezpłatny" staż w TVNie). Większość copywriterów i dziennikarzy terenowych TVNu pochodzi właśnie z tej uczelni (dokładniej dwóch, które niedawno się scaliły). Nawet goście na konferencje tematyczne organizowane przez uczelnie w ostatnim roku to m. in. Prokop, Wellman, Kuźniar, Bauman.
Idźmy dalej.. załóżmy, że swego czasu Wipler wykładał na w/w uczelni i poznał trochę kulisów od środka, parę niewygodnych informacji odnośnie panów dziennikarzy. Następnie gdy zaczął bawić się w Republikanów, był nie na rękę byłym kolegom i zaczęli mu bruździć, jest dla nich jak czerwona płachta na byka
edit: Można by jeszcze dalej iść: pozostała część wykładowców (byłych) to wieloletni współpracownicy rządu PO czy też byli jej ministrowe jak Trzaskowski.. ale już mi się nie chce pisać o tym ;F