Junkier napisał(a):
Oyci3C napisał(a):
Japsy kekeke
Ta, niezły zwrot w porównaniu z tym co było przed i w czasie II wś.
Tor-Bled-Nam napisał(a):
Lata "wychowywania" przez Amerykanów.

Ponoć wśród polityków japońskich narasta nacjonalizm, sporo należy do jakiejś machiawelicznej, shintoistycznej organizacji, chcącej zmilitaryzować Japonię i wskrzesić nacjonalizm, ale nowa konstytucja nie przejdzie w takim społeczeństwie.
"Wychowanie" na pewno kluczowe, ale nie zapominał bym o wplywie na 'psychikę narodu' jaki miał srogi wpierdol w czasie II W.Ś. Amerykanie im przecież wiekszość dużych miast zmietli z powierzchni ziemi nalotami dywanowymi. Nie wspominając o takich "drobnostkach" jak zatopienie praktycznie całej floty, wpierdol od Amerykanów, Brytyjczyków i Rosjan na lądzie pod koniec wojny i 2 bomby atomowe.
Po potwornych stratach Włosi i Francuzi po I W.Ś i Niemcy po II W.Ś też nie miali ochoty walczyć za bardzo.
Inna sprawa, że w przypadku jakiegoś konfliktu w Azji Japończycy dzisiaj nie potrzebują ducha bojowego w całym nardzie. Inwazji lądowej wielką armią robić nie będą, ewentualna wojna w Azji Japończycy będą prowadzić przy pomocy floty i sił powietrznych także masówki do tego nie potrzebują.
Nowa konstytucja przejdzie. Mimo braku chęci Japończyków do walki jednocześnie wątpię aby sprzeciwili się na tyle, żeby nową konstytucję zablokować, a politycy japońscy chcą ją przepchnąć. Zresztą już w ostatnich latach kilka zapisów było zmienionych.