Sednem całej sprawy jest właśnie to, że zamknięte są prywatne przychodnie, które miały podpisane umowy z nfz. Ja byłam dzisiaj z mamą w przychodni i Pani w recepcji powiedziała, że mogą nas przyjąć, ale tylko prywatnie, jeżeli zapłacimy. Powiedziałam, że w takim razie chcę się wypisać z przychodni i zabieram mamę gdzie indziej. Pani w recepcji na to, że ma nadzieję, że nas nie przepiszą i że dokumentów nie dostanę. To jest skandal, jestem tak wściekła, że myślałam, że rozszarpię tę kobietę. Ona mi mówi, że oni też muszą jakoś zarabiać i to nie ich wina, że taka specyfika pracy.

'Jak nam powiedział jeden z lekarzy, dotychczas po wykonaniu wszystkich badań średnio z 8 zł na każdego pacjenta miesięcznie zostawało mu 3,50 zł.

Problem z tym ze to są słowa lekarzy. Nie ma żadnych wiarygodnych badan ile im tak naprawdę zostaje czy to 1 zł czy może 6 zł. Nie zdziwił bym się jeżeli ta liczba została trochę zaniżona. Jak wiadomo

niekompetentny glupek arulkowicz poszedl na wojne, tylko zapomnial amunicji zabrac.
lekarze licza, pokazuja i tlumacza dlaczego protestuja, a minister zamiast ich wypunktowac to pyskuje w telewizji.

bo jak dla mnie to lekarz dosc dokladnie pokazal ile dostaje i ile mu zostaje.

'Jak nam powiedział jeden z lekarzy, dotychczas po wykonaniu wszystkich badań średnio z 8 zł na każdego pacjenta miesięcznie zostawało mu 3,50 zł.

no pisze dokladnie o tym artykule, z ktorego ty wkleiles czesc informacji, ktora ci pasowala
nie musze ci wiec podawac linka.

czy protesty aptek jak wchodził system refundacyjny