Gdzie ten przepis kurwa.

Że niby nasze krowy gorsze ?

A to w polsce hoduje się krowy na mięso?

A od kiedy tak w ogole to wolowina zrobiona przez moja matke w postaci zrazow, bitek czy gulaszu jest nie dobra? bo pamietam przez cale zycie ze nigdy byla nie dobra... zawsze totalna odjebka z buraczkami i kasza gryczana.

nie tylko na mleko..
ta wołowina która jest w sklepach to z przerośniętych gęsi

Orientuje się ktoś gdzie w trójmieście można dostać koninę?

Gdyby w polsce hodowano na większą skalę krowy na mięso, to nie było byłoby problemu z kupieniem dobrej wołowiny. Jak byłeś w uk to zapewne widziałeś jak wyglądają krowy ras mięsnych. Nie jestem ekspertem ale u nas hoduje się krowy raczej ze względu na mleko, a wołowina w większości pochodzi od zwierzątek, z którymi nie bardzo wiadomo co zrobić więc idą do rzeźni. Ofk mogę się mylić .

ale ty rozumiesz o czym piszesz czy nie bardzo?
my rozmawiamy o stejkach, a nie zrazach/bitkach

Nie ? Nie choduje się byków Simentali na mięso, obok krów Holsztynek na mleko ?

Nie, ja tu widze posty ze wolowina w polsce jest chujowa z czym sie totalnie nie zgadzam.

o tu:



ekhm, chyba ze "odpowiednie" oznacza odpowiednie na stek ;P no dobra you win, jest tyle ostatnio tematow na forum ze zaczytuje sie w kazdy oprocz tego, a najbardziej mi sie podoba o mieszkaniu deszruma ogrodzonym plotem vs domek w lesie

Nie jestem ekspertem od rogacizny, pewnie cośtam sie hoduje, ale to chyba nie ta skala co w takim uk.

@razoth w 1 poscie.

@sobtainer bo jest chujowa, na steki.

No rzeczywiscie - tak jak myslalem na bazie octu balsamicznego.

Chuj z takim stekiem, w taki sposob to sobie mozna karkowke na grilla na dzialke doprawic a nie wolowine.

EDIT: A jak ktos twierdzi, ze mamy dobra wolowine to albo ma cos ze zmyslami, albo jest wegetarianinem.

Fakt, bitki ujebane do granic mozliwosci sa zjadliwe. To samo zraziki, uklepane, z musztardka, usmazone a potem 10h duszone - zjadliwe. Ale nadal twarde.

Nie wiem jak z konkretną hodowlą, ale u nas jest w sumie więcej bydła niż w UK.

ja jebie ale dlaczego we flames ?

bo to sie zwykle tak konczy

karkowka srowka amsax wazne ze steku nie trzeba zuc godzinami.

No to smakóweczka jak Ci odpowiada taki stek wołowy!

zrobiony wlasnorecznie w domu? taki zawsze.

No ok, dlatego mowie - ile ludzi tyle gustów.
Dla mnie i dla wielu innych takie przyrządzanie wołowiny to lekka profanacja ale luzik, skoro Tobie smakuje i znajomym tez to gutten apetit.

W macro tez z reguly jest.

Na prawdziwego steka warto wydac te pare zloty wiecej i kupic porzadne mieso, ale powiem szczerze ze zdarzalo mi sie jesc tez dobre medium z (chyba) polskiej wolowiny (napewno nie argetynskiej).

Generalnie to na steki zazwyczaj chodze do knajpy i zamawiam medium rare.
Kiedys jadlem prawdziwe rare i powiem szczerze, ze tak srednio mi smakowalo (z 90% miesa bylo surowe).