candidoser napisał(a):
taa, beda chodzic po ludziach i rozdawac makaron.
Wiara w spagetti potwora jest be, ale wiara w starszego jegomoscia, ktory jest wszechmocny( co to w ogole znaczy?) i wzial sie niewiadomo skad, jest juz ok.
Mimo, ze istnienie obu jest tak samo "dobrze" udokumentowane.
Dowodu, że bóg nie istnieje też nie ma...
a różnica jest taka, że jedni robią sobie jaja z religii, a drudzy naprawdę w boga wierzą.
Czy tego chcemy czy nie, religia katolicka jest jednym z fundamentów naszej tożsamości narodowej. To z chrześcijaństwem wiążą się początki polskiej państwowości, nasze rycerstwo zanim spuściło łomot przodkom Tuska odśpiewało Bogurodzicę. Religia katolicka była istotnym elementem spajających naród w okresie zaborów. Dewizą Wojska Polskiego jest Bóg, Honor, Ojczyzna, a nie spaghetti potwór.
Dziś pewne środowiska próbują ten fundament niszczyć. Na gazeta.pl prawie nie ma dnia aby nie ukazał się artykuł mniej lub bardziej otwarcie atakujący religię i KK. Naprawdę nie wiem czy już nie ma ważniejszych tematów niz oburzenie jakiejś baby, której przeszkadza krzyż wiszący od lat w USC, albo spotkanie 6 cymbałów:
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,3496 ... iesli.htmlCo dalej ? Zakazać w szkołach wystawiania choinki, śpiewania kolęd czy organizowania jasełek ? Może należałoby usunąć przydrożne krzyże i kapliczki ? Krok po kroku zbliżamy się do paranoi jaka ma miejsce w niektórych krajach Europy Zachodniej.
Takie wyśmiewanie wiary i agresywna promocja ateizmu powoli prowadzi do niszczenia kolejnego fundamentu naszej tożsamości, a mianowicie tradycji.
Oczywiście nie oznacza, że kościoła krytykować nie wolno, ale wolę jak krytyka płynie z ust kogoś takiego jak ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, a nie Szechtera i spółki, który notabene kontynuuje rodzinną tradycje działania na szkodę Polski. Ojciec zdrajca, matka komunistka, brat gnida...