Mark24 napisał(a):
nie rozumiem w ogóle co ma wieś albo miasto do rzeczy? Wg. Ciebie bardziej światłych księży który przymykają oko na życie z kobietą bez ślubu kuria wysyła do miast, a tych zagorzałych tradycjonalistów którzy za sens życia przyjeli moralizowanie i gadanie bez sensu na wieś?
Ciekawa teoria
jakiś link?
Mieszkalem w kilku (duzych i troche mniejszych) miastach i nigdy nie zauwazylem zasciankowego podejscia do zycia, nikt mnie nie wytykal na ulicy palcami i ani jedna osoba w moim zyciu nie skrytykowala mnie za to, ze nie jestem katolikiem i rucham bez slubu. O kirze i cpaniu nie mowie, bo u was na Wsi to musieli za to kamieniowac. Ksiedza widze przypadkiem na ulicy raz na rok i traktuje go jak powietrze...
Skoro nikt w miescie mnie nie represjonowal, ani zadnego z moich znajomych domyslam sie, ze takie przykrosci musialy spotkac Cie na wsi... Albo w Lodzi - co moglbym zrozumiec.
Nie wpierdalam sie tam gdzie nikt mnie nie lubi, wiec wszystkiego rodzaju kurie, zbory omijam szerokim lukiem.
Cytuj:
WTFUX?!
Twoj odbyt zawsze chetnie odwiedze, no worries:<