Oj, marek sie za korporacyjne obligacje wzial ;]
Wez potem sprobuj wyjsc z tego jak cos zacznie sie jebac, GLHF, a jak zle trafisz to emitent bedzie mial cie w dupie i bedzie jeszcze zabawniej.

A dla ludzi ktorzy rozne nowe pomysly na inwestowanie odkrywaja, to w kilku prostych slowach. W dluzszym terminie i na wieksza skale wszystko co jest dostepne idzie tak jak rynek +/- bonus za ryzyko. Nie przeskoczy sie tego, bo jesli wpadniesz na cos wybitnego, to wpadnie na to samo masa osob, popyt/podaz wyrowna od razu w cenie spodziewany zysk. A ze raz na czyms przytniesz (najczesciej ryzykownym), niewiele zmienia.

ta, jakieś 2 lata temu
Wcale za nimi nie przepadam - obligacje to raptem jakieś 5% moich inwestycji.

Prawie jak amerykański emeryt z tymi obligacjami

Marek ale ty na polskim rynku w te kopro obligacje inwestujesz ?

Kupiłem trochę ze dwa lata temu. I więcej nie dokupuję. Kiepskie RSSO.
Po prostu ukazał się fajny poradnik dla początkujących więc uznałem, że warto wkleić. Lepiej obligacje niż skarpeta czy lokata.

No ale skoro zarabiasz w GBP to już lepiej zainteresować się rynkiem w UK. Zwłaszcza, że macie o wiele lepsze programy zachęcające do długoterminowego oszczędzania niż u nas.

Z tego co się orientuję to rynek corporate bonds jest znacznie słabiej rozwinięty niż rynek akcji ale i tak jest o niebo lepiej niż na naszym paździerzowym Catalyst.

głównie pożyczki - a tu stopy procentowe są znacznie niższe. Nawet trzykrotnie bo rynek SL jest tu totalnie rozparcelowany przez wielkich: https://www.zopa.com/lending. Przy w miarę stalym kursie wymiany w ostatnich latach opłacało mi się w Polsce.
Teraz też się opłaca - prawdopodobnie GBP w przyszłym jeszcze spadnie w zwiazku z Brexitem.

A poźniej się zobaczy.

lokken1 - zarzuć przewidywania z wyjaśnieniem na temat kursu GBP do złotego w najbliższym roku. Zbieram opinie by coś z tego wyłuskać

Niestety moja specjalność to instrumenty pochodne a nie forex.

Mogę strzelić jakąś własną analizę z dupy ale jaką to będzie miało wartość ?

dawaj

Funt będzie dalej pikował na dół chyba, że Tuskowi twardy boner nie opadnie a May się zesra na samą myśl o odpływie kapitału z city (banki i firmy finansowe już chcą spierdalać do Paryża) a import i ceny surowców po prostu zamordują przemysł.
Proszę, masz analizę.

Wzgledem innych walut to pewnie zjazd w dol, ale wzgledem zlotego to chuj wie. I tak jest bardzo nisko.

Stawiam ze przy Downing Street glowny temat rozmow to jak olac demokracje i wycofac sie z tego brexitu. Widac jak na dloni ze UK dostaje w dupe, a tak naprawde jeszcze nie zaczeli wychodzic.

Jeszcze troche i polaczkom z magazynow gdzie pracowalem przestanie sie oplacac pracowac, bo w polandzie tez 2-3k na luzie mozna wyciagnac przy takiej pracy (a magazyny nowoczesniejsze i do tego firmy daja rozne benefity).

oj oyciec - histeryk, eurokołchożnik, socjalista. I na dobitkę Tusk rozgrywający unijne karty twardym bonerem. Litości - nie przy jedzeniu bo monitor opluję.
Ciekawe jak Paryż będzie wyglądał za rok czy dwa:
https://www.youtube.com/watch?v=qnegeGAsm7o

mrynar - kryzys się zbliża tylko, że globalny. Z Brexitu już się raczej nie wycofają. Względem złotego to raczej delikatnie poniżej średniej z ostatniej dekady (średnia to okolica 5zł). W sumie ciekawi mnie ten irracjonalny wzrost kursu GBP przed referendum - nie widzę co nic co mogłoby jego kurs napompować do 6zł+. Ostatni raz taki kurs był w 2005.

juz sie wycofuja z tego rakiem hehehhe
http://www.independent.co.uk/news/uk/po ... 66316.html

pożyjemy zobaczymy - wynik referendum to nie przypadek wbrew pozorom. Pewne ugrupowania włożyły w to mnóstwo sił i środków i będą pilnować swojego interesu.
Pozostawanie w EU, socjal, dofinansowania, zarządzanie centralne, biurokracja - nie ma szans by wyszło z tego cokolwiek dobrego. Oczywiście, nie przeczę, że pierwsze kilka lat to będzie zaciskanie pasa, ale sorry, przed Zjednoczoną Europą przyszłość też nie rysuje się kolorowo.

UK sie rozpadnie jesli dojdzie do brexitu
a nawet jesli jakims cudem szkocja nie odlaczyla by sie , to bardzo szybko bez dostepu do rynku EU ich uslugi wyparuja a razem z nimi wartosc funta

ale zanim sie rozpadnie, to tamtejsze elity zesraja sie na rozowo, bo ani de ani fr nie beda sie z nimi w negocjacjach pierdolic, czego wyraz daly slowami tuska ostatnimi czasy

jezu co za kocopoły - brak dostępu do rynku EU, izolacja, cła, embarga, wizy - jak funkcjonuje pozostałe 150 krajów świata poza EU, w tym Norwegia, Szwajcaria i Islandia to cholera wie. Dekada prania mózgu - albo EU albo śmierć zrobiła swoje

Norwegii i Szwajcarii nie ma co porownywac z reszta krajow UE (zreszta maja podpisane kosztowne umowy z UE), a Islandia to malutkie panstewko, ktore tez ma umowy z Unia.

Jak funkcjonuja panstwa poza unia widac na przykladzie Ukrainy i Bialorusi

Gospodarka brytyjska jest silna, ale jest sila w duzej mierze opierala sie na byciu w UE. Oczywiscie mozna podpisac umowy np. na wzor Norwegii akceptujac swobodny przeplyw osob i dostep do rynku pracy, ale nie zgadzanie sie na to bylo zdaje sie glownym argumentem za wyjsciem z UE

Jeżeli UE nie podpisze czegoś sensownego z UK dla obu stron, to będziesz miał recesje w całej UE i to niewąską.
Kryzys strefy Euro, Grecja, kryzys zadłużenia Hiszpanii, Portugalii i Włoch, wcale niewesoła sytuacja finansowa we Francji, do tego kryzys migracyjny, a oni jeszcze mieliby zamykać sobie rynek w UK pogłębiając dziurę, w której się znaleźli?
No tak głupi to chyba nie są...

Podpisze na 100% tylko pytanie co Unia stanowczo mowi, ze nie odpusci jest chodzi o 4 swobody.