Mark24 napisał(a):
Ta USA wyprawy krzyżowe sobie urządzają tłukąc niewiernych - normalnie wojna religijna. Kurwa poziom radomiaka...
Jak kiedyś zrozumiesz mrynar że religia nigdy nie była powodem żadnego konfliktu to daj znać. Powody pozostały bez zmian od wieków - pieniądze, władza, strefy wpływów.
Ameryka nie wysyła swoich wojsk bo ktoś tam wierzy w coś innego, religia ma dla nich na tyle nikłe znaczenie, że nawet nie bierze się jej pod uwagę szukając pretekstu do zwiększenia strefy wpływów, zasięgu władzy czy zarobienia kilku groszy. Czas to kuźwa w końcu pojąć. Zresztą na całym zachodzie znaczenie religii jest marginalizowanie dosyć skuteczne od całych dziesięcioleci jak nie stuleci i sorry, ale żaden europejczyk czy amerykanin za wiarę nie pójdzie się już bić.
No wlasnie. Powodem wojny, agresji nigdy nie jest religia, atakow bombowych w Europie tez nie, moze zolnierzom wykonujacym rozkazy tak sie jedynie wydawac.
Przeczytaj Koran, caly, a nie wyrwane z kontekstu wersy to zrozumiesz, ze trzeba byc ciezkim idiotom, zeby wyczytac z nich koniecznosc zabijania niewiernych czy ogolnie podbijania ich terenow.
Islam = chrzescijanstwo = judaizm, jeden bog, podobne zasady moralne, sporo roznych zakazow, ogolnie religie napisane dla dosc dzikich mieszkancow pustyni po to zeby sie nie pozabijali z byle powodu.
Kim sa Amerykanie w wiekszosci? Zydami, konfucjanistami czy moze wierza w latajace spaghetti? Dla ludzi na Bliskim Wschodzie to chrzescijanie zrzucaja na nich bomby i nie ma znaczenia czy pilot albo general wydajacy rozkazy wierza w boga.
No i wbrew pozorom Amerykanie w przeciwienstwie do Europejczykow sa bardzo religijni.