Spoko poczekajcie jeszcze trochę.

W Holandii już są fotoradary (choć niedużo jeszcze takich) wbudowane w kosze na śmieci, barierki przy trasach, etc nie widać ich.

Poza tym, fotoradary np. na mało uczęszczanych skrzyżowaniach (np. na terenach przemysłowych stref), które mają ciekawy system.

Aby się włączyło zielone do skrętu na takim skrzyżowaniu, musisz mocno zwolnić - takie które ja znałem to chyba do ok 30 km/h sporo przed skrzyżowaniem (jest znak, który to komunikuje).

Jeżeli jednak tego nie zrobisz, zwolnisz za późno albo uznasz, że 'pierdole nie zwalniam' (poza tyle aby z zakrętu nie wyrzuciło) - to jest często na takich skrzyżowaniach fotoradar, który ci robi fotkę za zbyt szybką jazdę ORAZ przejazd na czerwonym świetle. Droga impreza.


Nie mówię czy to dobrze czy źle. Tylko podaję parę pomysłów, które na pewno zawitają do Polski. To co teraz jest to dopiero początek i przedszkole.

Mnie kiedys taki sfotografowal:



Z daleka myslalem, ze to smietnik.

Płacicie mandaty? ^^

Co do Holandii.. na całym zachodzie prędzej czy później zamontują nadajniki GPS i mandaty będą leciały z automatu (wjazd na czerwonym, prędkość, parkowanie)
Pytanie tylko czy będą to nadajniki podskórne czy w samochodach..
Niestety wszędzie widać coraz większe próby kontrolowania ludzi. Było to dość zrozumiałe - nie jedź na czerwonym, płać podatki (ich wysokość to odrębny temat) itp.
No ale nie od razu Rzym zbudowano..
Teraz powstają te wszystkie ustawy o zakazie większych zgromadzeń bez pozwolenia, zakazy wchodzenia na stadiony, większa kontrola internetu, rynkiem farmakologicznym.

Na czym skończą się kolejne zakazy, ograniczenia i obowiązki?
Numerowanie ludzi? podatek od powietrza? Baza danych co kto robi, jakie artykuły czyta, jakie ma poglądy (a la "usprawnienia" facebooka)?

U nas tristar powstaje - system, ktory poza regulowaniem ruchem w Trojmiescie bedzie tez wylapywal wszelkie lamanie przepisow ruchu drogowego dzieki chyba w sumie dwustu kamerom i rejestratorom predkosci.

Mówisz, że lepiej zapraszać komornika na herbate?

Ja się dziwie, że na autostradzie nie ma auto wystawiania mandatu, tym bardziej jak się płaci za przejechany km i są kamery na bramkach.

We Francji wysokie mandaty podziałały na liczbę wypadków na drogach, u nas nie dość, że ginie całe miasto rocznie to jeszcze kary są z dupy. % z pensji, a jak recydywa to dadatkowo prace społeczne i nawet facio w nowym porsche zacznie jeździć jak należy. 2+x dozwolona prędkość- fura/motor przechodzi na skarb państwa

Nocami jeździsz przez wioski przepisowe 40-60km/h?
Ograniczenia są z dupy. Ogranicza się pod kątem najsłabszych kierowców i największych wraków.
2-5 letnie autko z 100km/h jest bezpieczniejsze niż zdezelowany opel kadett z tłumikiem od ciągnika jadący 60km/h.

zamiast lepiej szkolic kierowcow to beda karac za jazde przepisowo 50km/h przez miasto.
zajekurwabisty pomysl przy naszych korkach.
ja pierdole co za panstwo.

Abstrachując od zakazów i ich sensowności - to sam pomysł wysokości kary w zależności od dochodów jest dobry.
Kara ma być tak samo dotkliwa dla każdego.

Dokladnie, bo w tej chwili to czesto jest na zasadzie "zaplacic moge, tylko te punkty..."

Komuno wróć widzę. Im więcej zarabiasz tym większe podatki, zaraz mandaty. Może i ceny chleba dla lepiej sytuowanych by zwiększyć? Czemu nie, przecież dostęp do jedzenia powinien być równy dla wszystkich.

/rence

Za czym głosujesz towarzyszu? Za progresywnymi cenami jedzenia?

Mandat ma za cel ukarać i odwieść od powtórnego popełniania wykroczenia.

Dlatego powinien być równie dotkliwy dla wszystkich.

Kara w wysokości 100 zł dla kogoś kto zarabia grubą kasę nie jest po prostu karą.


Nikt się nie oburza, że duża część kar nakładana na firmy jest % od zysku albo obrotu, ale widzę, że w stosunku do osób fizycznych jeszcze prehistotycznie podchodzimy.


Chodzi o spełnianie funkcji przez dane narzędzie, a nie o sprawiedliość społeczną.

Oczywiście możesz próbować obrócić kota ogonem, ale to jest weak.

odnośnie czego?

takie kary są w wielu państwach, włącznie z konfiskatą fury za x2.

Jebniesz tczewiak potem takiego wieśniaka, czego ci nie życzę i będzie dramacik, areszt, prokurator i w najlepszym wypadku wyrok więzienia w zawieszeniu jeżeli koleś był pod wpływem.

@ sula. Mandat jest prehistorią. Są punkty, które dla każdego są tak samo dotkliwe. Wolę równość wobec prawa jako konstytucyjną zasadę (łamaną przez miernych polityków) niż progresywne podatki czy mandaty i inne temu podobne marksistowskie wynalazki. Gdzie są syny Korwina? Zawsze było ich tak wielu.

Punkty nie są wystarczającym "odstraszaczem" ani dla biednych ani dla bogatych i dobrze o tym wiesz.

Równy % od zarobku dla wszystkich także nie jest progresywnym mandatem, ale liniowym.

Zresztą mandaty nie są "marksistowskie" - działają od zawsze zarówno w krajach kapitalistycznych jak i komunistycznych oraz innych.

Zresztą podobnie nawet progresywne podatki.
Największy kraj z liniowym podatkiem ma mało wspólnego z wolnym rynkiem i uczciwą konkurencją.

Jeśli szukasz lepszych odstraszaczy to jest zły kierunek do poprawy bezpieczeństwa na drogach. Wysokimi karami nie podniesiesz niskich umiejętności, braku kultury na drodze, wyobraźni etc. Może gdyby szła w parze z nieuchronnością coś by pomogło. Z resztą surowość przepisów nie przekłada się na spadek liczby przypadków łamania prawa dopóki nie zbliży się do nieakceptowalnych, zaburzających proporcjonalność winy do kary poziomów.

Liniowość to puste słowo w tym przypadku. W przypadku danin wobec państwa oczywiście bardziej akceptowalne niż obowiązujące podatki progresywne, ale przy ponoszeniu kary jawnie niesprawiedliwe.

Podatki progresywne były w zaleceniach Marksa. Czytaj szerzej kontekst.

Liniowy mandat nie jest 'wysoką albo niską' karą, tylko równą dla każdego.


Oczywiście podnoszenie kar albo podatków powyżej pewnej granicy ma negatywny skutek ale to by nastąpiło w momencie kiedy mandaty byłyby progresywne czyli sprzątacz płaci 1% a prezes banku 5%. lub też w przypadku kiedy ten % byłby zbyt wysoki dla wszystkich. (np. przekroczenie prędkości o 10 km = 30% miesięcznych zarobków co byłoby bzdurą)


Poprawa świadomości, akcje edukacyjne, poprawa jakości dróg, poprawienie ściągalności i niechuronności etc - to oczywiście jest również ważne i potrzebne.
Zresztą wszystko powyższe się dzieję. Można ew. dyskutować czy nie mogłoby być lepiej przeprowadzane.

najpierw chcialbym zobaczyc jak te mandaty i punkty dostaja nasi poslowie i senatorowie.
oraz ludzie znani i celebryci.
potem moge ewentualnie rozpoczac dyskusje o tym, jak karac zwyklych ludzi i za co.
bo rownie czesto, wieksza predkosc ratuje przed wypadkiem co go powoduje.

i napisze po raz drugi. najpierw niech sie zajma szkoleniem a potem karaniem.

Też bym chciał aby politycy i celebryci oraz wszyscy inni podlegali prawu tak samo jak ja.