Tor-Bled-Nam napisał(a):
Publikuje bo robi sobie PR w polityce. Jego kontrowersyjność napędza sprzedaż. Kiedyś wklejałem też info, że czerpie zyski bezpośrednio z partii poprzez powiązane firmy. Można wierzyć w jego misję tak jak w UFO.
Bo ludzie dalej chcą wierzyć, że pojawi się polityczny zbawca, który będzie poświęcał lata swojego życia i kupe czasu nie dla swojej korzyści, ale dla idei.
No kurwa. Myślałem, że z takich rzeczy się wyrasta dość szybko.
Co do Balcerowicza to zdolny ambitny facet, który osiągnął sukces w życiu, ale nie przesadzajmy z jego ideowościa, w końcu potępiał kapitalizm w Instytucie Marksizmu i Leninizmu też. Jakby się urodził 30 lat wcześniej to by teraz o nim było w encyklopedii jako o znanym ekonomiście/ideologu gospodarki socjalistycznej w PRL.
Fajnie się nazywa polityków kretynami albo idealizuje ich jako zbawców, ale prawda jest taka, że ci politycy, którzy odniesli największy sukces to po prostu ambitni ludzie, którzy wybrali politykę jako miejsce do osiągnięcia życiowego sukcesu. Tak samo jak ktoś inny to wybrał handel, prawo albo jeszcze coś innego. Ideowość się kończy najpózniej krótko po studiach.
Naprawdę idewcy którzy są w stanie się dostać na szczyt polityki, żeby innym robić dobrze i dostawać za to te kilkanaście k miesięcznie to są w historii jednostki.