MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Bierzmowanie-_-
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=19&t=28647
Strona 12 z 13

Autor:  iniside [ 26 paź 2008, 20:58 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):
Przyznaj, ze ty i twoj chrzesniak prezentujecie gimnazjalny ateizm, bo robi wrazenie na kolegach i jestes rebel. Albo jestes ateista albo chcesz miec bierzmowanie i nas slubie mowisz ze kochasz jezusa, budde czy kogo tam bo panna tak chciala.

Pff cholerny pantoflarze.

Autor:  Zangetsukun [ 29 paź 2008, 15:36 ]
Tytuł: 

Ja bierzmowania nie mam bo:
1. Nie chodzilem do kosciola na msze/spotkania praktycznie od 1 komunii.
2. Mialem pojebana katechetke ktora ciagle darla ryja ze mezczyzni nie sa ludzmi tylko podludzmi itp czym zrazila mnie do religii w szkole.
3. Od proboszcza dowiedzialem sie ze ja to nie mam po co nawet podania do arcybiskupa pisac bo on go nie przepusci.

Z perspektywa czasu doszedlem do wniosku ze religia mnie nie jest potrzebna, nie potrafie sobie znalezc w niej nic dla siebie. Alternatywnie sa ludzie ktorzy jej potrzebuja bo:
1. Sa slepo zapatrzeni (mohery)
2. Po prostu wierza bo czuja taka potrzebe
3. Potrzebuja dialogu z bogiem bo im to pomaga
.
.
.
i tak mozna wymieniac miliony powodow dla ktorych ludzie wierza.

Wiara czy nie wiara moim zdaniem wazniejsze to byc konsekwentnym w swoich pogladach. Sam poznalem fantastyczna kobiete pol roku temu, planujemy zareczyny, ale mimo jej checi do slubu koscielnego ja powiedzialem ze tylko cywilny wchodzi w gre, chyba ze naprawde zaczne wierzyc. Robienie bierzmowania i branie koscielnego nie wierzac w boga byloby dla mnie totalna glupota i brakiem myslenia. Niestety ten proceder jest nagminny co widze na przykladzie swojego kuzyna "bo ania chciala".

I tak gram w ff oraz darmowe rpg ale to ma chuja wspolnego z tym tematem wiec co niektore zjeby niech sobie daruja swoje komentarze na poziomie rynsztoku.

Autor:  Oyci3C [ 29 paź 2008, 16:29 ]
Tytuł: 

Nie musisz byc wierzacy zeby uprawiac slub koscielny bynajmniej tak mi klecha jeden powiedzial.

Skladasz jakas tam obietnice, ze Twoje dzieci zostana przez zone (meza) wychowane w duchu wiary katolickiej.

Ja cheatowalem i wzialem koscielny na normalnych warunkach :<

Autor:  Mark24 [ 29 paź 2008, 16:41 ]
Tytuł: 

no mi wiara też do niczego nie jest potrzebna, niestety w naszym rasistowskim kraju musisz byc katolikiem bo inaczej psami szczują a mochery jajkami będą w dzieci rzucać, toteż kierując się względami mocno życiowo-praktycznymi trzeba niektóre procedury kościelne uregulować.

Autor:  He6e3uMeHHu [ 29 paź 2008, 16:48 ]
Tytuł: 

nauki przedmałżeńskie: done

Autor:  iniside [ 29 paź 2008, 16:49 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Skladasz jakas tam obietnice, ze Twoje dzieci zostana przez zone (meza) wychowane w duchu wiary katolickiej.

No nie ma tak jak indoktrynacja.
Cytuj:
katolikiem bo inaczej psami szczują

Nie jestem katolkime. Wogole nie wierze w sily nadprzyrodzono-zmyslone.
W dupie mam co beda robic. Dla nich skonczy sie to napewno gorzej niz dla mnie.

Autor:  Oyci3C [ 29 paź 2008, 16:50 ]
Tytuł: 

A widzisz Mark ja do tego stopnia cheatowalem, ze nawet ominalem nauki przedmalzenskie loleo :E

Inside: dokladnie tak.

Autor:  Lufanga [ 29 paź 2008, 16:57 ]
Tytuł: 

Mark24 napisał(a):
no mi wiara też do niczego nie jest potrzebna, niestety w naszym rasistowskim kraju musisz byc katolikiem bo inaczej psami szczują a mochery jajkami będą w dzieci rzucać, toteż kierując się względami mocno życiowo-praktycznymi trzeba niektóre procedury kościelne uregulować.

przesadzasz - chyba ze na jakiejs wsi gdzie zajadaja psy
znam wiele malzenstw bez koscielnego i nikt im nic nie mowi
a jesli Twoje otoczenie pietnuje Cie za to ze nie jestes wierzacy to imo warto zmienic otoczenie

Edit:
Mark widze ze jestes z Wawy
mieszkam tu pare lat i z niczym takim sie nie spotkalem - moze to kwestia dzielnicy? ;)

Autor:  Mark24 [ 29 paź 2008, 16:58 ]
Tytuł: 

cheater in-real 8)

/reported

Autor:  Zangetsukun [ 29 paź 2008, 16:58 ]
Tytuł: 

Heh panowie co do zaszczucia przez ksiezy i kosciol to zapraszam do Czestochowy. Tutaj to sie cuda dzieja. 90% imprez jest odwolanych bo sobie cos wymysla. Zreszta mam znajomka ktory byl szefem ochrony na jasnej gorze. Co tam sie dzieje i co oni wyprawiaja to szkoda gadac. Ale za duzo o tym pisac ja w robocie siedze.

Autor:  Aldatha [ 29 paź 2008, 17:20 ]
Tytuł: 

Oyci3C napisał(a):
A widzisz Mark ja do tego stopnia cheatowalem, ze nawet ominalem nauki przedmalzenskie loleo :E

Inside: dokladnie tak.


a jak ominales fakt rozgrzeszenia podczas przedmalzenskiej spowiedzi? :wink:

Zangetsukun dokladnie tak jest a nawet wiecej co napisales , Czwa obecnie zmierza w jednym kierunku- drugi Watykan , niestety

Autor:  Oyci3C [ 29 paź 2008, 17:24 ]
Tytuł: 

No niestety do spowiedzi poszdlem i zostalem porownany do zwierzecia ale rozgrzeszenie jakies dostalem HE HE~

Autor:  RoozTer [ 29 paź 2008, 23:47 ]
Tytuł: 

Ja odkad nie dostalem rogrzeszenia to nie chodze do kosciola, chyba ze sa uroczyste ukazje: wesele, chrzciny to pojawiam sie przed koncem, zeby po prostu byc i nie robic zlego wrzenia i smutku znajomym. Do starego na cmentarz chodze znicz zapalic, taki katolicyzm jest enaf.

Autor:  Ilove50cent [ 30 paź 2008, 01:07 ]
Tytuł: 

Wy i te wasze Żydowskie żarty :D LOEL !!

Autor:  He6e3uMeHHu [ 30 paź 2008, 09:12 ]
Tytuł: 

Ilove50cent

Autor:  onionpl [ 30 paź 2008, 09:43 ]
Tytuł: 

Ostatni raz na religii bylem w podstawowce.
Mam 10 letniego juz dizeciaka, chrzcilismy go w zeszlym roku przed komunia.
W tym roku, w sierpniu wzielismy slub, zona uparla sie na koscielny. Dogadalismy sie z klecha, ja jako ateista podpisalem swistek,ze moje dzieci beda wychowywane w wierze katolickiej i po problemie. Cala ceremonia wyglada tak samo, inaczej wyglada przesiega malozenska dla mnie, nie bralem komunii. Zaplacilem za calosc 450 zl (wszystkie koszty zwiazane z ceremonia), kwiaty byly z poprzedniego dnia.

Przed slubem zona poprosila mnie abym przeszedl sie z nia na spotkanie do poradni (trzy wizyty i jakis swistek sie dostaje). Glupio jej bylo samej tam siedziec, wszyscy parami przychodzili. Po drugiej wizycie kazala mi zostac w domu. Nie moglem juz wytrzymac ze smiechu, sluchajac podstarzalego mohera i jego wizji malozenstwa.

Takze panowie odwagi i bez cheatow. W sumie dla mnie zachowanie Ojca jest idiotyczne. Jestes chlopie ateista i dla swietego spokoju odwalasz ta szopke ? Sam bym do siebie szacunek stracil...

Autor:  Oyci3C [ 30 paź 2008, 10:20 ]
Tytuł: 

onionpl napisał(a):
...Takze panowie odwagi i bez cheatow. W sumie dla mnie zachowanie Ojca jest idiotyczne. Jestes chlopie ateista i dla swietego spokoju odwalasz ta szopke ? Sam bym do siebie szacunek stracil...


Nie jestem ateista, jestem antykoscielny i nie odwalalem zadnej szopki wiec daruj sobie CebuloPL takie komentarze na podstawie dwoch postow, ktore napisalem.

Co wiecej, spowiadalem sie jak nalezy, a to jak mnie potraktowal ten czarny klecha tylko mnie upewnia, ze dobrze sobie radze.

Z cheatowaniem nauk przedmalzenskich bylo tak, ze nikt nie zauwazyl tego wiec po co sie narzucac?

Moja corka zostanie ochrzczona za 2-3 tyg i skoro 90% mojej i mojej zony rodziny to wierzacy nie widze przeciwwskazan zeby tego nie robic - ja przezyje. Oczywiscie wolalbym zaczekac z tym az zacznie logicznie myslec i sama zadecyduje ale mieszkajac na ta chwile w naszym panstwie wyrzadzilbym jej wieksza krzywde zaspokajajac swoje ego.

Widze, ze jako dojrzalemu mezczyznie niewiele Ci trzeba zebys utracil szacunek, good luck.

Autor:  iniside [ 30 paź 2008, 10:23 ]
Tytuł: 

A ja nie wiem z czego problem kazdy robi.
Moja kuzynka brała tylko slub cywilny. W rodzinie jest troche takich >bardzo< wierzacych, umiarkowanych i jeden zatwardzialy ateista (ja).
I jakos nikt nie robil problemow, z tego ze w kosciele slubu nie bedzie ehh ?

IMO argument ze co ludzie powiedza jest z dupy wziety. Chuja kogo obchodzi co ludzie powiedza. Jak cos powiedza to znaczy ze sa debilami i sie ich ingoruje, albo zaczyna mieszac z blotem (chociaz nie tak jak tutaj :P).

Mialem pare takich dyskusji swiato-poogladowych i to zawsze stronie przeciwnej szybciej sie konczyly argumenty -;-, i wychodzilo slepe i kompletnie bezrozumne zapatrzenie, w ktorym bylo tylko powtarzanie dawno temu wpojonych regułek bez jakiego kolwiek zrozumienie co one znacza..

Autor:  pooma [ 3 kwi 2009, 02:31 ]
Tytuł: 

bump

Przy ślubie Kościelnym mieszanym (np. katolik ~ niewierzący) potrzebna jest dyspensa od biskupa. Ciężko o to czy to sama formalność po podpisaniu wszystkich deklaracji? ("o nie utrudnianiu dzieciom rozwoju w wierze katolickiej" i ze strony katolickiej - "o nie zaniedbaniu wiary")

Autor:  RufeN [ 3 kwi 2009, 06:43 ]
Tytuł: 

pooma napisał(a):
bump

Przy ślubie Kościelnym mieszanym (np. katolik ~ niewierzący) potrzebna jest dyspensa od biskupa. Ciężko o to czy to sama formalność po podpisaniu wszystkich deklaracji? ("o nie utrudnianiu dzieciom rozwoju w wierze katolickiej" i ze strony katolickiej - "o nie zaniedbaniu wiary")

z tego co pamiętam z prawa wyznaniowego to tak, zawsze w kościele rzymskokatolickim wierzący musi otrzymać zgodę biskupa na ślub i najczęściej jest to zwykła, bezproblemowa formalność załatwiana przez proboszcza parafii, w której katolik bierze ślub.

Strona 12 z 13 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team