sula napisał(a):
Przestańcie się dziwić Markowi24. On już wyjechał, ułożył sobie życie i na tyle długo tam siedzi i płaci podatki, że prawie na pewno go nie wyjebią z UK w razie gdyby to UK z EU wyszło. Także dla niego to tylko same korzyści tym bardziej, że wyjście UK z EU będzie się równało mniejszemu napływowi emigrantów szczególnie z Europy, po wyjściu z EU tendencje izolacjonistyczne /anty-imigracyne w UK się zwiększą to normalne.
Mark24 ma racjonalne z jego punktu siedzenia poglądy.
@Mark24
Masz już stałą rezydenturę w UK?
Nie mam ale już mogę w każdym momencie wyrobić. Na razie mi się nie spieszy - do USA się nie wybieram więc polski paszport mi wystarcza. Szczególnie, ze wyrobienie jest kosztowne (ok. ~1000GBP na osobę z tego co się żona orientowała).
Generalnie absolutnie nie mam żadnych obaw. Bo niby jak UK oderwie się od Unii to co zrobią z tą całą emigracją? Siłą zmuszą by opuścili kraj? W dobie ogólnej tolerancji i rozbuchanych do absurdu praw jednostki? Rotfl, nie wyganiają pakistańczyków etc. nie wygonią nas easterneuropean - osobiście sądzę, ze jesteśmy dla nich znacznie więcej warci (lepiej pracujemy -> więcej zarabiamy -> większe płacimy podatki) niż ten cały czarny i ciapaty motłoch w przeważającej części siedzący tu na benefitach.
UK już ugrało to co chciało - emerytury dla anglików są zapewnione, zapaść demograficzna przynajmniej odsunięta w czasie, nowe rynki zbytu wchłonięte i zinfiltrowane dokumentnie (tego też im nikt nie zabierze).
No chyba, że mamy tu wariatów którzy spodziewają się krwawej rewolucji - ja raczej obstawiam, że będzie to powolny okres rozpadu, ugód, kompromisów, etc.
Druga sprawa na serio nie widzę jakie zyski mogą odnieść takie kraje jak Polska na pozostaniu w EU. Lada moment bilans będziemy mieć ujemny, jeżeli UE się nie rozpadnie nie ma już szans by zatrzymać emigrację, wszelkie odgórne regulacje tak naprawdę spowalniają rozwój (przynajmniej te bardziej idiotyczne lub miernie przystosowane do naszych realiów - a jest tego masa). Rozumiem, że na miejscu Polski nie należy się wyrywać absolutnie przez szereg i grzecznie czekać na swoją kolej/okazję - ale trzeba przynajmniej byc świadomym celu i do niego dążyć. Szczególnie, że chyba nikt nie wierzy, że EU jest tworem stałym - bo już się zaczynają pojawiać pierwsze rysy. Moim zdaniem całe te EU z założenia miało być tworem tymczasowym, na którym miały głównie zyskać kraje najwyżej rozwinięte - DE/FR/UK/BE/etc. Reszta krajów miała być po prostu wykorzystana by ten core skład mógł jak najdłużej utrzymać swój wysoki poziom życia.