Gumisiu, aleś ty głupi. Czy wiesz, że wszystko co przytoczyłeś to domena wszystkich skośnookich. Taki krąg kulturowy. W Japonii też nie masz "równych szans" (samo pojęcie to utopia i propaganda socjalistów - w praktyce nie istnieje), też mieszkają w małych klitkach. Podobnie w Korei. Znacznie więcej o Chinach będę mógł się wypowiedzieć w przyszłym roku - wyjeżdżam tam na miesiąc.
W Chinach plebs nie ma prawa głosu - głos mogą zabierać ci, którzy coś osiągnęli. I nie jest tak jak zachód przedstawia, że partia nakazuje, a tłuszcza wykonuje. Tam konsultacje społeczne są na porządku dziennym. Coś co u nas brzmi jak bajka o demokracji idealnej.

Uh oh. Ups. Tylko, że przecież z racji swojego "zawodu" to on jeździ do najbiedniejszych prowincji. Tych, gdzie jeszcze wierzą w voodoo i nie chcą się podporządkować prawom rynku. Czyli zadaje się z wieśniakami. Skąd wiem? Też znam =]
I mimo wszystko nie twierdzą, że jest tak fatalnie jak przedstawiają to media.

Wolę jednak opierać swoją wiedzę na kontaktach z miastowymi. Ci, z którymi współpracuję w ciągu 3 lat dorobili się małej fortuny. Dokonaj tego w europie socjalistycznej.

Wracajac do tematu. Fajny tekst:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

Byl dziadek w Wermachcie, bedzie przodek u Krzyzakow. hehe

Akurat mochery jest malo trafione mrynar. Fajnie, ze wybrales JK na swojego idola, ale osmieszasz sie nazywajac osoby z tej fotografii w ten sposob. Wiekszosc z tych ludzi prezentuje otwarty zdrowy swiatopoglad, ktory pomimo wpadek Komorowskiego ciagle bedzie blizszy normalnym ludziom niz ciemnogrod JK.

Byl dziadek w Wermachcie, bedzie przodek u Krzyzakow. hehe

Wiekszosci z tych piernikow nawet nie kojarze.