Tor-Bled-Nam napisał(a):
Ta, jakimś cudem ten słaby intelektualnie polityk zdominował scenę polityczną w Polsce w ciągu ostatnich kilku lat. To opinia gdzieś krążyła pośród drobnicy prawicowej zapatrzonej w środowisko byłej Rzepy/Uważam Rze , ale tym zabawniej to wygląda bo kim oni są skoro nie mogą tego słabego intelektualnie człowieka odsunąć od władzy. Tusk przy całej negatywnej ocenie rządu deklasuje sprawnością zarządzania partią i myśleniem obywateli pozostałą część sceny politycznej. Jedyne potknięcie jakie miał do tej pory to tzw. konserwatyści w PO. Reszty twojej wypowiedzi nie zrozumiałem.
Heh.
Manipulacja opinią publiczną to nie jego zasługa. To koleś z czystą kartą, everyman z liberalnymi poglądami, idealna wydmuszka do ładnej politycznej pisanki. Nie dziwne że "wypromował" takie śmieci jak Paliknota i postpolityczną hołotę.
Warto poczytać książki o polityce Wielkiej Brytanii z lat 20-40. Tam jest polityka. Zresztą, Daszyński czy Piłsudski też lewaki, a sroce spod ogona nie wypadli.
W takiej perspektywie nazywanie Tuska mężem stanu jest kpiną. Ten człowiek nie ma kwalifikacji moralnych i intelektualnych do sprawowania władzy w Rzeczypospolitej. Podobnie jak fałszywy hrabia z pałacu namiestnikowskiego.