Jak najebany najebanemu - odpowiem Ci piszpan. Bo cię lubiłem zanim stałeś się mareczkiem bis.
0. kasę zarabiam małą. Nigdy nie twierdziłem, że zarabiam dużo. Więcej od X nie oznacza, że to jest dużo
1. autoit- czasy diablo3. Wiesz kiedy to było? w chuj lat temu już.
2. piecyk to szmata. Traktowałem kurwę biznesowo, skakałem wokoło szmaty, zarywałem noce, a ta kurwa nie dość, że nic nie reprezentuje sobą to jeszcze obraziła najważniejszą w moim życiu osobę. Po megafochu z mojej strony zacząłem się ogarniać - coś tam dalej traktowałem biznesowo, czyli o klientach nie mówi się źle. Teraz minęło 5 lat więc może wypierdalać na drzewo. Szczególnie, że słyszałem jak traktuje innych. Kawał ścierwa i tyle. Nieudacznik, który nic nie rucha, nikt go nie chce, ma zeza i jest chujowym człowiekiem. Nie było nic, że nie umiałem - wszystko rozbijało się o chory deadline i kwestię niezrozumienia, przez zjebanego pieca co to backend, a co to frontend. Generalnie chuj mu na grób.
3. Nie muszę zapierdalać, ale lubię. Może tego nie rozumiesz, ale człowiek w mojej branży lubi się rozwijać, wspinać po drabince karierowicza żeby mieć hajs za to, że rozwija się też w kwestii kompetencji. Ale już wiem, że dla byle plebu to jest niepojęte.
4. a niech się śmieją. Mnie też na fryzjera stać
5. Lubię mój bajkowy świat. Pozwala mi całkiem nieźle żyć w kraju, w którym burdel sieje pis. Wcześniej burdel siało PO. I też żyło się nieźle. Wiem jednak, że żyło by sięlepiej gdyby nie te kurwy.
6. z rodziną można się spotkać ot tak po prostu. O tego nie potrzebuję świąt. Dzwonię, umawiam się i jest spotkanie.
_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania