sula napisał(a):
mrynar napisał(a):
Gratuluje empatii i porownywania strat z powodu mniejszych wplywow z turystyki z np. 600 tys. ofiar wsrod ludnosci cywilnej wojny w Iraku.
Nie zrobiłem takiego porównania, taką erystyką poniżej pasa to nie do mnie.
Życie ludzkie jest bezcenne. Nie przeliczam go na $. Nie jestem kimś na szczytach władzy ani nie wyznaję ideologii, która każe slabszym zdychać. Wręcz przeciwnie.
Piszę tylko prosty fakt, że dla skomplikowaną maszynę jaką jest system społeczno-ekonomiczny państw rozwiniętych (już nie tylko zachodu to dotyczy) jest łatwiej zadać straty wojną psychologiczną. Dlatego też m.in. osoby ktore dzierżą władzę w takich krajach wydatkują tak olbrzymie środki na walkę "z paroma brodaczami z kałachami, furgonetką i home-made bombą"
Mója empatia ani poglądy nie zmienią tego jak działa rozwinięte społeczeństwo i tego, ze np. do stworzenia samolotu potrzeba ileś tysięcy ludzi, którzy aby to byc w stanie zrobić muszą żyć bez potrzeby codziennej walki o życie. Nie mam złudzeń, że politycy i inni władni robią coś "dla nas" lub "dla ludzi".
Jesli to co sie dzieje rozpatrywac w kategoriach wojny polnocy z poludniem to podtrzymuje, ze ich ataki to sa ugryzienia komara, bo czym sa straty w turystyce w porownaniu ze zburzonymi miastami?
Pewnie ze celem ideologow ektremizmu islamskiego jest zasianie strachu w naszych spoleczenstwach, ale duzo grozniejsze jest sklocenie bialych i kolorowych zyjacych w Europie i mysle ze to jest glowny cel ich dzialac co zreszta widac jest bardzo skuteczne (wystarczy spojrzec na to forum).
W Niemczech wiecej ludzi ginie z rak ektremistow prawicowych niz z rak ektremistow islamskich.