Hehe, tak, przepisy beda stosowane tylko wobec duzych przedsiebiorcow

Kontorla korespondencji czy dostep do danych osbowych to jeszcze by uszlo, ale przeszukania bez zgody sadu a przede wszystkim brak konsekwencji za przestępstwa popełniane w czasie czynności służbowych(pewnie sie i doda brak konsekwencji za bledne decyzje) to juz jest tak monstrualna bzdura ze szkoda slow. Wzieliby sie za jedna wykladnie prawa podatkowego, a nie ze kazdy urzad skarobowy moze sobie inaczej interpretowac niektore przepisy.

przy takich przekrętach przewaga oszusta jest ogromna, nawet nie trzeba korzyści majątkowej, która jest 'niepewna', wystarczy, że sprawa wymaga x do xx tysięcy godzin pracy / złożonej współpracy międzynarodowej, żeby bardzo utrudnić postępowanie skarbowe, 1000x łatwiej skontrolować kiosk

Tak tylko jak zrobić przepisy żeby nie podniósł się krzyk kodziarni że pis prześladuje/dyskryminuje dużych przedsiębiorców i jakieś pogaduchy o stereotypach że pis uważa że jak ktoś bogaty to pewnie ukradł ?
Mi tam nie podoba się że skarbówka może zyskać większą władzę, cieszy że znika samowolka celników, śmieszy że ludzie potrafią zmieniać zdanie jak Niah poglądy.

To też.

Stanowiska obsadzają ludzie. Muszą z własnej woli chcieć wykonać cięższą, trudniejszą, bardziej niebezpieczną pracę, która w dodatku jest gorzej płatna. (nawet pracując na tym samym stanowisku za tą samą płacę i nie przyjmując łapówek).

Dlatego tak ciężko jest pewne rzeczy zmienić. Niektórym się wydaje, że wystarczy po prostu "zatrudnić lepszych ludzi" i sprawa załatwiona, a tu 'taki chuj'. Bo ilu ludzi z tego forum z własnej woli by pracowalo więcej za mniej jakby mogli mniej za tyle samo, a może nawet za więcej ?

Dlatego m.in. tak ważna jest kultura i nie mam tu na myśli teatru albo nie bekania przy jedzeniu.

Podatek "marketowy" - stawki podatku: 0,4 proc. od miesięcznego przychodu między 1,5 mln i 17 mln zł, 0,8 proc. od przychodu między 17 mln i 170 mln zł, 1,4 proc. od przychodu miesięcznego ponad 170 mln zł. Kwota wolna 1,5 mln zł miesięcznie.

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka ... anada.read

wtf PO i Nowoczesna?

Czytujesz "Politykę" Marek? Jest jeszcze dla ciebie nadzieja!

Europarlamentarzyści chcą, aby w Polsce leki kosztowały tyle co w Niemczech i Skandynawii. Dostęp do nich powinien być bowiem równy we wszystkich państwach członkowskich. Oznacza to jednak dla nas podwyżki nawet o kilkaset procent - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Eksperci ostrzegają: realizacja tego planu byłaby najgorszym co może spotkać przeciętnego Polaka ze strony UE.
Unijni politycy bronią swojego planu twierdząc, że zrównanie cen leków we wszystkich państwach członkowskich doprowadzi do obniżek. Nie dodają jednak, że stanie się tak tylko tam, gdzie są one najdroższe - w Niemczech, we Francji, czy Szwecji.
W krajach, w których leki są relatywnie tanie, jak w Polsce, obywateli w aptekach czeka koszmar. Eksperci oceniają, że w optymistycznym wariancie ceny leków wzrosłyby o 1/3, ale niewykluczony jest nawet dwukrotny wzrost.

Czyli to co pisałem wiele razy, robimy integracje ale tam gdzie mamy z tego interes, integracja służby zdrowia i ubezpieczeń zdrowotnych odsuwamy na nieokreśloną przyszłość ale ceny lekarstw podnieśmy bo to bardzo ważne dla wspólnoty.

LOL, to Kaczka pięknie o tym powiedziała.

Jak integracja to wszędzie mamy takie same płace i socjal

Iran <3

http://biznes.trojmiasto.pl/Iran-zainte ... 04054.html

Ale taka jest tzn była idea EU jeszcze w latach 90-tych, pełna integracja, służba zdrowia, ubezpieczenia, socjal, płace, podatki, ceny energii, dopłaty do produkcji identyczne wszędzie, możliwość zakładania i prowadzenia firmy dowolna na terenie EU, ale na wszelkie wypadek wprowadzajmy to co się opłaca core, a resztę odsuwajmy na przyszłość.
Przecież nikt rozsądny w berlinie czy paryżu nie będzie teraz chciał tego wprowadzać bo i po co, jak ktoś krzyknie o niesprawiedliwości to zrobimy z niego wroga EU.
Zresztą jak chodziło o imigrantów ogólnie to przepisy się mnożyły, nawet protokół dubliński zrobili ale jak merkelowa wymyśliła sobie coś to można łamać wszystko, a tych przestrzegających wyśmiać.

wlasnie mialem to wklejac embe. Komuna wrocila.

Chyba komuś zależy, żeby Polska w ekspresowym tempie przestała być najbardziej entuzjastycznie nastawionym do EU społeczeństwem w Europie. (przyjamniej z tych dużych).

Bo to się stanie jak to przejdzie.


No, i takie informacje to są dobre informacje. Azja Centralna to będzie bardzo istotne miejsce w najbliższych dziesięcioleciach.

Niech ujednolicą zarobki

ahahaha... allegro i nowe prowizje lol wtf dział foto 6%, spożywka 9% itp nieźle ich poje... czyżby skok na kasę i windowanie krótkiego wyniku przychodów w negocjacjach sprzedaży serwisu, albo jakiś agent ebay w zarządzie ?
Zauważyłem to jak sprzedałem obiektyw i od 1500zł policzyli mi 91zł prowizji.

Polecam przeczytać http://www.bankier.pl/wiadomosc/Akcjona ... 60130.html w kontekście SP jako dominującego właściciela spółek giełdowych oraz ogólnie dla zwolenników jak największego udziału Państwa w gospodarce.


-----------------------------

Jeszcze mnie taka myśl naszła w kwestii repolonizacji banków. Dziwi mnie gdy ludzie automatycznie zakładają, że polski bank będzie zawsze lepszy dla kraju od zagranicznego.

Dwa przykłady:

1. PKO BP, bank państwowy: najwięcej udzielonych "toksycznych" kredytów frankowych, opłatami i prowizjami goli równo
2. Getin, bank prywatny: polisolokaty, duży odsetek kredytów frankowych

Wątpię czy jest wielu co uważa że randomy polityczne mogą zarządzać lepiej od prywatnego właściciela, a co do banków to raczej chodzi przecież o to że po 1984 roku banki zostały sztucznie stworzone i potem przebieg ich prywatyzacji nie miał nic wspólnego z interesem państwa czy społeczeństwa, wiec teraz dyskusje o repolonizacji to bzdury bo niby co można by zrobić, z tego co wiem żadnego planu wykupu zagranicznych banków nasz rząd nie planuje, chyba że DB bo są grubo pod kreską

no wiadomo ze banki to kurwy i zaden polityk tego nie zmieni. ale tu chodzi bardziej ze jesli rzad mialby udzialy w bankach albo rodzime firmy to latwiej chyba jest kontrolowac/wplywac na rynek bankowy, waluty itd.