Jak tczewiak. Tak było na zachodzie, tak będzie i u nas, o ile nie damy się zalać tanią siłą roboczą z poza UE.

No ja efekt 500+ widzę na Pomorzu. Tyle meneli turystów co teraz nie było jeszcze nigdy.
Scenka z aquaparku ostatnio: dziecko nie potrafiło założyć maski z rurką do oddychania to ojciec odszedł od grupy swoich 4 innych dzieci, pierdolnął chłopca w łeb aż zanurkował (bo urwał fajkę od maski) z okrzykiem co Ty kurwa robisz głupi chuju.
Dobra zmiana.

We wstępniaku „Newsweeka” Lis podzielił polskich dziennikarzy na „kontrasów” i „neutrasów”, twierdząc, że „neutrasi” przysługują się władzy. Sroczyński negatywnie odniósł się nie tylko do tego tekstu, ale również do artykułu mówiącego o „chamstwie” nad Bałtykiem, które zakłóca wypoczynek bogatszym turystom. Zdaniem dziennikarza „Gazety Wyborczej”, tekst został sformułowany tak, aby powiązać „chamstwo nad morzem” z rządowym programem 500 plus. – Takie stawianie sprawy, pomijając, że jest intelektualnie nieuczciwe, jest też bardzo szkodliwe, dlatego że powoduje w Polsce podziały i podgrzewa uprzedzenia społeczne – stwierdził Sroczyński.

Jest jeden problem jaki może wyjść z 500+, jeśli po pewnym czasie z wyliczeń wyjdzie że 500+ nie jest sponsorowane z obiecanych podatków bankowych, podatku hipermarketowego i z większej ściągalności vat, a zwyczajnie pitowcy się poskładali na to.

Zreszta, co za roznica czy opodatkuja bank albo hipermarket czy wezma kase z pitu? Sklep sobie podniesie ceny i wyjdzie na swoje, a w ostatecznym rozrachunku zaplacimy za to my.

Sprzedajmy lasy!

W 500+ najgorsze nie jest to, że większość odbiorców to patologia (poprzez większość rozumiem 51%+)