MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

<3333333333 mmorpg
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=19&t=32689
Strona 3 z 8

Autor:  Huba [ 16 lut 2009, 08:52 ]
Tytuł: 

W sumie to (poza tym pierdoleniem o fakultetach), nie wiem o co sie go czepiacie. To normalne ze spodobal mu sie jakis produkt, a ze nie bylo rozmiaru to chcial zamowic dla siebie. Co w tym dziwnego? Sklep nie ma kontaktow z producentem/hurtownia? Nie wiedza skad sie sprowadza towar? Nie zalezy im na kliencie? IMHO takie podejscie to jest czysty strzal w stope na wlasne zyczenie. No ale co kto woli.

Nie powiedzialbym ze w Londynie jest tak elo rozowo, chociaz z obserwacji po krotkim pobycie: da sie zyc, jak sie ma prace. Jak sie straci to sie ma motywacje zeby znalezc nowa bo sie robi malo rozowo. Natomiast co do stosunku zarobki do cen Mark ma racje, niestety duzo nam brak. Takze panowie, nawet w pitolingu emigranta znajdzie sie ziarenko prawdy;]

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 16 lut 2009, 09:49 ]
Tytuł: 

Mark troluje poraz kolejny w identyczny sposob, a wszyscy sie dajecie lapac. hehe Co do poziomu obslugi to zalezy co sie kupuje. Jak reklamowalem buty trekingowe, ktore kosztowaly mnie sporo kasy to wszystko poszlo gladko. Jak chcesz zareklamowac jakas pierdolke to zazwyczaj sa problemy. Dla porownania: zamawiam w USA plyty CD(nawet przy dziesiejszym kursie dolara jest taniej i wiekszy wybor). Ostania przesylka jednak nie dochodzila dlugo, wiec skontaktowalem sie mailowo ze sklepem. Odpowiedz po 5 minutach, ze jesli nie dojda do daty X, to wysla ponownie nowa paczke i nic nie musze placic. Jak sie kapnalem, ze jednak moja wina bo zrobilem pomylke w kodzie pocztowym to napisali mi, ze jak tylko wroci do wysla ponownie na swoj koszt. Polskim sklepom troche brakuje do tego poziomu. W empiku musialem czekac kilka dnia na odpowiedz i tekst, ze oni za poczte nie odpowiadaja.

Autor:  Zychoo [ 16 lut 2009, 09:56 ]
Tytuł: 

Pieszczoch napisał(a):
Mark, jak ty tak szybko analizujesz ludzi, to moze sie nie dziw ze oni rozpoznali buraka z londynu i obsluzyli tak jak nalezy :/

Cholera, ja mialem to napisac ;]

Autor:  Yanglegend [ 16 lut 2009, 09:58 ]
Tytuł: 

Cytuj:
pani Zosi (magister ekonomii pracujący na kasie w sklepie za 800zł netto miesięcznie)


Cytuj:
menadżerką (1200zł na rękę miesięczne, 2 fakultety i robi doktorat)


Cytuj:
po twarzy było widać


by angielski robol bez szkoły ;]

a Te panie ze sklepów to nie licząc jakiś tam premii nie zarabiają zależnie od wielkości utargu ,także pewnie jak się zachowywałeś jak nowobogacki cieć bez wykształcenia to nic dziwnego ,że cie tak potraktowano.
Zapewne inaczej się zachowujesz w Anglii jak to przychodzisz do punktów sprzedaży jako underdog.

Autor:  Sniegu [ 16 lut 2009, 11:41 ]
Tytuł: 

Zastajnawiam sie dlaczego wy tak bronicie chujni jaka sie dzieje w tym kraju? Marek chcial dostac plaszcz w swoim rozmiarze to piszecie, ze w dupach sie poprzewracało.
meterr to samo. "Skonczysz dobre studia techniczne to nie musisz sie nigdzie ruszac", no wlasnie tylko po dobrych studiach technicznych masz jakies szanse a reszta?

Autor:  mrynar [ 16 lut 2009, 11:46 ]
Tytuł: 

Jest tez cos takiego jak koncowki serii. Fabryka poprostu konczy szycie danego kroju i nawet dla Marka24 z L O N D Y N U nie beda w stanie dorbic jednej sztuki.

Autor:  Zarri [ 16 lut 2009, 11:51 ]
Tytuł: 

Yanglegend napisał(a):
także pewnie jak się zachowywałeś jak nowobogacki cieć bez wykształcenia to nic dziwnego ,że cie tak potraktowano.


Jakby sie Marek nie zachowywal, to sprzedawce powinna obowiazywac zasada "klient nasz Pan"

Autor:  Pieszczoch [ 16 lut 2009, 12:05 ]
Tytuł: 

Sniegu napisał(a):
Zastajnawiam sie dlaczego wy tak bronicie chujni jaka sie dzieje w tym kraju? Marek chcial dostac plaszcz w swoim rozmiarze to piszecie, ze w dupach sie poprzewracało.
meterr to samo. "Skonczysz dobre studia techniczne to nie musisz sie nigdzie ruszac", no wlasnie tylko po dobrych studiach technicznych masz jakies szanse a reszta?


Mnie kluje w oczy jego mega skan personalny osob ktore spotyka w sklepach.
Sorry ale po maturze da sie wiecej jak 800zl wyrobic pracujac za 5zl netto w KFC.
Poprostu kurwa takze mi sie przypomina scena w Szejku w Szczecinie (kebab tam daja).
Przychodzi najebany burak i robi szope o to, ze kebab jest jeszcze surowy i moge tylko hamburgera kupic albo czekac 20min.
I roznosi sie na lewo i prawo jak to chujowo biznes prowadza w polsce, bo u niego tam w Chicago to wszystko samo sie robi i jest gotowe.
Przy odbiorze hamburgera jak zawolal go sprzedawca to powiedzial "Hamburger gotowy.....przepraszam hamburger....for mister USA burger ready please!"
Podchodzi i mowi "nie mister z USA ale PAN Z CHICAGO KURWA!

No i rece mi opadaja, przyjezdza koles z cholera wie gdzie, i obnosi sie jak krol bo tam gdzie jest to jest dnem spolecznym wiec se musi ulzyc.
Ugh

Autor:  Mark24 [ 16 lut 2009, 12:14 ]
Tytuł: 

mrynar napisał(a):
Jest tez cos takiego jak koncowki serii. Fabryka poprostu konczy szycie danego kroju i nawet dla Marka24 z L O N D Y N U nie beda w stanie dorbic jednej sztuki.


to był raczej początek serii. Zresztą żadna z pań nawet spróbowała, tylko na moje pytanie "kiedy będzie dostawa takich płaszczy: - odpowiedź "nie wiem", "a czy można zamówić rozmiar X z tego modelu" - odpowiedź "Nie".
Przecież bym zrozumiał gdyby któraś z pań chociaż zadzwoniła z pytaniem do dostawcy, ale z drugiej za 800/1200zł miesięcznie też miałbym wszystko w dupie ;)
I co to znaczy zachowywałeś się jak nowobogacki z Anglii? Przecież Warszawa w tym momencie jest jedną z najdroższych stolic Europy - najdroższą kawę piłem w Polsce (12zł Empik, londyn na mieście 1F, na lostnisku 2.30F), najdroższe kanapki w Polsce (15zł za kajzerkę z wędliną, widziałem jak angole robili okrągłe oczy do tej ceny i pukali się znacząco w głowę - Okęcie), ceny ubrań to w ogóle rozbój w biały dzień, np. Levisy 501 - prawie 300zł, w Londynie 45F.

Pieszczoch ja nie zaciągam z angielskiego, nie sądzę, by te ekspedientki podejrzewały, że jestem tylko na urlopie w Polsce. Raczej odwrotnie mam silny polski akcent rozmawiając po angielsku i cały czas kłopoty ze zrozumieniem kilku nacji mieszkających w Londynie (Irishi i niektórych czarnych).
Po prostu wiem jak wygląda dobra obsługa i dbałość i klienta i wiem jak nie powinna wyglądać.
CO mi akurat pasuje - kiedyś wrócę do PL, założę własny biznes i u mnie w firmie klient będzie się czuł jak król, obsługa będzie na niego dmuchać i chuchać z każdej strony.

Autor:  Pieszczoch [ 16 lut 2009, 12:27 ]
Tytuł: 

No ale kurde marek.
Wez sie opanuj ze swoja frustracja :/
Na tym forum juz tracisz resztki szacunku jaki u wielu ludzi miales.
Gadasz o najdrozszych kawach w jakims empiku, gdzie w londynie w centrum w dobrej kawiarni z obsluga placi sie i po 5GBP za kawe, kolorujac wszystko tylko aby miec jakis argument.
A 800zl w polsce, po magistrze, to jest to niemozliwe chlopie.
Sorry ale magister ekonomii przy kasie to jest mit.
Magister "egzotycznego" kierunku alla europeistyka (wykastrowana socjologia) to se moze na takiej kasie siedziec.
Afaik najmniej zarabiajacy kretyn po ekonomii jakiego poznalem na mojej uczelni ma 1800brutto i uzupelnia automaty ze slodyczami.

Mark, jakby tak przefiltrowac twoje posty i odjac BAJKI jakie ty piszesz, to by wygladalo to tak. Londyn zajebiscie, a polska..... i tu nic bo widac golym okiem ze po tylu latach gowno wiesz jak sie tutaj zyje teraz.

Autor:  Mendol [ 16 lut 2009, 12:47 ]
Tytuł: 

i tylko dodam.
naprawde ciesze sie, ze powodzi ci sie w uk marek. bo nie wszystkim sie udaje tak poukladac tam zycie jak tobie.
tylko przestan juz mi/nam wmawiac jak to nam jest chujowo w Polsce.
i ze nas na nic nie stac.
bo troche sie juz zmienilo w przeciagu ostatnich lat. i moze nie jest tak zajebiscie jak w uk czy australii ale powoli jest coraz lepiej.
no i nie jestesmy traktowani jak obywatele 3 swiata.

Autor:  Mark24 [ 16 lut 2009, 12:53 ]
Tytuł: 

W PL w ostatnim roku byłem 5 razy, łącznie spędziłem w kraju ponad 10 tygodni.
Empik to nie jest dobra resteuracja i nie ma tam obsługi. W starbucksie w samym centrum Londynu dostaniesz w takim razie kawę i tak taniej - bo niecałe 2F. I jest tam obsługa, menu, prasa, ciasteczka.
Jakieś zastrzeżenia do pozostałych cen? Bo się nie ustosunkowałeś? Może podskoczysz na Okęcie i zrobisz zdjęcie Angoli pukających się w czoło na widok kajzerki z wędliną za 15zł (kiedyś prawie 4 teraz niecałe 3F).

Dla mnie ta pani może zarabiać i 10 000zł (w dupie to mam) tylko niech się kurwa nauczy swojego zawodu, a jest on prosty. A jak pracuje za 800zł i się zgodziła na taką płacę to też niech pracuje jak należy, bo niewolnikiem nie jest, zawsze może odejść. A nie że jej się nie chce zadzwonić bo woli spławić klienta. Naprawdę chciałbyś mieć takiego pracownika u siebie? Że tak bronisz tej sytuacji?

Mendol a skąd przeświadczenie, że tu w UK jesteśmy traktowani jak obywatele 3 świata? Filipinka, przyjaciółka, "londyńczycy" czy inne "fakty"?
Londyn to zbyt wielka mieszanka narodowości i kultur by ktokolwiek kogokolwiek tutaj mógł potraktować gorzej niż innych.
No i inna kultura, czasami tutaj traktując ciebie jak obywatela 3 świata traktują Cię lepiej niż w Polsce traktując Cię na równi. Bo kulturalnie to Polska nie błyszczy, a raczej jest mocno matowa. Jak byłeś gdzieś za granicą to pewnie jesteś tego świadom.

Autor:  Mendol [ 16 lut 2009, 13:05 ]
Tytuł: 

marku przy calym szacunku do twej osoby.
mam paredziesiat znajomych osob w uk, czesc polakow, czesc rodowitych anglikow. i jakos bardziej im wierze w to co opowiadaja niz tobie.
wbrew wiec twemu mylnemu przeswiadczeniu o tym, ze nasza wiedze czerpiemy ze szmatlawcow, smiem twierdzic, ze duza czesc z nas siedzacych w Polsce ma wieksze pojecie o tym co sie dzieje w uk niz ty.
jestes chlubnym przykladem, ze jak sie chce to mozna i niech tak pozostanie.
nie mam zastrzezen co do kultury rodakow. z wyjatkiem tych, ktorzy wlasnie przyjezdzaja na 'wakacje' do kraju, zapierdalajac po 12h/7 w uk i zgrywaja nie wiadomo kogo.
takze ponownie mijasz sie z prawda.
odnosze wrazenie, ze faktycznie w kraju dostales mocno w dupe, zachlysnales sie tym, ze za granica dostales szanse - wykorzystales ja - i nie jestes w stanie zrozumiec, ze w Polsce tez moze ludziom zyc sie dobrze.

Autor:  Mark24 [ 16 lut 2009, 13:10 ]
Tytuł: 

no żyjąc przez 8 lat za 2250zł na rękę, tak z perspektywy czasu, można powiedzieć, ze dostałem "mocno po dupie". Aczkolwiek wtedy to było powyżej średniej krajowej (i to kilkaset zł) więc jestem też swiadom, że nie byłem sam w obrywaniu po dupie, ba znaczna większość dostała po dupie trochę bardziej ;)

Teraz czekam kiedy brat się zorientuje (magister informatyki), że pracując za 2500zł na rękę (teraz, nawet dzisiaj) dostaje po dupie i pierdolnie to w chuj. Dla jego włąsnego dobra mam nadzieję, że zrobi to wcześniej niż ja (nie po 8 latach).

Do kultury polaków nie masz zastrzeżeń - bardzo ciekawe, ale co innego mogłeś napisać. Warholstwo, dresiarstwo, napinactwo, pieniarstwo, pijaństwo, agresywność po pijaku to nasze narodowe cechy, dla niektórych pewnie niebagatelne zalety.

Autor:  Mendol [ 16 lut 2009, 13:16 ]
Tytuł: 

zylem przez pare lat za tyle pieniedzy i jakos dawalem rade.
skonczmy juz wiec ten temat.
nie mam zastrzezen do kultury Polakow, z ktorymi sie spotykam, widuje na codzien. i nie zauwazam u swoich znajomych, wspolpracownikow, ludzi w sklepie cech, ktore wymieniles.
nie wiem gdzie ty bywales w warszawie, ale szczerze wspolczuje.
gdybym sie spotykal na codzien z takim zachowaniem jakie wymieniles, tez bym wyjechal w pizdu.

Autor:  kamilus [ 16 lut 2009, 15:38 ]
Tytuł: 

Mareczku proste pytania. Czy pracujesz w swoim zawodzie? Czy zarabiasz pieniądze w sposób jaki lubisz?

Wielu moich znajomych już powróciło z deszczowego raju. Też zachwalali jak to zajebiście dużo zarabiają (jeden z nich rzeczywiście zarabiał sporo jako kierowca TIRa) i jak miłe są tam służby porządkowe (to akurat fakt). Tyle, że teraz po powrocie nawet nie myślą o ponownym wyjeździe. Wolą żyć w tej "chujni" niż jechać do supernudnego, ślamazarnego kraju, pełnego czarnuchów i arabusów, którzy uważają Polki za tanie dziwki.
To już zasługa tych nieudaczników, którzy z Polski wyjechali, a tam pokazali, że za parę groszy zrobią wszystko. Tych ambitnych maturzystek i absolwentek szkół prywatnych, które w UK poznały żonatych "Richardów" i za bukiecik kwiatów przez tydzień dawały dupy. Żeby nie było - w kraju też takie są. I o dziwo - sporo ich "klienteli" przyjeżdża na tanie wakacje do Polski - głównie Krakowa. Takie najgorsze brytyjskie gówno, które w UK może sobie pozwolić co najwyżej na pryszczatą, tłustą dziwkę. Robią wiochę w pubach, knajpach i jeszcze wydaje im się, że są coś warci.

O cenach - straszny z Ciebie mitoman. Byłem w UK i za kanapkę o smaku chujwieczego musiałem płacić 3-5 funtów. Za chleb porównywalny (ale nadal gorszy) do naszego - 4 funty! Za mięso, które nie będzie smakować jak gąbka z przyprawami - 7 funtów za 2 kotleciki. I skończ pierdolić o żywieniu się w restauracjach. Porównaj ceny gdy robisz żarcie w domu. Porównaj jakość i smak.

Mówiąc o "okradaniu". Abonament RTV. W UK też się płaci. Ciutek wyższy. Może przypomnij Mareczku jaki i jakie są konsekwencje za korzystanie z TV bez opłacenia tego abonamentu.
Kwestia załatwiania czegokolwiek. Na przykładzie podłączania internetu i telefonu. Że niby tepsa to chuje? W UK koleżanka przez 3 miesiące płaciła za linię telefoniczną z internetem mając podłączony tylko telefon. Internet udostępnili dopiero po mojej interwencji. W biurze leniwa angielka, która o swojej pracy nie miała pojęcia, a na hotline pierdolony hindus, który bełkotał tak, że nie sposób cokolwiek zrozumieć.

Jednak to wszystko się skończy. Przyszedł kryzys, brytolom zmalał standard życia (zasiłki obniżają) - będą musieli iść do pracy. I wbrew pozorom - związki zawodowe sprawią, że lepiej będzie zatrudnić niewydajnego, leniwego angola razy trzy i wyjebać polaków razy dwa. Kolorowi nie mają się czego bać.

Autor:  Dana [ 16 lut 2009, 15:57 ]
Tytuł: 

Cytuj:
agresywność po pijaku to nasze narodowe cechy


Tak abstrahując od twoich wywodów ekonomicznych, to ta metka bardzie pasuje anglikom.

Autor:  Aldatha [ 16 lut 2009, 16:14 ]
Tytuł: 

ja tylko czekam az Mareczek nakreci pornosa w UK z grubymi angielkami
"Mark invades UK" chwytliwy tytul , bede pierwszym customerem :D

Autor:  Qraczek [ 16 lut 2009, 16:17 ]
Tytuł: 

Mark24 napisał(a):
Teraz czekam kiedy brat się zorientuje (magister informatyki), że pracując za 2500zł na rękę (teraz, nawet dzisiaj) dostaje po dupie i pierdolnie to w chuj. Dla jego włąsnego dobra mam nadzieję, że zrobi to wcześniej niż ja (nie po 8 latach).


Jesli Twoj brat zarabia jako informatyk 2500 na reke to albo jest pipa nie informatyk, albo mu sie nie chce.

Mark24 napisał(a):
Do kultury polaków nie masz zastrzeżeń - bardzo ciekawe, ale co innego mogłeś napisać. Warholstwo, dresiarstwo, napinactwo, pieniarstwo, pijaństwo, agresywność po pijaku to nasze narodowe cechy, dla niektórych pewnie niebagatelne zalety.


Angole za to sa tacy mili, ze zamiast sie witac to liza sie po dupach. A po pijaku dostaja kurwa skrzydel i przeprowadzaja babcie przez ulice.

Jak to dobrze poczytac kogos obiektywnego!

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 16 lut 2009, 16:27 ]
Tytuł: 

Tylko glupek widzi swiat czarno-bialo. Dwa, ze nie wazne czy skonczyles studia czy nie, jak w glowie masz siano to nie pomoze przeprowadzka gdziekolwiek. Chyba, ze ktos ma oczekiwania: odpieprzam 8h, wracam do domu. Stac mnie na kebab i 3 piwa w knajpie. Z takim podejsciem na pewno latwiej w UK. Jak ktos ma troche rozumu i checi do pracy to wszedzie jest w stanie zyc na poziomie jaki sobie zalozy za satysfakcjonujacy. Niestety jak sie ma wieksze oczekiwania niz mozliwosci to potem jest placz.

Strona 3 z 8 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team