Huragan napisał(a):
Atherius napisał(a):
Co w takim razie ma w sobie wow, że odniósł taki sukces ?
Dobre pytanie, nad ktorego odpowiedzia zastanawiaja sie pewnie wszyscy wielcy developerzy tego swiata.. i jak do tej pory nikt nie potrafi tego rozgrysc
a dla mnie odpowiedz jest prosta - przygotowanie gry pod mini e-sport. tak jak noobki w cs albo hona podniecaja sie wideło na youtubie prosow i az chce im sie grac, tak samo casuale w WoWie ogladaja boss kille / arena movies i tez mysla ze kiedys tacy beda. zauwaz ze jest to chyba jedyne mmo, gdzie gildie ubijajace pve skrypty sa sponsorowane i jednym slowem sa mini celebrytami w takiej grze. to samo tyczy sie pvp.
wszyscy mowia ze chcieli by zajebiste open pvp i ogolem feel jaki dawal kiedys daoc czy nawet wow, ale tak naprawde mysle ze to nie problem gier ktore mizernie probuja to odtworzyc a community, ktore tego tak naprawde nie chce. w wowie nie chodzi o to zeby wylvlowac i sie ubrac, to sa tylko dane elementy ktore umozliwiaja branie udzialu w endgame. kiedys juz tak porownalem wowa do fpsa. ubieranie postaci to wbicie jakiegos ranka zeby moc grac na wysokim poziomie, postac to nie cos z czym sie indentyfikujemy w swiecie fantasy, ale narzedzie aby osiagnac jakis cel, a miasta-huby to takie lobby z wyborem serwerow gdzie czekamy na swoja kolej. reszta, czyli questy, fajne i klimatyczne zony to tylko kawaleczek gry, ktory musimy przeleciec na starcie.
I szczerze tutaj powiem, mnie sie chyba wlasnie to w wowie podoba. jakies 2 tyg temu przestalem w niego grac bo mialem dosc w gre gdzie siedze z innymi w lobby i czekam az wyskoczy kolejka - chcialem pograc i poczuc sie jak w mmo, wiec kupilem rifta - wszystko fajnie(i uwierz mi huragan, ze ta gra jest naprawde dobra jesli chodzi o jakis tam zamysl), calkiem przyjemnie sie questowalo, trafily sie fajne akcje wPvP, ale pozniej przyszla sobie mysl 'kurwa, przeciez to nie o to chodzi', no bo jak mamy czerpac dluga przyjemnosc z gry napierdalajac sie z innymi o nic, gdzie backpedale stompuja innych bo maja przewage liczebna itp - takie cos to moze byc fajne na pierwszy miesiac, ale potem to jest nuda. to samo jak ogarnalem patterny za repe - jak pomyslalem sobie ze przez xx dni bede musial robic dla nich questy i bic moby aby kupic pattern to sobie darowalem, a o dziwo w vanilli wowie taka repe potrafilem bic kilka miesiecy i mnie to bawili.
I nie chodzi tu o to ze vanilla byla lepsza niz rift jest teraz - poprostu bylo to 5 lat temu i wtedy noobienie z kumplami na instacji, czy dostawanie batow od kolesia ktory pewnie klikal 4 umiejetnosci sprawialo mi nie wiedziec czemu fun i czulem sie spelniony w tejze grze.
Teraz natomiast kiedy nie moge w rownej walce sprawdzic sie na plaszczyznie pvp czy pve to pierdole takie granie. Chce malych ladderowych battlegroundow, albo areny jesli chodzi o PvP i instancjonowane PvE z rownymi szansami dla kazdego. pierdoli mnie tbh przejmowanie zamku innej gildi i wygrac tylko dlatego ze u tamtych nie stawilo sie 30osob i dostali stompa. I to wlasnie ma WoW, to mial wlasnie Guild Wars i... tutaj niestety lista sie urywa, inne gry probowaly cos tam fajnego zrobic - warhammer naprzyklad, nie byl zla gra i nawet z lepszym silnikiem i tak by faila zaliczyl no bo ile mozna sie tluc zergami. mowiliscie wtedy ze nie bylo pomyslu na endgame, a czy wy mieliscie taki pomysl aby gre opierajaca sie na napierdalaniu opvp utrzymac dlugo przy zyciu, aby grac czul swiezosc? mi sie wydaje to na ta chwile nie mozliwe.
Moze tylko ja tak mam, a inni moga sie napieprzac o outdoor bossa z innymi w nieskonczonosc, ale ja w grach chce miec rowne zasady jak w sporcie. grajac w pilke nie gram 15 na 5ciu i jednak w grach tez takich doswiadczen chcialbym uniknac.
dlatego tez jak kolwiek areny w wowie byly by zjebane, dla mnie bedzie to najlepsza i najrowniejsza forma sprawdzenia sie w PvP(tutaj juz nie ma zmiluj i poczucia ze jest sie dobrym bo znajduje sie w wiekszej grupie zergowej - reality check inc), a Pve no coz, wydaje mi sie fajnym rozwiazaniem pogon topowych gildii o first kille i bycie mini celebrytami w swiecie gry, czy to jest koncepcja godna mmorpga? mysle ze nie, ale szczerze innego grania przez dluzszy okres czasu nie wyobrazam sobie.