ShadeKnight napisał(a):
Pierwszy milion trzeba ukraść, jak pokazuje doświadczenie, najlepiej w spółkach Skarbu Państwa.
No widzisz, a ludzie się śmieją z tych wszystkich typów co od 15 roku życia zapieoprzają w młodzeżówkach, noszą teczki za politykami i wypracowują mozolnie sobie posady na przyszłość.
Rzeznik napisał(a):
Tia, 10 lat temu kosmosy się odstawiały. Znajomi 4 lata temu kupili dom w Dublinie za 175k. Obecnie jest wart 275k, a w boomie sprzedawali takie za 500k+
Szalone lata, szalone ceny. Teraz za to wynajem tu szaleje, bo sektor upadł na parę lat i nic się nie budowało, a ludzi wciąż przybywało. Za klitę w centrum liczą sobie teraz tysiące euro. Masakra
Apropo kosztów wynajmu - to poznałem jakieś 8 lat temu grupę studentów z Francji. Środek-koniec studiów z finansów, bankowości, itp uczelnie często z tych lepszych. To mówili, że w takim Paryżu to nawet pracując w jakimś korpo typu PwC, itp jest słabo bo koszta życia, a szczególnie najmu są tak z dupy, że poziom życia za fajny nie jest. Jak nie masz bogatych rodziców co zasponsorują mieszkanie, nie mieszkasz dalej z nimi, posiadasz mieszkanie po babci, itp to słabo i 1,5 h dojazdu do pracy w jedną stronę, żeby coś ceną nie zabijało.
Teraz jak ceny kupna nieruchomości trochę padły na twarz, to pewnie ceny wynajmu podskoczyły jeszcze bardziej. Niestety kontaktu już nie utrzymujemy, bo bym się zapytał jak to dzisiaj wygląda.