Mark24 napisał(a):
Junkier napisał(a):
W końcu socjalista.
to było bardziej skierowane do mrynara i torbiśka niż do embe - dopiero zaczyna wychodzić kto jest prawdziwym komunistą.
To czego potrzebujemy to rzesza nowo-zatrudnionych urzędników mających absolutny wgląd w nasze finanse.. Rozumiem, że nie da się tego zatrzymać - ale imho możliwości kontroli już poszły stanowczo za daleko. Podejrzewam, że jeszcze dekada-dwie i pozbędziemy się fizycznego pieniądza. Jeżeli komuś taka wizja świata pasuje to OK.
Dla mnie zbyt to zaczyna przypomina hodowlę bydła by przynajmniej na taki stan rzeczy głośno nie ponarzekać.
Co mnie najbardziej wkurwia to fakt, że byle Grażynka z byle urzędu będzie sobie śmigać po moim kontach jak po swoim, a jestem pewien, że konta "elity" rządzącej będą wciąż nietykalne. Brakuje jeszcze by ustawowo takie specjalne przywileje można było przekazywać na potomstwo ale to też kwestia czasu.
No i najbardziej mnie dziwi, że są osoby które tego bronią. Pewnie są przekonani, ze jak ściągalność podatków osiągnie w końcu wymarzone 110%+ to im liberalne i opiekuńcze rządy te podatki poobniżają
Co do opdatkowania bogatych/korpo - to jaka będzie realna stopa podatku przez takowych płacona to już bardziej chyba decyzja polityczna na wysokich szczeblach, a nie techniczna
Ogólnie racja, tylko, że wizja świata w którym ludzie na dorobku w sposób coraz bardziej masowy korzystają z narzędzi optymalizacji podatkowej i innych do tej pory używanych głównie przez większych graczy, a podatki w pełnym oficjalnym wymiarze płacą już tylko łosie na zwykłym etacie to też była ułuda w którą zbyt dużo osób uwierzyło.
