tczewiak napisał(a):
Highlander napisał(a):
troche to smieszne/dziwne , ze najwiecej psioczą tu osoby nie mieszkajace w Polsce...
Akurat Mark kraj ma w dupie, ale embe chyba nie. Ja sam kraj kocham, ale chyba stąd wypierdolę, aby złamanego grosza nie oddać rudej kurwie i beneficjentom obecnego stanu prawnego.
z tego co piszesz Tczewiak to kraj masz w dupie nawet bardziej niz ja. I wyjasnij mi dwie rzeczy:
1. dlaczego psioczy - oba dzisiejsze posty to newsy z polskiej prasy - a konkretnie z wyborczej
2. co dla Ciebie oznacza "kraj" - lewacka klika, stado bezmozgich lemmingow przytakujacych wodzowi jak w jakims narkoleptycznym transie? Konstruktywna krytyka aktualnego rzadu swiadczy o tym, ze kraj mam w dupie?
To jak ocenisz takiego blendameda, ktory np. przyklaskuje jak przestepca ktoremu udowodniono, ze dzialal na szkode kraju kierujac sie swoim prywatnym interesem zostaje uniewinniony? Patriota?
Zawsze uwazalem sie raczej za patriote, pochodze z rodziny gdzie te tradycje byly pielegnowane, gdzie najwiekszym bohaterem byl dziadek, ktory przeszedl caly szlak z Armia Andersa walczyl pod Monte Cassino czy Tobrukiem, wrocil z Londynu do Polski, gdzie mimo tego, ze jego majatek zostal rozgrabiony tez "w swietle prawa" przez komuchow (aktualnie uwazam to za blad, kiedys go za to podziwialem).
Ten komu zalezy, krytykuje. Ten kto ma wszystko w dupie ma wszystko w dupie i moze sobie pozwolic na obojetnosc, wzruszenie ramionami i skwitowanie "normalka", czy zwykle przejscie obok bez jakiejkolwiek reakcji. Taka odmiana politycznej znieczulicy - "kradna - zawsze kradli a juz za PiS majbardziej, Tusk tak mowil". Aktualny poziom przecietnego lewaka, patrioty, rotfl...