Teo napisał(a):
Argument zarąbisty, wiesz że młodzi głodni sukcesów też bredzą i to nie jakieś znajdy z nowoczesnej tylko byli premierzy, ministrowie, prezydenci nawet czynni sędziowie ?
Wróćmy do reformy sądownictwa, w czym to uderza w sądownictwo jeśli odsuniemy na bok sprawę samego KRS, jak to może być gorsze dla przeciętnego szarego człowieka, trzeba być ślepym by nie dostrzec że same plusy.
Jak ktoś się zna konkretnie to niech napisze co może taki szary człowiek stracić po tej reformie ?
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... ji/04k41b1przeczytaj sobie, bardziej neutralnej i jednocześnie rozpoznawalnej osoby nie znam
"Jak zatem wytłumaczyłaby pani przeciętnemu Kowalskiemu, że reforma Sądu Najwyższego jego też dotyczy?
Reforma zakłada, że po posłaniu przez ustawę całego Sądu Najwyższego w stan spoczynku, minister sprawiedliwości (który – przypominam - jest jednocześnie prokuratorem generalnym) zadecyduje, kto z sędziów w tym sądzie pozostanie. Zyskuje też wiele innych instrumentów wpływu na prace SN i – w przyszłości – na powoływanie nowych sędziów. Tymczasem prokurator jest kimś, kto w sądzie jest stroną, bo oskarża, a sąd ma obiektywnie rozstrzygać i być od prokuratora i jego punktu widzenia niezależny. Jeżeli więc od pionu prokuratorskiego zależy to, kto się w sądzie ostanie, albo kto do niego przyjdzie, czy komu się zainicjuje postępowanie dyscyplinarne, to siłą rzeczy obiektywizm sędziego, wobec tego co proponuje mu prokurator w danej sprawie, zostanie wystawiony na ciężką próbę. Tak że proszę się postawić w pozycji osoby, która staje przed sądem w sprawie karnej i jest oskarżana przez prokuratora. Przecież prokurator i sędzia będą wtedy w postrzegani jako fragment tej samej władzy, tak? Dlatego ludziom powinno zależeć na tym, żeby tak nie było. Niech ten sąd będzie sobie arogancki, ale niech ma na tyle mocny kręgosłup, żeby się chcieć i móc prokuratorowi przeciwstawić.
Uważa pani, że prokuratorzy będę wywierali naciski na sędziów?
Nawet teraz, kiedy nie było jeszcze zmian w sądach, pojawiały się doniesienia prasowe, że prokurator występował z wnioskiem o postępowanie dyscyplinarne dla sędziego, bo ten odrzucił jego wniosek procesowy. To co będzie teraz, gdy bardzo rozbudowuje się przepisy o postępowaniu dyscyplinarnym sędziów i nie ogranicza się go do uchybienia godności zawodu? Sędzia orzekający w długim cieniu prokuratura, to nie jest gwarancja prawidłowego realizowania prawa do sądu służącego obywatelom."
trzeba być ślepym, żeby popierać dyletantów z pełną gębą frazesów, którzy demontują niezależne sądownictwo i składają wszystkie narzędzia (prokuratura, tk, sn, krs, sądy) w ręce polityków i do dyspozycji ewentualnym zainteresowanym, kto ufa politykom ręka do góry...