szczerze wkurwia mnie pizdowatosc tuska, ktory zmienia zdanie co 15 min, jeszcze 3 lata temu chcial do euro jak najszybciej - gdyby mu sie to udalo to mieli bysmy sytuacje taka jak na lotwie czyli -20% w gospodarce a nie marne +1% - nawet ja to widze chociaz wielkim ekonomista nie jestem

widocznie nie byłoby tak jak mówisz, mały ekonomisto

Połowa nerdów, która nabija JKM wyniki w internetowych sondażach nie pójdzie głosować wcale.

to jak by bylo ? gdybysmy w 2004 razem z litwa lotwa przysatapili do ERM II ?? moze mi wytlumaczysz cos by sie stalo podczas kryzysu ??

edit, sry ze wjechalem na twojego idola hue heu heu ;]

Nie mam zamiaru Ci tłumaczyć,

Nie zajmuj sie czyms co Cie przerasta. Ogranicz ekonomie do skladania domowego budzetu

Tusk
Faktycznie przy takich tragicznych retardach, jak Wałęsa, Niesiołowski, Palikot, czy ośmieszający się przy każdej okazji Komorowski Tusk wyrasta na bystrzachę. W krainie ślepców jednooki jest królem.

Czyli "Jesteś gupi. A dlaczego? Bo tak." Zupełnie jak politycy.

Jeden komuch był kiedyś. Wypuścił raptem na wolność kilku swoich kolegów przestępców, przeszedł nachlany tu i ówdzie, ale generalnie to za wiele nie nabroił. A to chyba główna rola prezydenta.

Euro
Przykład Grecji dowodzi, że Euro to doktryna, a nie idea. Cechą doktryny jest to, że jest wdrażana na siłę, bez względu na koszty. Grecja miała olbrzymi dług od dawna i nie spełniała kryteriów strefy E, a jednak została przyjęta. Podobnie jak włochy, czy Belgia. Czyli byle przepchnąć, a potem jakoś to będzie. To "będzie" mamy właśnie na naszych oczach. To po pierwsze.

Po drugie opinia publiczna zachłystuje się korzyściami przystąpienia do E, a o kosztach krótko-, średnio- i długo-okresowych cisza. Utrata suwerenności w zakresie polityki monetarnej to tylko jeden z kosztów. Wśród innych można wymienić koszt zmiany waluty, czy też sztuczne zawyżanie cen detalicznych.

Generalnie E to poroniony pomysł. Dlaczego? Bo to próba integracji polityki monetarnej, bez integracji polityki fiskalnej. Czyli politykę monetarną strefy E prowadzi Europejski Bank Centralny, a politykę fiskalną suwerenne państwa członkowskie, każde z osobna. Ale ponieważ, jak zaznaczyłem wyżej, dla eurokratów to doktryna, więc interesuje ich sam fakt wdrożenia, a nie sens, czy skutki.

A ktory wg ciebie na takiego wyglada? JKM? Czy moze Endrju?

X.

Jak mają się do tego Czechy i Słowacja? Czy na Słowacji da się żyć?

Z tych co kandydują, najlepiej chyba prezentuje się Olechowski. Niestety jak się kolesia dłużej posłucha to sprawia wrażenie takiego wyrafinowanego cwaniaka.

Nie pytalem o twoje pobozne zyczenia, tylko o to, ktory wyglada na "bardziej reprezentacyjnego" z kandydatow. No i sam sobie zreszta odpowiedziales. Nikt. Czyli glosowac trzeba na tzw. mniejsze zlo.

X.

czyli na Kaczynskiego!