Tor-Bled-Nam napisał(a):
Mendol napisał(a):
o slowach bogusia to moge dyskutowac z tymi, ktorzy miasto znaja.
a nie z niahem i sloikiem.
No to muszę wpaść obejrzeć dokładnie tę Łódź. Wtedy będę mógł pisać, że w Łodzi meneli i dresów jak w lesie drzew.
ja mieszkalem w Lodzi a teraz mieszkam w Wawie , wiec morda w kubel i sluchaj bo mam porownanie
nikt Ci nie kaze lazic po Ksiezym Mlynie i podziwiac rozjebane fabryki czy dworce , wpadnij zobaczyc filmowke , bardzo ladny park kolo textorial , miasteczko rekodzielnicze kolo Bialej Fabryki ( gdzie cale domy , cegla po cegle byly przeniesione z roznych miejsc Lodzi) , zjedz dobra zydowska kuchnie w Anatewce
obejrzyj muzeum misia uszatka na Fabrycznej , zobacz park sledzia
Meneli jest wiecej w Lodzi ale trudno zeby nie bylo , daj chociaz polowe tej kasy do dostaje wawa i po pol roku nie poznalbys miasta . Co to za porownanie w ogole
, moim zdaniem bez sensu , Lodz to taka wieksza Czestochowa , moze dlatego czulem sie tam tak swojsko he he
Wawa jest super ale ma bonusy za stolice i przepasc miedzy Krakowem , Poznaniem czy co tam chcesz jest duza , masz tam wszystko pod reka , cala infrastrukture , ale ktos musial za to zaplacic i zbudowac , Lodz zawsze przegra z Wawa walke o centra biznesowe , bo nie ma sie czym obronic
ale to nie znaczy ze miasto jest takie zle jak sie powszechnie mowi
stesknilem sie
, musze wpasc kiedys na wodke do znajomych