Pamiętajcie że Imperator to przewidział, nic się nie dzieje przypadkowo.

hmm... a może grzesio wiedząc że w PO ma wielu przeciwników aborcji zrobił taki sprytny plan żeby media przez kolejne pół roku wałkowały "projekt pis", wtedy jakiś pacanów z czarnymi parasolami czy wieszakami można wyprowadzić na ulicę i jest powtórka z rozrywki ?

O taką ilość subtelnośći podejrzewasz Grzesia? Przecież to prosty człowiek.

Że wam sie chce?

Opozycja jak tak zalosnie slaba, ze wszelkie zarty z niej to kopanie lezacego.

Brak opozycji to bardzo chujowa sytuacja...

Bo opozycja wobec inteligencji i dobrej zmiany zawsze będzie śmieszna i żałosna

Wina Jarka!

No nie zapominajmy, że ten projekt był skrajnie chujowy i nieakceptowalny. Może część niegłosujących po prostu nie chciała być skrajnie cyniczna i głosować za wadliwym projektem tylko po to, żeby strolować PiS.
Wywalenie z partii 3 głosujących za, jest albo głupotą, albo Grześ przygotował taką koronkową akcję, że się Jarkacz obsra na miętowo. A że to Grześ, to raczej stawiam na głupotę.

No i dziennikarze TVN muszą teraz tłumaczyć że to wszystko była "cyniczna gra jarosława" i "opozycja padła ofiarą gierek politycznych pis".

projekt był oczywiście dobry, ten chujowy przeszedł do dalszego czytania. Tylko, że to nie ma najmniejszego znaczenia, bo Petru usunął... aborcję.
http://aszdziennik.pl/122197,dramat-opo ... zylo-wideo

Ale jak się tak przyglądnąć to Nowoczesna bez Petru to kompletna nijakość, ta baba prezesowa to nie wiem ale już tyle zaliczyła różnych partyjek że dla niej to tylko kolejny epizod w karierze dość nędznej, za to Petru osiągnął sukces wprowadzając ludzi do sejmu jak i utrzymując jakies tam poparcie, czyli nie jest to palikmiociarnia.

Ta laska ryszarda z N tłumaczyła że się zawiesili bo posłowie N olali głosowanie ale... tłumaczy też że nie ma dyscypliny i glosują jak chcą, wiec o co chodzi to chyba sami nie wiedzą.

Oj pogubiła sie nam ta opozycja i obawiam się że na tym zyskają tylko ci marksistowscy z razem i komuszki z sld.

Nonstop słyszy się pierdoły o "zagospodarowywaniu centrum" jako klucz do sukcesu, to bzdura bo potencjalny wyborca stojący po środku konfliktu ma gdzieś opowiastki jednych czy drugich i całe ideologie prawicowe czy lewicowe jak i pseudoliberalizm mocno promowany jako fundament nowoczesnej EU.

Tyle z podsumowania dnia

W dzisiejszych Faktach nie było ANI SŁOWA o cynicznej grze jarosława, ani ze opozycja padła ofiarą gierek politycznych pis.
Co więcej - było wprost powiedziane, że opozycja zawaliła sprawę .
Masz jakiś kompleks na punkcie tvn, przy czym co ciekawe po poście powyżej tego mojego wynika, że oglądałeś Tak jest Morozowskiego- emitowany na tvn24 od 18 - reasumując oglądasz/słuchasz cały czas te tefałeny
Jak rozumiem to coś w stylu Pawlaków- tak patrzysz, żeby bardziej nienawidzić

I tak napisałem posta bo aż głupio, że tak sami wylizujecie się nawzajem

Nie oglądam nigdy faktów/wiadomości itp programów za to "tak jest" lub "minęła dwudziesta" lub "fakty po faktach" ale też zazwyczaj leci sobie z boku jak pracuje lub dyskutuje nad losem świata na naszym forum.

Ale lordypie przyznasz że poziom opozycji raczej leci na pysk zamiast wykorzystywać czas na prace prze wyborami, przecież opozycja ma banalna okazje na zwycięstwo ale jak potencjalny wyborca słyszy i widzi cały czas że nr1, n2, nr3 itd w argumentach i propozycjach to pis, walka z pis, usunąc pis, jarosła, antoni, szyszko... i nic kompletnie nic więcej.

eee, sobie sam przeczysz w jednym zdaniu
Przecież właśnie dla tego, że wyborca stojący po środku ma gdzieś opowiastki jednych i drugich i całe ideologie, to mówi się o zagospodarowaniu centrum. Bo w obecnym klimacie politycznym nie ma partii która by odcięła się od ideologi i zaproponowała jakiś umiarkowany program. Pozostaje wybór szamba z lewej lub szamba z prawej, a tak naprawdę to jest jedno szambo, tylko dwukomorowe
Gdzieś jest taka fajna grafika z podkową obrazująca że skrajnie lewa i praw strona tak naprawdę się do siebie zbliżają jednocześnie oddalając się w tym samym tempie od centrum.

Problem jest taki że uważam że to całe "centrum" istnieje tylko w głowach polityków, przecież takie partie jak PO czy PiS łączą w sobie lewicowe, socjalne, prawicowe, liberalne itd pomysły, które często jedne drugim zaprzeczają wewnątrz partii czy w programie albo w obietnicach, a wyborca chce zwyczajnie tylko żeby w jego garnku/kieszeni było więcej, oczywiście są skrajności ale te skrajności to jakieś armie smoleńskie, kruciaty różańcowe, kod, ubywatel itd.

IMHO nie istnieje tylko w głowach polityków, bo sam się uważam za takiego wyborce, i autentycznie odczuwam, że nie mam na kogo głosować. Nie pisze tu o ogólnej chujowości obecnych partii, nawet po odfiltrowaniu całego gówna jakie sobą reprezentują i nie ma nic co by było zbieżne z moimi poglądami. Chociaż może centrum to rzeczywiście złe określenia, bardziej pasuje umiarkowanie.

Jak sie tak zastanowić to nie ma centrum, a podział na lewice i prawice to raczej ideologia i mocny wpływ różnych skrajności, był okres jak hasło "liberalny" było umieszczane w centrum, a to przecież tez skrajność.

Przykładowo, uważam że powinno się zlikwidować wszelkie socjale, dofinansowania, fundusze, wyrównania, dopłaty, zasiłki itd, czyli co jestem prawicowcem czy liberałem ?
A jeśli istnieje centrum to jak, troszkę zasiłku, troszkę socjalu, czy powiększać czy likwidować ?
Nie trzyma się to kupy.

Jesteś kucem Korwina:)

Centrum to właśnie PO, PiS, .N, K15 i nawet te kurwy z PSL. Trochę się wychylają w lewo i prawo - ale to centrum. Centrowy wyborca jest zagospodarowany, bo od dawna głosuje na te partie - po prostu część ludzi nie chce głosować i tyle. Nawet teraz w rządzie są ludzie wcześniej współpracujący z PO.
W Polsce oczywiście każdy ma genialny plan na Naprawdę Zajebiste Poukładanie Polityki Serio Serio (NZPPSS), więc niezbędne jest to czepianie się szczegółów i mało znaczących elementów. Które oczywiście są kluczowe dla tożsamości, bo podatek liniowy jest dobry jak kremówki, a progresywny to ja pierdole szatan i apokalipsa, kek.
Ja to się i tak dziwię, że na wybory chodzi połowa ludków. Chodziłoby 10% i też by problemu nie było.

Chodza bo ich media nakrecaja, czesc uwaza ze to obowiazek.

Pewnie sa tez tacy, ktorzy uwazaja ze jak pojda to Tusk/Kaczynski moze nie zniszczy kraju doszczetnie.

Jakby politykom zależało na większej frekwencji to by zrobili głosowanie w lokalach plus net.

W kwestii tego na czym zależy politykom:
Barbara Nowacka, zamiast zbijać kapitał polityczny na efektach niedawnego głosowania, pojechała na ferie. Także tak.