Kek, w telewizji śniadaniowej prowadzonej przez D. Wellman (ta, co chce pisarza na pół bańki obciążyć, bo krytycznie i chamsko skomentował jej deficyty urody) pytania: "Jak powstrzymać falę nazizmu?" "Czy w Polsce jest "moda" na nazizm" Poziom głupoty ancient regime jest po prostu niemożliwy do wytłumaczenia, oni celowo strzelają sobie w kolana, łokcie, żuchwy. Traktują wyborców jak debili, którym wystarczy wkładać do głowy bzdury, by utrzymać stołki. Jakby do tych tępych łbów nie dotarło, że właśnie pogarda dla "zwykłego janusza kowalskiego" jest przyczyną ich upadku. Przecież grilując ten temat dają paliwo PiSowi, bo Mariusz w kilka godzin zatrzymał i osadził tych debili od wafflenSS. Teraz jak sąd ich puści, to "złe sądy, pis was right". Sąd ich nie puści, to "dobre sądy, pis ich za mordę wziął". Granie na zagranicy jest głupie, bo rolę "złego policjanta" wzięła Francja. Kraj Macrona i jego babci oraz migrantów z maghrebu, wewnętrznie rozdarty, pogardzany w PL, bez znaczącej wymiany handlowej. Rolę "dobrego gliny" wzięli Niemcy - kraj z całkiem wysoką wymianą handlową, gospodarczą. Ceniony, choć nielubiany. Dla Polski jedynym środkiem nacisku jest nacisk gospodarczy, bo ideologicznie jest to kraj spójny, z 1000 letnią tradycją. Tradycją antyczną w swym wymiarze, bezkompromisową i zdolną do poświęceń. Bo jedyne co nam z real polityk w 1k lat wyszło - to PRL. A jaki był PRL każdy wie. Nacisk gospodarczy (realny) jest niemożliwy, co co jakiś czas pojawia się w wypowiedziach polityków niemieckich - uderzenie w polską gospodarkę, to uderzenie w niemiecką gospodarkę. Taki jest stan gry. Polska opozycja parlamentarna i pozaparlamentarna jest w rozsypce. PiS jako partia centrowa ma niezwykle silne oparcie w klasie średniej (nie dochodowo, intelektualnie. Kwestie dochodu w świecie 20/80 nie mają większego znaczenia). Opozycja zamiast przejmować tę grupę - co jest niezbędne w demokracji - stara się ją zniechęcić. Jedzie jej od chamów i patoli mówiąc kolokwialnie. W państwie, w którym elity nie budowały się na stanie posiadania, a na walorach intelektualnych, to błąd. Pogarda dla dorobkiewiczów, nuworyszy również jest błędem, bo ci ludzie ciężką pracą doszli do swego. A ciężka praca jest w Polsce ceniona, choć wyceniana nieco gorzej. PiS, czy właściwie koalicja rządząca, czuje rytm, spin Rzeczypospolitej. Opozycja nie. Pozdro dla Artura z discorda, co tęskni.
|