No ok. Mi tylko chodzilo, ze znam z autopsji i rozne 'levele' przeszedłem, wiec wiem o czym mowie. I wspomniana licytacja kto wincyj chleje itp. jest po prostu weak. Albo cos jest męskie albo nie, dziecinada.

A u jednego kumpla ostatnio byłem autem i dla części ludzi tam (kompletnie mi nie znanych) to nie było żadne wytłumaczenie. To serio miałem 'wtf' na cos takiego gdy mnie namawiali do picia. To jest akurat wkurwiajace,ze ludzie nie potrafią tego zrozumieć.

nie tlumacz sie samochodem, spedalony gender grubasku!

gdybym wracal pijany autem to w końcu poczułbym się jak prawdziwy mezczyzna.

ale tutaj nikt sie nie licytowal.
zaczelo sie od tego, ze xanth z sobtainerem zaczeli pierdolic jacy to sa schorowani i alkohol szkodzi zdrowiu.
w temacie 'Alkohole wszelkiego typu, czyli co pić'.

No to napisali co pic: wino, a najlepiej nic.

Nie zapomnij o fajce w prawym kąciku ust. Dla zwiększenia męskości możesz wrzucić blanta w lewy kącik.

Tak przygotowany nawet we Fiacie Multipla będziesz wyglądał jak prawdziwy Easy Rider

Obecnie to już chyba nie ma tych postow Xantha.

Odnosnie schorowania to trochę rozumiem, ale rzadko kto to zrozumie jeśli go to nie dotyczy. Mimo wszystko mysle, ze trudno sobie zaszkodzić samym alkoholem (stare żule żyją długo i nic im nie jest ) . Dopiero jakas powazna choroba + alkohol to już konkretne zło.

Ale jak ktoś nie ma przeciewskazan albo problemów w rodzinie to nikomu nic do tego, ze sobie pije od czasu do czasu. Ale tak samo nikt nie powinien się dziwic, ze ktoś nie pije. Indywidualna sprawa. A obecnie jest tak, ze trzebaby każdemu tłumaczyć dlaczego.

zlapia cie z gibonem i sanki dostaniesz.

W sumie.

Jak będzie za kierownica najebany jak szpadel to tylko prawko zabiorą

A powinni zastrzelić :/

Nie no mistrz świata - samym alkoholem sobie nie zaszkodzisz hehehe. Te stare żule mają pewnie po 35 lat.

Trochę wyrozumiałości on nakurwia 50 postów dziennie, przecież nie może przy pisaniu każdego z nich myśleć.

neon - są i bardzo stare zule... Ale nie o to chodzilo. Patrzac na takiego przecietnego polaka co raz po raz wychleje to mniemam, ze az tak bardzo sobie nie szkodzi i tyle. Nigdzie nie napisalem, ze samym alkoholem sobie nie zaszkodzisz. Ale w gruncie rzeczy zaczyna szkodzic mocniej przy duzych ilosciach i czesto. Tutaj rozumiem, ze ewszyscy chleja do kompa

gosu- ilosc postow na dzien ostatnio tendencja malejaca. raduj sie.

noasz ale o tym to juz dyskutowalismy w chuj stron temu.
ogarnij sie.

i chui, nie moge napisac od siebie ?

na chuj?

dzięki noasz, ale ja wolę zapłacić niż ogarniać sobie wszystko samodzielnie. Nie po to jadę na wakacje by się pierdolić z każdym szczegółem. Ma być wszystko podane na tacy i kropka.

Torbiś - wszędzie są ceny podobne do polskich, ohh wait, kawy z ciastkiem za 25zeta jeszcze nigdzie nie widziałem Cenowo już dawno dogoniliśmy i przegoniliśmy zachód, pamiętam jak po jakimś holidayu karnąłem się nad polskie morze gdzie zapłaciłem 5x razy tyle za przejazd motorówką co w jakiejś Hiszpanii. Już pomijam fakt, ze w PL ten przejazd trwał 10min, a bodajże w Hiszpani pół godziny. Polacy są przyzwyczajeni że wszystko oprócz pasztetowej i chleba jest horrendalnie drogie więc się te przyzwyczajenia wykorzystuje.

Ja celuję w cape verde. Brałbym mauritiusa/barbados (ostatnio były tam zajebiste deale) ale ~16h przelot z dzieciakami mnie wykończy. A nie zostawię ich z babcią/dziadkiem bo sam siebie znienawidzę

Jak kiedyś zaczniesz jadać poza budą z kebabem to zobaczysz. Ale rozumiem, to emigracyjna wersja wyjeżdżania z konserwami.

ale ty pierdolisz tor

Weź się nie wpierdalaj między wódkę, a zakąskę.