Szwajcaria nie wyszła na tym tak źle

Jakiś kraj przez to że współpracował z niemcami w IIWW wyszedł na tym źle, chyba jedynie japonia ?
Zresztą zbrodnie niemieckie rozlicza się do dnia dzisiejszego, a rosyjkie nie, w mniejszym stopniu ale też nietykalne są zbrodnie izraelskie i francuskie po IIWW.


Prędzej to robota Macierewicza.

Nie ma zbrodni niemieckich są tylko nazistowskie... acha, i są jeszcze polskie obozy zagłady.

Jakoś Polacy nie sympatyzowali ani z jednym ani drugim.

Rosjanie to byli wyzwoliciele Europy wiec trudno od nich cokolwiek wyegzekwować. Mimo wszystko chocby w Katyniu bodajze wystawiaja jakas gwarde narodową na obchodach itp. A Ukraincy udaja, ze sie nic nie stalo.

nie mielismy i wyboru i musielismy sympatyzowac z rosjanami. Na tyle mocno by potem klamac w ksiazkach do historii i nakrecic Czterech Pancernych.
Dla Ukrainy opor przed ruskimi i kolaboracja z Niemcami oznaczalo byc lub zostac wymazanym z map na cholera wie ile. Desperacja i tyle.

Nie sympatyzowalismy z Ruskami. To byla okupacja pod pozorami panstwowosci, a sympatyzujacy kolaboranci sie znajda zawsze i wszedzie.

Nawet polscy socjalisci (PPS) nie sympatyzowali z Ruskami, dopiero radziecki zrzut polskich "patriotow" pod nazwa PPR zaczal lansowac milosc do ZSRR.

Zeby byc wymazanym to trzeba najpierw sie na tych mapach znalezc. Panstwo ukrainskie to wymysl ukrainskich faszystow.

A czy warto to robić za wszelką cenę? Ponoc nawet w SS robili wielkie oczy na to co Ukraińcy robili podczas masakry na Wołyniu.

Powiem tyle, ze jeden i drugi dziadek opowiadal mi, ze jak wchodzili niemcy to nie bylo tragedii jak sie nie bylo zydem.
Natomiast jak potem wchodzili rosjanie celem "wyzwolenia" to wszyscy spierdalali bo to bylo bydlo i zbrodniarze.

No moja babcia Niemcow bardzo dobrze wspomina. Czesto przekraczala granice Wolnego Miasta i przez to miala duzo z Niemcami do czynienia, jak sie zaczela okupacja to sie wiele w jej zyciu nie zmienilo, tyle ze dziadek poszedl sluzyc do Paryza. Dziadek chodzil do niemieckiej szkoly i nawet nie potrafil pisac po polsku. Potem go Anglicy wzieli do niewoli i u Maczka zlapal troche kontaktu z polskim bydlem.

Za to jak Ruscy wkroczyli do Gdanska to byl dramat. Gwalty i kradzierze. Z tego co babcia opowiadala to byly glownie jakies male ludki o azjatyckich rysach twarzy, wiec tez takie ruski nie do konca. Zreszta co bardziej cywilizowany Rusek to juz dawno w piachu gnil.

Z ciekawostek:

1. Kilku z nich stało nad schodami bo nie wiedzieli jak się schodzi na dól, jeden z rusków wpadł na pomysł, usiadł i chciał zjeżdżać na dupie.
2. Ojciec dziadka obronił wioskę bo dał im magiczny zegar z szufladką (w której był schowany zegarek) no i powiedział im, że co jakiś czas produkuje on skarby. Zajarani wzięli i polecieli dalej.
3. Generalnie jak się wysrali to wygrzebywali sobie resztki ręką i wycierali o ziemię a potem o mundur/cokolwiek swojego.

I od takiej swołoczy pochodzi mark :/

przedmieścia Krakowa podobnie moja babcia wspominała najgorzej jak ukrainskie oddziały rosyjskiej armii wyzwalały okolice, ruchali co się dało i wywieźli wszystko co się dało zjeść plus zakatowali kilku co się im postawili, niemiaszków nie ma co wybielać bo lasy w okolicy są pełne masowych grobów.

1. Zdarzało się tak, że Naziści wyzwalali Polaków spod rąk Sowietów, lepiej bylo jednak trafic na Niemców
2. Prababka mojej dziołchy trafiła na roboty do Rzeszy, zoperował ją niemiecki lekarz jak jej coś się stało lepiej niż w Polsce
3. Moją babcie gonił pijany rusek z Armii Czerwonej 'Wyzwoleńczej'
4. Ruskie miały rozkaz gwałcić i rabować, zwłaszcza jak juz minęli granicę Polski, dzicz w chuj
5. Gdzieś byly zajebiste teksty o radzieckich żołnierzach, wspomnienia Polaków, którzy przybyli do cywilizacji i nie potrafili użyć wyhodka itp. ;]
6. W rodzimym mieście mam 3 osoby z rodziny rostrzelane przez niemców w 39', wiec troche mydlicie oczy jacy fajni byli...
7. A pradziad spizgał bolszewików ;]

W naszych, polskich mediach dalej pierdoli sie jak to Armia Czerwona uwolnila Polske i Europe od Nazistów... ale w sumie czy jakby sie nie zaangazowali to by sie udalo?
Oczywiscie nie ma co generalizowac, SS to jednak byli skurwiele.


a to po czym wnosisz? Przynajmniej to polskie bydło nie chcialo służyć w zorganizowany sposób w SS.


rosyjska trollownia:
http://niebezpiecznik.pl/post/kulisy-pr ... rnetowych/

to samo opowiadała moja babcia. Jak wchodzili ruskie to wszyscy brali co popadło i do lasu uciekali. Jak rządzili niemcy to ponoć był spokój i porządek.

Mrynar - poczytaj o tej kolaboracji Polski z ruskimi, powstanie I Armii WP etc.
Btw. mój dziadek przeszedł całą drogę od samiutkiego poczatku do samego końca (londyn) z Armią Andera (Monte Cassino, Tobruk, etc.). Wrócił do kraju o który walczył tylko po to by przez resztę być szykanowany.
Btw. jak babcie kiedyś zobaczyła moją książkę ze szkoły podstawowej do historii o tym jak to przyjacielskie rosyjskie wojska przekroczyły granice naszego kraju by nam pomóc odeprzeć złego niemca to prawie piany dostała. Jeden jedyny raz ją w takim stanie widziałem.

No w Oświęcimiu dawali pracę i wystawiali polskie sztuki teatralne.

Ale umieralność była spora wyższa niż gdziekolwiek indziej.

Czytając te wszystkie wspomnienia dziadków i babć polskich internautów można by pomyśleć, że Niemcy wpadli tutaj na sześć lat z przyjacielską wizytą, a 6 milionów ludzi zmarło bo zacięli się brzytwą przy goleniu.


Państwo polskie to bękart traktatu wersalskiego.

ty jednak ucz się czytać, potem powolutku ucz się rozumieć to co czytasz

on jest niereformowalny - za dużo czterech pancernych i trybuny ludu.

zamknij mordę