tczewiak napisał(a):
Kiedyś coś kiedyś czytałem, że sposobem na manipulację plebsem jest dokręcanie śruby gdy zbiednieją. Będą tak obawiać się o potrzeby podstawowe, że dupy nie ruszą dopóki potrzeb podstawowych się im nie odbierze.
I u nas to skutkuje. Co ambitniejsi uciekają z kraju, co kilka lat kolejna fala emigracji.
Rok 1984.. miedzy innymi. Chyba ze mowisz o zrodle naukowym. Choc akurat jesli chodzi o przystepny dla laika opis mechanizmow wladzy, manipulacji i kierowania spoleczenstwem ksiazka imho wymiata. I nie mowie o napierdalaniu palkami po zebrach.
I masz racje. Masy trzeba czyms zajac. Nie ma bardziej pochlaniajacego zajecia niz walka o byt swoj i rodziny. Gdy ludziom jest za dobrze zaczynaja uzywac mozgu do celow wyzszych - a to jest nie na reke klasie rzadzacej.
Najgorsze jest to ze taka sytuacja moze trwac niezmienie przez dziesieciolecia a w systemach demokratycznych robi sie to w sumie nawet latwiej niz w totalitarnych (glownie dlatego ze nikomu (w 99,99%) sie nie dzieje krzywda 'bezposrednio' wobec tego 'zneutralizowane' spoleczenstwo sie nie burzy)... tylko na efekty trzeba dluzej czekac.
Uogolniajac - ten kraj nie ma zadnej przyszlosci, zadnej dobrej to juz na 100%. Smutne ale prawdziwe.
Jesli obecna sytuacja potrwa jeszcze parenascie lat to albo kraj upadnie czy cos takiego, albo bedzie wojna (domowa?) albo kolejny rezim z zewnatrz. Mark my words.
Ja np teraz polske lubie ale 'na starosc', ew jak zacznie byc naprawde chujowo wypierdalam stad bez mrugniecia okiem (a zacznie.. sooner or later). Chyba ze nagle nastapi zwrot o 180 stopni, coby bylo rownoznaczne z cudem i na co sie nie zanosi niestety patrzac na to co sie dzieje na scenie politycznej i na to jak ladnie jest zneutralizowane i oglupione polskie spoleczenstwo (i to nawet nei tylko klasa nizsza... srednia i wyzsza tez, tylko w przeciwny sposob - im sie nie zabiera ale daje bo 'z pelnym ryjem swinia nie kwiczy').
Tak to wyglada i tak sie bedzie krecic az do 'breaking point'.