zbyt zmecznony jestem zeby wam przemowic do rozumu...
no ale moze sie uda
nalezy zamknac wschodnia granice europy (i poludniowa tez). nie wynika to z jakichs chorych ideologi, a z czystego praktycyzmu ekonomicznego.
ostatnio bylo jakies spotkanie glow najbogatszych panstw i demonstrowali obywatele krajow trzeciego swiata, ze tamci im nie pomagaja... takie zachowanie mozna okreslic jedynie mianem PARANOI. ja nie widze zadnych moralnych, czy tez etycznych imperatywow, ktore mialy by obligowac je do pomagania tym biednym muzulmanskim nacjom, ktorym sie nie poszczescilo... z jakiej niby racji, maja odbierac swoim obywatelom ich wlasnosc (panstwo, a co za tym idzie jego dobra, jest wlasnoscia jego obywateli) i rozdawac je innym narodom... posrednim sposobem takiego wlasnie "rozdawania" jest pozwolenie na swobodna migracje ludnosci... (problem braku dostosowania to zupelnie inna sprawa, ktora zapewne w ostanich czasach przyczynia sie do tworzenia iscie nazistowskich ideologi w europie [przeciez europa to panstwa socjalne... czyli czerpiace z dorobku ustrojowego socjalizmu])
kurwa sam juz nie wiem co pisze... powoli sie gubie, ale nie mam zamiaru czytac drugi raz swych wypocin... musze sie w koncu wyspac.
na czym skonczylem... acha.
mozna tu wysunac argument ze usa jest panstwem imigrantow (tak samo jak np. australia i kanada), ale to dawne czasy. wtedy isntnial problem niedoboru [taniej] sily roboczej (ktora wraz z postepem nauki, saje sie coraz mniej potrzebna).
Moim zdaniem jedyne migracje jakie beda mialy miejsce w niedalekiej przyszlosci (a przynajmniej tak powinno byc), to te dokonywane przez specjalistow, lub wyfalifikowanych pracownikow, na ktorych akurat w danym panstwie jest niedobor.
ok niec, bo zaczynam zasypiac nad klawiatura
sorki za bledy [nie umiem pisac bezwzrokowo]