MMORPG.pl :: Zobacz wątek - Świńska grypa na Ukrainie

Nie muszę zmyślać ani się napinać tak jak ty biedaku blendamedzie, mam dosyć dobrą pamięć - artykuł sprzed jakichś ~4 miesięcy. Na upartego pewnie można gdzieś go wygrzebać w necie

Więc jak zarzucasz mi kłamstwo to najpierw mi to udowodnij.

Mark24 napisał(a):

Nie muszę zmyślać ani się napinać tak jak ty biedaku blendamedzie, mam dosyć dobrą pamięć - artykuł sprzed jakichś ~4 miesięcy. Na upartego pewnie można gdzieś go wygrzebać w necie

Więc jak zarzucasz mi kłamstwo to najpierw mi to udowodnij.

Po co mam Ci udowadniac jak kazdy na tym forum wie, ze zmyslasz ciagle. Chociazby topiki zmywak vs polsza gdzie rzucales danymi z dupy o zarobkach i cenach w obu krajach. Co do swinskiej grypy to jest spory problem z wiarygodnoscia danych. Meksyk na wiosne podawal duze ilosci zgonow, ktore jak potem sie okazalo tylko w niewielkim procencie spowodowala grypa. Obecne opinie mowia o zjadliwosci wirusa na poziomie grypy sezonowej lub nizszym, ale ty wolisz dane z przed 4 miesiecy widze. Jakis przykladowy news ponizej:
http://www.reuters.com/article/healthNe ... NZ20090916

Mark24 napisał(a):

Druga sprawa to leczenie objawowe a nie przyczynowe. Polska to kraj lekomanów gdzie na katar dostaje się antybiotyki, w UK na zapalenie gardła dostajesz tabletki do ssania i paracetamol i co dziwne (ja osobiście jestem w szoku) to działa i choroba przechodzi. Organizm bez posiłkowania się antybiotykamia i innymi bakterami sam zwalcza katar/kaszel/temperaturę itd.

Ta, zajebisty system opieki zdrowotnej tu jest. Ja zatoki lecze od 3 lat bo ciagle mi daja pierdolony paracetamol dopoki ryja nie wydre na nich ze chce antybiotyk. Teraz glowa mi peka i z bolu spac nie moge ale do lekarza i tak nie ma po co isc, zeby siedziec ~30minut w poczekalni z innymi chorymi tylko po to zeby dostac darmowy paracetamol. Na rozjebane kolano lekarz powiedzial mi "skoro po pracy cie boli kolano to zmien prace", skad oni biora takich wyksztalconych i blyskotliwych lekarzy.. a wait, z pakistanu.

Wsadz sobie ten caly system w dupe i zalej herbatka angielska z wyciagiem z krolowej.

Autor:	capri [ 4 lis 2009, 09:19 ]
Tytuł:
problemem grypy jest to, ze ten wirus mutuje (jak kazdy wirus), i wszyscy nie obawiaja sie jakos specjalnie tej odmiany, tylko tego, co moze powstac. zagrozenie jest bardzo, bardzo realne. i ubawil mnie tam ktos wczesniej, zeby pobierac na lotnisku krew. ile osob lata codziennie? badanie trwa 2-3 dni - co z tymi ludzmi? gdzie te miliony przechowac, nakarmic etc. normalnie pomysl na Nobla ;>

Autor:	Deshroom [ 4 lis 2009, 09:37 ]
Tytuł:
w warszawie dwóch uczniów którzy nie wyjeżdżali i cały zamknięty wydział z którego 11 studentów wyjeżdzało. to już nie jest na Ukrainie... imo mimo mutacji itp, szczepionka na zwykłą grypę może łagodzić objawy A1

Autor:	Nokiu$ [ 4 lis 2009, 09:43 ]
Tytuł:
A propos grypy i paniki, to niedawno, bo w poniedziałek, byłem sprawcą dużego zamieszania w mojej przychodni. Z racji, że żyje ( tak mi się wydaje przynajmniej ) w miarę zdrowo ( jako taki sport, dobrze się odżywiam, myje się w chłodnej wodzie, etc etc ) i od dawna nie chorowałem, tak w poniedziałek rano, nie wiadomo skąd, dreszcze, ból całego organizmu, i chyba gorączka ( nie mam w domu termometru, nie miałem jak zmierzyć ; )). Dziwne to było, wiec wybrałem się do przychodni. Nie rejestrowałem się, bo w sumie, nie myślałem o tym. Przychodzę i patrzę na kartkę w "rejestratowni", 40+ osób przede mną - kurwa. Myślę co by tu zrobić... po chwili zastanowienia, powiedziałem pielęgniarce, że byłem na Ukrainie niedawno (nie powiedziałem kiedy, bo byłem, fakt, ale 3-4 tygodnie temu ; )), i że czuję się bardzo źle - podałem kilka dolegliwości. Nie musiałem nawet czekać 5 minut i zostałem przyjęty. Doktorka była bardziej ogarnięta, bo zapytała kiedy byłem u naszych wschodnich sąsiadów, więc od razu odrzuciła związek miedzy wyjazdem a stanem zdrowia. Co ciekawe personel ośrodka zachowywał się w stosunku do mnie jakoś tak bardziej nerwowo. Miałem pierwszeństwo we wszystkich badaniach, a na karteczkach z moimi danymi wszędzie dopisywano "Pilne, ważne"... Co to tak naprawdę oznacza? Że panika jest też wśród lekarzy, czy, że to nie jest panika a ostrożność? W sumie, to może i dobrze, że tak reagują lekarze, nie lekceważąc takich przypadków. Daje to cichą nadzieje, że w przyszłości, gdy wybuchnie epidemia polska służba zdrowia nie da ciała. Pożyjemy zobaczymy, jak to mówią.

Autor:	Tor-Bled-Nam [ 4 lis 2009, 09:47 ]
Tytuł:
Mark24 napisał(a): Nie muszę zmyślać ani się napinać tak jak ty biedaku blendamedzie, mam dosyć dobrą pamięć - artykuł sprzed jakichś ~4 miesięcy. Na upartego pewnie można gdzieś go wygrzebać w necie Więc jak zarzucasz mi kłamstwo to najpierw mi to udowodnij. Po co mam Ci udowadniac jak kazdy na tym forum wie, ze zmyslasz ciagle. Chociazby topiki zmywak vs polsza gdzie rzucales danymi z dupy o zarobkach i cenach w obu krajach. Co do swinskiej grypy to jest spory problem z wiarygodnoscia danych. Meksyk na wiosne podawal duze ilosci zgonow, ktore jak potem sie okazalo tylko w niewielkim procencie spowodowala grypa. Obecne opinie mowia o zjadliwosci wirusa na poziomie grypy sezonowej lub nizszym, ale ty wolisz dane z przed 4 miesiecy widze. Jakis przykladowy news ponizej: http://www.reuters.com/article/healthNe ... NZ20090916

Autor:	mrynar [ 4 lis 2009, 11:16 ]
Tytuł:
Czy gadajac na vencie mozna sie zarazic swinska grypa? bo nie wiem czy na rajdy chodzic...

Autor:	Aenima [ 4 lis 2009, 11:19 ]
Tytuł:
mozna jesli gadasz z ukranicami.

Autor:	Aldatha [ 4 lis 2009, 13:16 ]
Tytuł:
zapowiadaja sie calkiem si mistrzostwa 2012 na Ukrainie

Autor:	Loki [ 4 lis 2009, 20:37 ]
Tytuł:
niech idzie do chin i wraca spowrotem hehe ;d

Autor:	Mark24 [ 6 lis 2009, 20:44 ]
Tytuł:
Tor-Bled-Nam napisał(a): Mark24 napisał(a): Nie muszę zmyślać ani się napinać tak jak ty biedaku blendamedzie, mam dosyć dobrą pamięć - artykuł sprzed jakichś ~4 miesięcy. Na upartego pewnie można gdzieś go wygrzebać w necie Więc jak zarzucasz mi kłamstwo to najpierw mi to udowodnij. Po co mam Ci udowadniac jak kazdy na tym forum wie, ze zmyslasz ciagle. Chociazby topiki zmywak vs polsza gdzie rzucales danymi z dupy o zarobkach i cenach w obu krajach. Co do swinskiej grypy to jest spory problem z wiarygodnoscia danych. Meksyk na wiosne podawal duze ilosci zgonow, ktore jak potem sie okazalo tylko w niewielkim procencie spowodowala grypa. Obecne opinie mowia o zjadliwosci wirusa na poziomie grypy sezonowej lub nizszym, ale ty wolisz dane z przed 4 miesiecy widze. Jakis przykladowy news ponizej: http://www.reuters.com/article/healthNe ... NZ20090916 Rotfl przecież ten news dokładnie potwierdza to, co chciałem przekazać, nie ma czego się bać, śmiertelność tej odmiany grypy jest bliska zeru 137/1mln (+pewie jakieś 5-10mln w ogóle nie zdiagnozowanych przypadków bo nie każdy tutaj idzie do lekarza ze zwykłym katarem a często tylko takie są objawy) zachorowań w UK, do tego jakieś ~100-120 osób to osoby starsze, astmatyczne, słabe serce, hiv, etc. Spróbuj najpierw zrozumieć, zanim zaczniesz rzucać swoimi warcholskimi oszczerstwami jak chłop spod budy z piwem. Co do cen i zarobków to pewnie nawet fotki by cię nie usatysfakcjonowały, ty wiesz swoje, chociaż granic polski pewnie nie opuściłeś i nie opuścicsz. Karmisz się tym co przekazuje ci polisz TV only prawda. ALe to też twój problem. Nie wierzysz - nie musisz. Wyjazd nie jest dla każdego, niektórzy wolą terminowac o wioskowego kowala i mieszkać kątem u mamusi. A potem narzekać że na wycieczkę (która notabene w krajach rozwiniętych kosztuje tygodniówkę) nie odłożysz w ciagu roku, i z hukiem wymieniać monitor sprzed dekady, imho najważniejszy element komputera - twojego narzędzia pracy. Załosne trochę moim zdaniem.

Autor:	brazz [ 7 lis 2009, 10:24 ]
Tytuł:
zasłużyłeś na jeden internet.

Autor:	Razoth [ 7 lis 2009, 12:38 ]
Tytuł:
W Jukej nawet aura jest inna i organizm sam zwalcza chorobę. Może to te tureckie kebaby pełne witamin i minerałów tak wzmacniają

Autor:	kamilus [ 7 lis 2009, 14:20 ]
Tytuł:
Przecież dzięki temu systemowi świadczeń zdrowotnych brytyjczycy są wiecznie pogodni, uśmiechnięci, srają złotem, a ich kobiety są tak piękne, że stały się najbardziej pożądane na całym świecie. Swoją drogą paracetamol leczy u nich aids i impotencję.

Autor:	Asmax [ 7 lis 2009, 16:06 ]
Tytuł:
Pewnie, ale sadze, ze nie tyle tureckie kebaby tylko typowa potrawa bialych i murzynow ktora przybyla wprost z US and I: EXPRESS FRIED CHICKEN

Autor:	Mark24 [ 7 lis 2009, 19:04 ]
Tytuł:
roball napisał(a): Mark24 napisał(a): Druga sprawa to leczenie objawowe a nie przyczynowe. Polska to kraj lekomanów gdzie na katar dostaje się antybiotyki, w UK na zapalenie gardła dostajesz tabletki do ssania i paracetamol i co dziwne (ja osobiście jestem w szoku) to działa i choroba przechodzi. Organizm bez posiłkowania się antybiotykamia i innymi bakterami sam zwalcza katar/kaszel/temperaturę itd. Ta, zajebisty system opieki zdrowotnej tu jest. Ja zatoki lecze od 3 lat bo ciagle mi daja pierdolony paracetamol dopoki ryja nie wydre na nich ze chce antybiotyk. Teraz glowa mi peka i z bolu spac nie moge ale do lekarza i tak nie ma po co isc, zeby siedziec ~30minut w poczekalni z innymi chorymi tylko po to zeby dostac darmowy paracetamol. Na rozjebane kolano lekarz powiedzial mi "skoro po pracy cie boli kolano to zmien prace", skad oni biora takich wyksztalconych i blyskotliwych lekarzy.. a wait, z pakistanu. Wsadz sobie ten caly system w dupe i zalej herbatka angielska z wyciagiem z krolowej. Nigdzie nie pisałem, że ten system jest lepszy czy gorszy - jest inny i co lepsze/gorsze/dziwne też skutkuje!. Moim zdaniem, polscy lekarze przesadzają z przepisywaniem mocnych leków i antybiotyków (oczywiście nie w twoim przypadku). Zresztą leczenie objawowe jest nie tylko w UK. btw. zatoki też leczyłem w PL - pieprzony lot samolotem jak miałem katar i 2dni potem miałem zapalenie zatok. Ale na szczęście to się nie powtórzyło - chociaż słyszałem, że jak ktoś raz miał problem z zatokami to będzie miał przez całe życie. Mnie np. z kolei rozśmieszają polskie sposoby - np. chore gardło: mleko z miodem - idealna pożywka dla bakterii. W US chore gardło każą płukać wodą z lodem Zresztą - możesz iśc do polskiego lekarza - ostatnio byłem u dentysty - zapłaciłem jakieś 2x tyle co u angielskiego :/

Autor:	kamilus [ 7 lis 2009, 21:59 ]
Tytuł:
Marek ma przyjaciela dentystę anglika z Chin. Rwie mu zęby za połowę ceny. Ja pierdolę. Prywatnie u dentysty trucie + borowanie + 2x znieczulenie kosztowało mnie 80zł. Ale mareczek ma to w UK za 8 funciaków. Pozazdrościć.

Autor:	Aldatha [ 7 lis 2009, 22:06 ]
Tytuł:
miod ma najmniejszy wspolczynnik zawartosci wody wsrod zwiazkow organicznych , jaka bakteria ci sie w tym rozwinie?

Autor:	Keii [ 7 lis 2009, 22:12 ]
Tytuł:
Marek, masz nieaktualne dane odnośnie płukania gardła - lekarze zalecają wodę z wodą utlenioną. Pomaga. A ciepłe mleko z miodem (i masłem) pije się nie dla zabicia bakterii, tylko stworzenia na gardle ochronnej warstwy, żeby mniej bolało. W tym celu sprawdza się znakomicie.

Autor:	Erelen [ 7 lis 2009, 23:38 ]
Tytuł:
Mleko, miód i czosnek i masz odpowiednik słabego antybiotyku. Leczę tak 80% chorób i zamiast tygodnia, objawy schodzą po 2-3 dniach. Ciągłe chodzenie do lekarza z byle czym (choćby lekkim zapaleniem gardła) jest nie poważne. Na zatoki podobno pomaga wpuszczenie do nosa paru kropel coli. Podobno pomysł angielskich biegaczy.

Autor:	Kabraxis [ 8 lis 2009, 03:32 ]
Tytuł:
Pamietajcie jedno.... MAREK WIE LEPIEJ. I cale pokolenia ludowej wiedzy o chuj rozbic. Miod do dupy, czosnek do dupy, wszytko do dupy - od dzis bede wszytko Paracetamolem leczyl.... LOL.

Autor:	zaboleq [ 8 lis 2009, 11:29 ]
Tytuł:
Marek po jakiego chuja ty sie tak mądrujesz ?W polsce byś za takie mądrowanie dawno dostał wpierdol (nie przyjmujesz do swojej świadomości, że jest inaczej - autystyczny jestes czy jak??).Żyj w tym UK czy gdzie chcesz ale proszę nie pierdol, że miód nie działa bo sam nieraz z ramek miód wybierałem w uniformie i go uwielbiam - wiem, że działa.Chyba, że w uk mają jakiś miód spod napleta?

Strona 5 z 7	Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group \| Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team