Aldatha napisał(a):
no nie wiem , zawsze mi sie wydawalo ze serwery sie nie utrzymuja same i pracownicy na szczeblu administrujacym tez nie pracuja za miske ryzu ;f
Ale co to ma do rzeczy. Myslisz ze oni sobie nowqe ferrari co mieiac kupuja ? ;s
Ujme to bardziej obrazowo. Koszt WoWa to było około 200mln (włącznie z utrzymaniem i developmentem do czasu WoTLK).
200mln $$ to są grosze. przy tak dużej grze.
Koszty zakupu i utrzymania sprzetu generalnie maleją.
WoW ma AFAIR 40 osób które zajmują sie administracją sprzętu. Na region EU i US.
W GW2 to może być nawet mniej, zalezy jak napisali caly software.
AN deklaruje, że mogą bardzo szybko tworzyć nowy content w porównaniu do tego co było w GW1. Patrzac na Trion wierze im. Wierze, że co pół roku będą w stanie wypluć z siebie średnio/duży dodatek. I co rok/półtora naprawde DUZY dodatek. Nie liczac małych dodatku typu nowe dungeony do item shopu.
Srednia cena GW2 to około 50$. Przy założeniu że sprzedadzą 4mln egzemplarzy przed pierwszym dodatkiem to daje im 200mln $ zyskw brutto.
Biorac pod uwage, że gra jest mimo wszystko dużo mniejsza i krócej na rynku niż WoW to najbardziej pesymistycznie można ujac, że trzeba odjac 100mln (około 70$ na dev i 30mln na utrzymanie biznesu przez pierwsze pół roku). Potem nawet niech sprzedają dodatki po 30$ to daje 120mln $ zysku na czysto.
A jestem w 100% pewny ze te 100mln które wyciągnęłem z kapelszua w sumie to kwota mocno zawyrzona jeśli spojrzeć na to przez przymat WoWa.