MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Praca
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=19&t=41820
Strona 5 z 20

Autor:  Highlander [ 19 paź 2012, 14:41 ]
Tytuł:  Re: Praca

ee mi chodzilo o to, ze jest slabo z robota, a nie, ze ni ma pracy w ogole.

Ja tak ogolnie zle nie poszedlem, mialem to powiedzmy na tamte czasy przemyslane. Tyle, ze uczylem sie tego co mi odpowiada ;) Za samo wyksztalcenie nie dostaje sie roboty.

Co do tej kasy, bo nie zdazylem z editem. Jak sie pomysli co mozna miec tak naprawde za 3-6k, to mozna stwierdzic, ze to dosc nie duzo ;p

Mimo wszystko gdybys teraz zaczynal to na pewno byloby choc troche trudniej, ale w koncu doszedlbys do tego co teraz.

Autor:  zaboleq [ 19 paź 2012, 14:46 ]
Tytuł:  Re: Praca

Pewno, że pracy jest od chuja. Wystarczy wejść na pracuj.pl albo inny podobny portal i tadam - taka ujnia!

Problem polega na tym, że ogromny procent tych ofert jest skierowany do ludzi widmo. Na przykład ktoś tam sobie wymyślił, że będzie szukał speca od CC bo jest zajebisty trend etc. A tu się okazuje, że trzeba mieć zajebistą wiedzę, rozeznanie w sprzęcie i sofcie i do tego sporo doświadczenia bo to nie jest proste wdrożenie (jak każde w sumie :D). Potem Ty im mówisz, że chcesz 6-7k na rękę a Pani Ci ładnie mówi, że Cię pojebało :0. Oczywiście pracę idzie znaleźć jak ma się gadane i trochę wiedzy, jednak nigdy nie są to mega kokosy na początku. Najlepsze kąski są miedzy 32-40 lat niby.

Tak samo jak wielkie corpo szukają ludzi do a'la specjalista od Tivoli albo od ZENA etc. Takiego doświadczenia w domu nie zdobędziesz, chyba że Cię CORPO nauczy.

Ja po przeprowadzce do WRO pracy szukałem 1 miech. Potem się odezwało 5 firm i trza było wybrać na szybko między większym/mniejszym złem. Ale ja to młody jestem to jeszcze wszystko przede mną :P.

Autor:  Highlander [ 19 paź 2012, 14:53 ]
Tytuł:  Re: Praca

imo jedna z lepszych drog, ale hardcorowych (brak zycia) to cos w stylu:
zawodowka (nie wiem chocby jakies instalacje czy inne chuje muje)-> praca-> wieczorowe liceum-> zaoczne studia-> jakas praca przy projektach itd itp. pozniej chyba z gorki ;)
Zreszta wiekszosc ludzi po samej zawodowce pewnie ma lepiej niz wiekszosc absolwentow.

a jak ktos sie nie chce uczyc to do woja ;d

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 19 paź 2012, 14:59 ]
Tytuł:  Re: Praca

Za 3k to w dużym mieście można co najwyżej przetrwać. Praca jest, jak się coś potrafi. Jak się ma bliżej niezidentyfikowane umiejętności jak 90% ludzi to jest jak jest.

Autor:  zaboleq [ 19 paź 2012, 15:04 ]
Tytuł:  Re: Praca

Im bliżej jesteś danej branży tym lepsze kokosy. Ja mimo pracy w IT nie prauje w firmie, która z IT ma coś wspólnego. Są programiści, admini, HD, sprzętowcy/wdrożeniowcy ale jak dyrektorem pionu jest koleś od finansów, to co on może o IT wiedzieć :E. I potem gadaj z takim debilem u budżecie np, skoro on ma wiedze o branży ale nie o IT.

Co do tych 3k, to niestety spora prawda. Znam sporo ludzi, co zarabiają w okolicach 3-4k na rękę i we Wrocku to nie są kokosy. STyka na wynajem kawalerki i opłaty, ale o dobrym aucie i super wakacjach mowy nie ma ;). Dlatego ludzie prócz tego ciułają z reguły coś jeszcze.

Autor:  wodny [ 19 paź 2012, 15:08 ]
Tytuł:  Re: Praca

Ja mam jakieś doświadczenie. Może nie jest ono ogromne, ale różnych robót się chwytałem. Ostatnio znalazłem fajną ofertę płatnych praktyk. No w sumie te praktyki to taka nazwa żeby był jakiś kit. W sumie to była normalna praca tylko na umowę zlecenie. Kilka miechów. Mieli się odezwać i tego nie zrobili. Bywa. Człowiek myśli, że zrobił dobre wrażenie na rozmowie kwalifikacyjnej a tutaj dupa. :)

Autor:  Highlander [ 19 paź 2012, 17:06 ]
Tytuł:  Re: Praca

czesto praktyki/staze to jest po to by ktos sie jebal z tym co nikt nie chce robic i nie na stale. Ale czasem są wolne etaty i jest to szansa sie zalapac. No i nie jest to dziura w CV tylko mozna cos tam wpisac. 2 kumpli sie dostalo po praktykach/stazach, jeden najpierw za darmo robil, potem za grosze typu 1000 zl, po 1-2 latach 4k, drugi rok robil za 800 zl, pozniej 2,5k, obecnie jakos pod 4k, jako, ze dosc krotki staz to calkiem si imo. Wiekszosc ma gorzej zreszta.

zabol- jak dyrektorem pionu jest dy finansowy to pewnie macie przejebane, bo mysli tylko o tym by kogos wywalic. ;p

Autor:  Szamotula [ 19 paź 2012, 17:20 ]
Tytuł:  Re: Praca

zaboleq napisał(a):
STyka na wynajem kawalerki i opłaty, ale o dobrym aucie i super wakacjach mowy nie ma ;).


To jest wlasnie u nas pojebane - stosunek zarobkow co do ceny za wynajem mieszkan(chyba jest najgorszy w calej UE). Mam kumpla Austriaka i jak sie dowiedzialem, ze on placi u siebie juz po przeliczeniu mniej wiecej tyle samo co ja w Polsce to myslalem, ze mnie krew zaleje. Pomine fakt, ze dostaje on od panstawa za studiowanie plebowskiego marketingu niecale 600 euro miesiecznie to zarobienia sobie tam 380 euro na wynajem nowoczesnej kawalerki to kwestia doslownie kilku dni pracy jako pieprzony sprzatacz, czy pracownik w kawiarni, podczas gdy u nas to 1400zl na wynajecie podobnego standartem mieszkania to zapewne rowny miesiac zapieprzania jak nie wiecej na w/w 'stanowiskach'.

Autor:  lamoon [ 19 paź 2012, 17:20 ]
Tytuł:  Re: Praca

To może ja dodam coś od siebie.

Stwierdzam, że wykształcenie = dobra, dobrze płatna praca to bzdura na kółkach. Sam jestem tego najlepszym przykładem.

Zacząłem w branży instalacyjno-sanitarnej, w sklepie w Poznaniu, w roku 2002. Idąc tam do pracy nie miałem pojęcia o tej branży, prawa jazdy, doświadczenia. Sytuacja życiowa zmusiła mnie do tego, że musiałem pracować, a nie uczyć się.

Początki były bardzo ciężkie. Ale zacisnąłem zęby i pracowałem najlepiej jak umiałem. Z roku na rok zdobywałem doświadczenie i ogładę w firmie. Z szarego pracownika stałem się kierownikiem sklepu.

Pracowałem tam prawie 8 lat.

Obecnie od ponad 1,5 roku pracuję dla największego w Polsce konsorcjum instalacyjno-grzewczego. Podczas rozmowy o pracę nie padło w żaden sposób pytanie o moje wykształcenie. Jedyne co interesowało prezesa firmy to DOŚWIADCZENIE. Dostałem służbowy samochód, lapka, komórek, zarabiam 3k na rękę (nie mówię, że są to kokosy, ale myślę, że najgorzej też nie jest) i jakoś daję radę.

Tak więc do pracy rodacy i głowa do góry!

Autor:  Highlander [ 19 paź 2012, 17:27 ]
Tytuł:  Re: Praca

nawet kupilem czasem cos u Ciebie, bylem Twoim chlebodawca! lol ;d

mam kumpla w austrii, chyba robi za 800-1000 ojro miesiecznie. Mieszkanie 400 ojro.

Gdzies czytalem badania, gdzie bylo napisane, ze 7% pracodawcow kieruje sie wyksztalceniem przy zatrudnianiu, najbardziej doswiadczenie.

Autor:  Havok [ 19 paź 2012, 17:29 ]
Tytuł:  Re: Praca

Highlander napisał(a):
(...)
Ale ja np. nie umiem sie sprzedac nie wiedzac nic. Przez co stawiam prawie tylko i wylacznie na twarde kompetencje oparte na wiedzy. No i nie umiem wchodzic w dupe nikomu ;p
(...)

To masz kiepskie widoki na przyszłość. Jeśli jesteś w czymś dobry masz szansę zostać bardzo dobrym, możliwie że dobrze opłacanym robotnikiem. Z którego będą się śmieli bardziej "przebojowi" kolesie na wyższych stanowiskach. Nie ma lekko ;).
DirectC napisał(a):
(...)
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi dlaczego ktoś nie ma pracy. Dla mnie pracy nie ma ten, kto nie potrafi tego tematu ogarnąć, więc niech lepiej poprosi mamusię to mu ogarnie temat...
Może jestem szczęściarzem, ale uważam, że jak chcesz to praca będzie.
Założyłem, że ten temat jest pełen niedojebanych pizd, które uważają że winny ich sytuacji jest rząd, masoni, żydzi, headhunterzy i na co tam narzekacie.

Kolejny tczewiak rośnie ;). Nie sztuką jest pracować po to by pracować i nie mieć za co opłacić rachunków. Sporo z moich znajomych (branża budowlana) ma obecnie problemy z robotą nie dla tego że są głupi i nie ogarniają, tylko roboty zaczyna być coraz mniej. Niektórzy mają rodziny i w takiej sytuacji nie jest prosto się zmieniać branżę, czy wyjechać na drugi koniec polski ew. europy. Wg twojej oceny to pewnie takie pizdy.
Ciesz się, że udało ci się znaleźć dobrą robotę, bo niezastąpiony z pewnością nie jesteś.
Zgodzę się w sumie co do jednego, jeśli ktoś kończy szkołę/studia to warto zaczepić się nawet w robocie gdzie nie zarobi się dużo. I zacząć szukać czegoś lepszego jeśli nie ma się perspektyw.

Autor:  Highlander [ 19 paź 2012, 17:45 ]
Tytuł:  Re: Praca

Havok napisał(a):
Highlander napisał(a):
(...)
Ale ja np. nie umiem sie sprzedac nie wiedzac nic. Przez co stawiam prawie tylko i wylacznie na twarde kompetencje oparte na wiedzy. No i nie umiem wchodzic w dupe nikomu ;p
(...)

To masz kiepskie widoki na przyszłość. Jeśli jesteś w czymś dobry masz szansę zostać bardzo dobrym, możliwie że dobrze opłacanym robotnikiem. Z którego będą się śmieli bardziej "przebojowi" kolesie na wyższych stanowiskach. Nie ma lekko ;).

Zdaje sobie z tego sprawe, choc moze jestem troche zbyt krytyczny wobec siebie, to nie jest tak zle. Ale czesto tez Ci bardziej "przebojowi" to straszne wlazodupy. Jak to sie mowi, cos za cos. Nie umiem gadac o pierdolach, niektorzy chyba odczuwaja nawet moje znudzenie ich osobami. Ale kazdy wie, ze jak cos powiem to jest konkret. Ale mam tez swoje zdanie, czasem odmiennie a ludzi to wkurwia, przelozeni to chyba tak samo cenią jak i maja odczucia negatywne. Moze troche dlugo sie wdrazam w nowe srodowisko, bo nie mam ochoty sie integrowac, ale z czasem sie przekonuja, gdy chodzi o merytorycznosc. ;) Generalnie wspolpracownicy malo co wiedza o moim zyciu prywatnym, poza paroma wyjatkami.


btw. ogolnie wydaje mi sie wieksze zarobki=wiekszy zapierdol. Dla mnie praca jest srodkiem dla spelniania wlasnych celi. A nie praca celem sama w sobie.

Autor:  Havok [ 19 paź 2012, 17:58 ]
Tytuł:  Re: Praca

Highlander napisał(a):
Zdaje sobie z tego sprawe, choc moze jestem troche zbyt krytyczny wobec siebie, to nie jest tak zle. Ale czesto tez Ci bardziej "przebojowi" to straszne wlazodupy. Jak to sie mowi, cos za cos. Nie umiem gadac o pierdolach, niektorzy chyba odczuwaja nawet moje znudzenie ich osobami. Ale kazdy wie, ze jak cos powiem to jest konkret. Ale mam tez swoje zdanie, czasem odmiennie a ludzi to wkurwia, przelozeni to chyba tak samo cenią jak i maja odczucia negatywne. Moze troche dlugo sie wdrazam w nowe srodowisko, bo nie mam ochoty sie integrowac, ale z czasem sie przekonuja, gdy chodzi o merytorycznosc. ;)
(...)

To niestety masz same wady ;). Nie będą cie lubić bo jesteś w czymś dobry. Może być trudno awansować, bo po co szukać kogoś na twoje stanowisko skoro bardzo dobrze sobie radzisz. W górę pójdą ci co lubią się integrować i mają takie zdanie jak przełożeni ;). Niby dobrze, że jesteś konkretny ale za kilka lat możesz zacząć się frustrować, że obiektywnie "słabsi" idą w górę a ty nie. Czego ofk nie życzę.
Highlander napisał(a):
(...)btw. ogolnie wydaje mi sie wieksze zarobki=wiekszy zapierdol. Dla mnie praca jest srodkiem dla spelniania wlasnych celi. A nie praca celem sama w sobie.

To źle ci się wydaje, natomiast podejście do pracy masz imo prawidłowe ;)

Autor:  tomugeen [ 19 paź 2012, 18:02 ]
Tytuł:  Re: Praca

Highlander napisał(a):
Nie umiem gadac o pierdolach


Posty: 15284


LAWL:~~


EditL: a co do tych zarobkow vs zapierdol. Częsciej masz lesze stanowisko = wieksza odpowiedzialnosc.

Autor:  Highlander [ 19 paź 2012, 18:36 ]
Tytuł:  Re: Praca

tu to co innego. i dalej mozna jako tako zachowac anonimowosc ;) taka forme lubie.

Havok- u mnie i tak nie ma gdzie juz awansowac ;) a przelozeni maja zdanie, ze zrobilem wiecej przez caly swoj pobyt, niz ludzie co pracuja tam znacznie dluzej. A inny dzial chcialby mnie do siebie przeciagnac. Moze i wady, ale przynajmniej sie ni zmuszam do czegos co nie lubie.

Autor:  Mendol [ 19 paź 2012, 18:45 ]
Tytuł:  Re: Praca

pierdolisz direct jak potluczony momentami.
bardzo sie ciesze, ze ci sie udalo i realizujesz swoj plan. ale moge podac ci przyklad osob z wyksztalceniem i doswiadczeniem, ktore przez dlugi okres czasu nie moga znalezc pracy.
i wez rowniez pod uwage fakt, ze ty jestes sam. porozmawiamy o zmianie miejsca zamieszkania/kraju jak bedziesz mial zone, dzieci.
zrozum, ze mamusia i ogarnianie tematu nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia.
tak jak kontroler lotow nie ma problemu ze znalezieniem pracy, tak sa specjalizacje, ktore zawsze beda mialy/maja wziecie.
a jest duzo osob, ktore szukaja pracy i nie moga znalezc bo jej nie ma.
nie wspominajac o tym, ze za rzadow PO wydano pare ustaw, ktore wywolaly masowe zwolnienia.

i serio, daruj sobie teksty o niedojebanych.

Autor:  Havok [ 19 paź 2012, 18:48 ]
Tytuł:  Re: Praca

Szkoda klawiatury na tłumaczenie, i tak nie zrozumie.

Autor:  Highlander [ 19 paź 2012, 18:51 ]
Tytuł:  Re: Praca

Poza tym, czasy sie zmieniaja. Za 20 lat (Ci mlodzicy) kazdy z nas moze miec ten problem ,bo moze nawet nie bedziemy umieli sie odnalezc.

btw. jeszcze calkiem niedawno ludzie pracowali po 20-30 lat w jednej firmie czy panstwowym zakladzie. System byl taki a nie inny. Po jej utracie nie ma co sie dziwic, ze moze byc ciezko.

Autor:  Mendol [ 19 paź 2012, 18:52 ]
Tytuł:  Re: Praca

highlander ja pisze kurwa o mlodych, nie o dziadach :P

Autor:  Highlander [ 19 paź 2012, 18:55 ]
Tytuł:  Re: Praca

No rozumiem, ale nieco rozszerzylem ;p

ale 50 lat to jeszcze ni taki straszny dziad. A tacy juz pamietaja to co opisalem.

Strona 5 z 20 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team