w tym karpaczu to byla impreza ASG na wypasie z heli

Sporo ludzi posiada domy i mieszkania gdzie koszty utrzymania się zmniejszają w porównaniu do wynajem+czynsz, nie zadłużają się, nie płacą rat, nie kupują samochodów, wtedy minimalna pensja pozwala wegetować i cieszyć się tym ile to polska osiągnęła przez ostatnie 25 lat.

http://www.eska.pl/news/obowiazkowy_pob ... deo/113130

plota na fejsbookach, ze wraca obowiazkowy pobór do woja. ;]

Przydaloby sie temu pokoleniu cip 90 +

Z cip forumowych pewnie mało kto był i tak.

tak przydalo by sie zmarnowac pare miesiecy albo lat ganiajac po krzakach, przydalo jak chuj

Pewnie w razie wojny pierwszy będziesz spierdalał to się nie dziwię.
Ciekaw jestem co zrobisz z ak47 jak dostaniesz do łap a ktoś właśnie będzie celował w Twoją żonę :)

załączy net w smartfonie i poszuka tutka na yt

No kurwa raczej, wrócimy jak już nam zameldujecie na forum, że odparliście ruskich.

tak btw ociec - jaką strzelnicę dla początkujących polecasz w 3city?

http://www.tvn24.pl/napiecia-na-granicy ... 327,s.html
Sytuacja bardzo mi przypomina tą z Gruzją i kacapami.

W Langfuhr jest calkiem spoko strzelnica.

https://www.youtube.com/watch?v=JURGRFl3nDI&t=170

Ogolnie wojna fajna sprawa, nuda sie konczy (jak to Urban mowil), kalachy na ulicach leza i kazdy moze wziac sztuke dla siebie...

w zawieruszce wojennej mozna pknac tego i owego.

Tczewiak - krzywde jeszcze sobie zrobisz, kapiszonowca kup.

Obowiązek służby powinien wrócić, chociaż mnie to nie objęło. A sam przecież się nie zgłosiłem bo rok w plecy do reszty. Ale na jakąś strzelnicę w końcu trzeba się przejść ;]

tylko czy jest sens, zabierania ludziom kilka miechow zycia, zeby pokazac im jak sie strzela? Tym bardziej, ze pozniej taki koles np. 20 lat nie bedzie trzymal gnata w rekach.
Imo jakis weekendowy kurs w najblizszej jednostce ewntualnie, a tak to armia zawodowa.

Można niby być w NSR i wtedy chyba jesteś 2 razy w roku na szkoleniu 2 tygodnie. I tak samo płatne jak praca. Niekoniecznie pracodawca jest szczęśliwy. Według mnie to byłaby zajebista dodatkowa przerwa od pracy ;]

Obowiązkowa służba wojskowa to zły pomysł. Przymusowy żołnierz to nie jest dobry żołnierz. Wojsko powinno zatrudniać na 4-8 lat szeregowych , kadra oficerska i podoficerską na dłuższy okres z tym ze tylko po odbyciu służby jako szeregowiec powinna buc możliwość zbycia stopa podoficerskiego i oficerskiego. Natomiast ci co chcą służyć w wojsku a nie pozwala im sytuacja życiowa dać możliwość wstawienia do obrony terytorialnej w swoim mieście, gdzie są szkolenia weekendowe czy 1-2 tygodniowe przez dłuższy okres.
Niestety spora grupa oficerów jak i polityków marzy o powroce czasowa masowego poboru nie biorąc pod uwagę ze w przypadku wojny taki poborowy po zbyt krótkim szkolenia przyda się jedynie jako mięso armatnie przy okazji tracąc kosztowny sprzęt.

Mimo wszystko każdy obywatel powinien być chociaż trochę przeszkolony.

ale nie trzeba wysyłać na rok do wojska żeby zrobić podstawowe szkolenie. A co z kobietami? ich ewentualna wojna już nie dotyczy?

Dodatkowo trzeba zrobić reformę emerytur ale tego żadna partia nie chce tknąć.